Tysiąc, krzyże – to dopiero początek

Popierając ewolucję EWG w kierunku UE i rozszerzenie jej na Wschód, prawicowe siły w Europie musiały zdawać sobie sprawę, do czego to doprowadzi. Pomysł na jedno państwo, jedną walutę, jednakowe przepisy, prawa i podatki obcy jest myśleniu wolnościowemu. Dotychczas cywilizacja zachodnia rozwijała się dzięki światopoglądowej różnorodności i poszanowaniu odrębności i unikatowości jednostki. Lewica niszcząc dotychczasowy porządek wprowadza w jego miejsce tzw. „urawniłowkę” wszystkiego (od oscypka poczynając) i wszystkich. Nieżyjący Bronisław Geremek zapowiadał powstanie nowego gatunku: człowieka europejskiego. Budowa nowego Cesarstwa Rzymskiego takie ma właśnie cele.Jeśli dziś politycy i hierarchowie kościołów wyrażają zdziwienie, że celem euro-ataków stała się religia, to albo nie potrafią przewidywać rozwoju wypadków, albo są obłudnikami. W 2003 roku pisałem: Oświadczenie w sprawie referendum akcesyjnego do UE Naród polski stoi wobec konieczności wyboru swojej przyszłości, którego doniosłość i konsekwencje trudno przecenić. Narodowi, który nie zdążył nacieszyć się dopiero odzyskaną niepodległością, grozi jej ponowna utrata, a jego pasterze i autorytety wzywają go, by wyraził na to zgodę. O ile nam wiadomo, żaden kościół w Polsce nie zajął jednoznacznego stanowiska w sprawie moralnej oceny akcesji do Unii Europejskiej. Jako żywo przypomina to sytuację ludzi w czasach Jezusa - utrudzonych i opuszczonych, jak owce bez pasterza” (Ewangelia Mateusza 9, 36). Pragniemy więc przedstawić Rodakom jasne stanowisko w tej sprawie oparte na Słowie Boga - Biblii.Mimo że stanowimy znikomą cząstkę narodu, mamy nadzieję, że nasz głos zostanie usłyszany. Liczymy, że oceniana będzie wartość naszych argumentów, a nie ilość ich zwolenników (Ew. Mat. 7, 13-14). Uznając ogromne zasługi polskich polityków (także, a może przede wszystkim tych niemających głosu w Sejmie RP oraz w mediach), którzy wskazują na druzgocące skutki ekonomiczne i polityczne ewentualnej akcesji Polski do UE, my ograniczymy się jedynie do zagrożeń moralnych. PO PIERWSZE:Przedstawia się nam zwodniczą wizję kontynentu, a nawet w dalszej perspektywie świata, bez granic państw narodowych. Dążenie do jej urzeczywistnienia jest sprzeciwianiem się Bożemu postanowieniu. Bóg wyznaczył każdemu narodowi czas istnienia i granice zamieszkiwania (Dzieje Apostolskie 17, 26). Sprzeciwianie się Jego woli musi się źle skończyć. Historia i rozpad Związku Sowieckiego i Jugosławii to tylko najświeższe przykłady, pokazujące, jak kończą się takie eksperymenty i jak nietrwały jest uzyskany tą drogą pokój. PO DRUGIE:Unia Europejska, jako twór ponadnarodowy, jasno dążący do przejmowania coraz to większych kompetencji od państw członkowskich, stanowi bądź zaleca rozwiązania prawne sprzeczne z moralnym nauczaniem Biblii:•    zakazuje kary śmierci za umyślne zabójstwo (Księga Rodzaju 9, 5-6; List do Rzymian 13, 3-4; Dz. Ap. 28,18); •    dopuszcza eutanazję i aborcję (Księga Wyjścia 20, 13 i 21, 22-23; Ew. Mat. 5, 21-22); •    ogranicza do granic absurdu władzę rodzicielską (List do Efezjan 6, 1-33; List do Kolosan 3, 20; List do Hebrajczyków 12, 6-11); •    potępia nazywanie homoseksualizmu zboczeniem, pod zarzutem szerzenia nienawiści na tle seksualnym (Rzym. 1, 23-28); •    dopuszcza adopcję dzieci przez pary homoseksualne (Ks. Rodz. 1,27-28; Rzym. 1, 23-28).

Wstępując do Unii będziemy stopniowo zmuszani do przyjmowania takiego prawodawstwa (co już po części się stało, choćby w przypadku kary śmierci). (…) Dzisiaj mamy dopiero pierwsze oznaki tego, że unijni mocodawcy poczuli się na tyle silni, by uderzyć w kościoły. Tysiąc i krzyże to dopiero przygrywka do prawdziwych prześladowań.

Po wyroku polskiego sądu w sprawie Alicji Tysiąc przeciw Gościowi Niedzielnemu abp Stanisław Dziwisz rozdzierał szaty nad tym, co się dzieje. Po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przeciw wieszaniu krzyży w szkołach, pozę Rejtana przybrał Prezydent Kaczyński. Watykan też zaprotestował. Pytam jednak, czy to wszystko nie było do przewidzenia?