Otwarcie PiS na młodych liberałów

Od czasu do czasu zaglądam na portal Pardon.pl. Jest on skierowany do ludzi młodych o poglądach liberalnych i nastawieniu antyklerykalnym. Radio Maryja czy ks. Rydzyk są tam dość często wyśmiewani. Zanim jednak z odrazą spluniemy na tych „satanistów”, proponuję zerknąć na dwa świeże teksty:

Niezależne dziennikarstwo po polsku: PO to wybawcy, PiS - przestępcy.Po ogłoszeniu decyzji o niekandydowaniu na prezydenta Donald Tusk w oczach wielu dziennikarzy stał się wielkim bohaterem, wizjonerem i mężem stanu, na jakiego Polska czekała od lat. Od wyrażania zachwytu nie mogła powstrzymać się przede wszystkim, jakżeby inaczej, "Gazeta Wyborcza", która w piątek - jak ujął to Bronisław Wildstein: „próbowała utopić premiera Donalda Tuska. Co więcej, perfidnie zdecydowała się tego dokonać w morzu wazeliny.”  Dziennikarze "topią Tuska w morzu wazeliny"

                                                                                                            ***

Niewykluczone, iż próba ocenzurowania polskiego Internetu jest częścią szerszej akcji rządów współpracujących z wielkimi korporacjami.Jak wiemy, rząd Donalda Tuska ma zamiar wprowadzić rejestr stron zakazanych na terenie Polski. Pozornie jest to pomysł na ukrócenie internetowegohazardu oraz nielegalnej pornografii. Jednakże eksperci wskazują na fakt, iż umożliwienie urzędnikom blokowanie witryn bez zgody sądu może doprowadzić do poważnych konsekwencji.Na to, co się może wydarzyć, wskazują teksty znanego specjalisty od zagadnień prawnych w Internecie – Piotra VaGli Waglowskiego. VaGla opisuje praktycznie pomijaną przez polskie media sprawę układu ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) – międzynarodowego dokumentu dotyczącego oficjalnie obrony praw autorskich w Internecie, a de facto wprowadzającego powszechną cenzurę Sieci. Co najbardziej szokujące, niedozwolone będzie nawet szyfrowanie własnych maili – bo przecież można by w nich przesyłać jakieś nielegalne materiały. (…)Podsumowując – w Polsce trwają przygotowania do wprowadzenia zapisów prawa wynegocjowanych gdzieś ponad naszymi głowami przez szefów wielkich państw i korporacji. Nowe prawo będzie dotyczyć każdego Polaka używającego Internetu do najbardziej prozaicznych zadań – lecz nikt z nas nie może się dowiedzieć nic o działaniach urzędników.To tyle, jeśli chodzi o kwestię złudzeń na temat niezależności Polski i osobistej wolności Polaków. Polski rząd w światowym spisku? Ocenzurują cały Internet!

 

Trzeba się liczyć z realiami. Może chcielibyśmy mieć młodzież patriotyczną i pobożną, ale mamy inną. Kosmopolityczną i zeświecczoną. Nic to zresztą dziwnego po latach komuny, „Gazety Wyborczej” i rządowej szkoły. Do tej młodzieży nie przemówimy tradycyjnym językiem miłości Ojczyzny i ideałów. Ale możemy do niej dotrzeć akcentując to, co stanowi fundament myśli prawicowej – wolność jednostki. Tak, wiem, że „to otwarcie wrót dla samowoli, grzechu i innej sodomii. Powinien być ład, porządek i cenzura.” Te czasy się jednak skończyły. Mamy do wyboru: albo bezpowrotnie stracić tę młodzież zrażając ją do siermiężnej prawicowości i oddając ją w łapy lewackiej, postępowej propagandy – albo uznać ich wolność wyboru swojej drogi życia. Powinniśmy utwierdzać ich w poszanowaniu tej wolności wskazując lewicę i łżeliberałów, jako prawdziwe zagrożenie swobód obywatelskich. Jeśli staniemy sztywno na stanowisku tradycyjnie pojmowanej prawicowości, jeśli będziemy akcentować potrzebę jej związku z religią czy kościołami, wyjdziemy na przeciw lewackiej propagandzie, która wtłacza młodzieży do głów taki właśnie obraz prawicy. Jeśli jednak zaakcentujemy wolność jednostki jako podstawowy wyróżnik prawicy od lewicy, to przynajmniej część młodzieży po zachłyśnięciu się i znudzeniu obyczajową swobodą, ciekawszym okiem spojrzy na te stare, dziwaczne wartości. I będzie to prawdziwa klęska lewicy…Cieszy mnie niezmiernie, że Prezydent i jego otoczenie idą w tym kierunku. To nowa jakość w obozie PiS. Błyskawiczna reakcja wyprzedzająca ruch Tuska, zatroskanie nad zagrożoną wolnością w sieci, otwartość debaty, jej popularyzacja w Internecie. I co najważniejsze - twarzą akcji nie jest Prezydent, który nie ma dobrych notowań u młodzieży, ale wysoki, przystojny i dość młody Szef Kancelarii Prezydenta, Władysław Stasiak (dobry wstęp do kandydowania w wyborach na prezydenta liberalnej Warszawy).Jak pokazałem w pierwszym fragmencie artykułu z Pardonu, to środowisko widzi już obłudę PO i stronniczość mediów. Dwa lata temu głosowali na Tuska, ale dziś są jak owce bez pasterza. Gdyby Unia Polityki Realnej była mądrze prowadzona od początków swego istnienia, dziś byłaby silną partią wolnościową popieraną właśnie przez ten elektorat. Jednak po latach robienia z polityki kabaretu i wysyłania do społeczeństwa sprzecznych sygnałów, walczy o przetrwanie z wynikami oscylującymi wokół 1 – 2 % ....

PiS, by poważnie myśleć o wygraniu najbliższych elekcji, musi przejąć przynajmniej cześć zniechęconego do PO elektoratu. Liberalne otwarcie jest to tego najlepszą drogą. Oczywiście ostrożne, by nie stracić żelaznego konserwatywno-patriotyczno-religijnego elektoratu. PiS dokona liberalnego otwarcia samodzielnie, albo przy pomocy UPR. Jeśli zrobi to samodzielnie, efekt będzie mniej wiarygodny, ale ryzyko strat mniejsze. Gdyby doszło do porozumienia z UPR, sytuacja wygląda dokładnie odwrotnie. I tu potrzebna jest mądrość…

Jakiś czas temu pisałem o możliwości poszerzenia społecznej bazy polskiej prawicy poprzez dobudowanie skrzydła laickiego. Roboczo nazwałem tę koncepcję „prawicą laicką”. Po artykule dyskutowaliśmy, czy jest zapotrzebowanie na takie novum. Życie dopisuje kolejne argumenty do tej polemiki.