Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dokąd zmierza Europa pana Verheugena
Wysłane przez owsinski w 30-08-2012 [01:08]
W 31 numerze „Wprost” Guenter Verheugen zamieścił artykuł pt. ”Quo Vadis Europo”, w którym obok uznania roli Polski w tworzeniu nowego oblicza Europy wyraża żal z powodu ułomności obecnej formy UE.
Będąc przez wiele lat czołową postacią tej Unii miał możliwość wpłynięcia na jej kształt, ale albo bezskutecznie, albo po prostu nic w tym kierunku nie zrobił.
Uznając, że podstawą istnienia UE jest „spójność i solidarność” wyraża opinię, że to parlament europejski powinien kreować komisję europejską i posiadać decydujący głos w ustalaniu prawa. Krótko mówiąc zmierza do określenia jego roli, jako parlamentu państwowego, czyli stworzenia państwa europejskiego. Dla równowagi proponuje również żeby do duomviratu Niemiec i Francji rządzących UE dołączyć Polskę.
Całość wypowiedzi zmierza do wyraźnego wzmocnienia zarządu Unii a także utrzymania jej w całości nawet za cenę poświęceń na rzecz ratowania unijnych bankrutów. Są wprawdzie w tej wypowiedzi pewne niekonsekwencje jak choćby sprzeczność roli parlamentu i rządów oligarchii państw członkowskich, ale można to położyć na karb swobodnych dywagacji.
Natomiast nie można przejść obojętnie wobec stanowiska człowieka, który jest jednym z twórców obecnego kształtu UE, kiedy mówi o spójności i solidarności unijnej powstaje pytanie, na czym owe cechy mają polegać?
Czy może na stosowaniu „historycznej” zasady różnicowania dotacji dla rolników, czy wprowadzania limitów produkcyjnych dzielących Unię na kraje uprzywilejowane i dyskryminowane, czy owa „spójność” ma polegać na posłusznym wykonywaniu poleceń unijnej biurokracji dotyczących nawet najdrobniejszych spraw, a „solidarność” na pokrywaniu kosztów afer?
Najbardziej porażające w wypowiedzi Verheugena jest jej absolutna jałowość ideowa. Jest to wypowiedź typowego biurokraty, który chce mieć władzę dla samej władzy.
Nie ma natomiast ani słowa o celu istnienia takiej czy innej wspólnoty europejskiej, ani śladu jakiejkolwiek koncepcji rozwiązywania podstawowych problemów trapiących narody, które volens nolens znalazły się w UE.
Autor przechodzi do porządku nad podstawową sprawą, jaką jest stworzenie państwa europejskiego, a unią suwerennych państw, to pierwsze tworzy parlament europejski w jego propozycji, to drugie zarząd przedstawicieli państw.
Wszystko to stoi zresztą w sprzeczności z poprzednią publikacją Verheugena.
Na temat jego koncepcji UE, w której podkreśla rolę narodów /ale nie państw/ i konieczność ograniczenia biurokracji brukselskiej, w której nota bene miał walny udział. Ale i w tym przypadku zmierza wyraźnie do państwa europejskiego przez podniesienie roli europejskiego parlamentu. I na dodatek przeczy sam sobie bowiem parlament europejski nie reprezentuje narodów, ale wymyślone na użytek faktycznych decydentów unijnych frakcje polityczne.
W każdym rozwiązaniu proponowanym przez Verheugena widać wyłącznie tylko przekształcenia istniejącego potworka w postaci UE bez szans na wyjście z błędnego koła.
Jego koncepcja gospodarcza nawiązania bliskiej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i Kanadą jest interesująca, tylko że nie rozwiązuje europejskiego podstawowego problemu braku surowców energetycznych, stąd do czasu nie stworzenia nowych źródeł priorytetową będzie współpraca z krajami byłego ZSRS, ale zorganizowana na zupełnie innych zasadach aniżeli obecnie.
A w ogóle to w sprawie Europy „il faut repenser la culture” jak mawiał kardynał Mercier, trzeba dogłębnie się zastanowić, jaki charakter ma mieć prawdziwa wspólnota europejska, bez której upadek Europy jest przesądzony i to w stosunkowo niedługim czasie.
Ale to już wykracza poza możliwości intelektualne i duchowe europejskich biurokratów.
Komentarze
30-08-2012 [01:47] - Irvandir | Link: Bez celu
Jeśli nie zdefiniuje się celu, do którego się dąży, nie można stwierdzić, czy popełnia się błąd, który jest różnicą między celem założonym a osiągniętym. Bez zdiagnozowania błędu nie można go poprawić. Tymczasem urzędnicy unijni postępują jak ten bohater nie pamiętam którego filmu, co to najpierw strzelał, a potem dookoła strzały domalowywał tarczę. Oczywiście strzała tkwiła zawsze w dziesiątce.
30-08-2012 [14:33] - fritz | Link: Verheugen udziela wbrew pozorom odpowiedzi poprzez
przemilczenia tematu.
A wiec panstwo europejskie, w formie w ktorej sie wykluwa to oczywista faszystkowska struktura, w ktorej role dyktatora sprawuja Niemcy, starszego kapo Francja i ewentualnie Polska jako mlodszy kapo.
Unia panstw.. problem znika, nie ma go, uplynnia sie.
Panstwa znikaja, narody znikaja, Polacy znikaja. Wlasnie sa zachecani do oblednej emigracji, szczegolnie ci inteligentni.. maja dac sie namowic na pozostawienie swojego majatki w rekach zlodziejskich miedzynarowych a raczej miedzypanstwowych. Ta emigracja to 3 fala exterminacji polskiej inteligencji, po niemieckiej i zydokomunistycznej. Teraz komuny nie ma, ale srodowiska zostaly i exterminacja przeprowadzaja.
Cel jest oczywisty: Russogermania mogaca rozprawic sie wczesniej czy pozniej z USA.
Polska powinna wyjsc jak najszybciej z Uni.
Poza Unia jest bardzo duzo krajow i radza sobie zdecydowanie lepiej niz kraje Uni.
Polska w Uni jest po prostu likwidowana.
Poza Unia ma szanse.