Już w liceum uciekalismy na wagary...na Wawel :-)
Podłączaliśmy sie do jakiejś wycieczki,odpinało sie z rękawa tarcze i w drogę.
Przewodnicy krakowscy nas juz znali...padało pytanie: wajcha? I usmiech...
Potem Piwnica Pod Baranami...
Wiesiek Dymny,Piotr Skrzynecki,Krzysiu Litwin...i EWA DEMARCZYK!
Z Gołębiej na Rynek...5 kroków i dawaj na próbę...niby nie wpuszczali...ale studenciaki potrafili i potrafią.
Kogo sie tam nie spotykało?!
Ale sie rozkleiłem :-(
Miłego dnia...
semper idem P.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1985
Siedzę ze swoja dziewczyną nad jakimś winem.
W pewnej chwili robi sie szum...wchodzi drobna kobieta...piekne olbrzymie oczy...w reku olbrzymi bukiet
czerwonych róż.
Wszyscy mężczyźni wstają od stolików i w zupełnej ciszy...kłaniaja się w pas!!
WESZŁA EWA DEMARCZYK!!
Najwieksze wrażenie zrobiła ta pełna uwielbienia...cisza.