Wybierz 999

Wszystkim pracownicom telefonów alarmowych w Polsce oraz wszystkim pracownicom emergency call na całym świecie z okazji jubileuszu składam serdeczne życzenia. Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak niewielu.

Dokładnie 75 lat temu, 30 czerwca 1937 roku uruchomiono w Londynie pierwszy telefon alarmowy 999. Stało się to w dwa lata po tragicznej śmierci 5 kobiet w pożarze przy Wimpole Street. W trakcie śledztwa ustalono, że zawinił system powiadamiania straży pożarnej. System działający przed wprowadzeniem 999 polegał na wybieraniu " zera ", po przyjęciu zgłoszenia centrala powiadamiała odpowiednią służbę. Wybór " zera " jak się okazuje kończy się z reguły źle, dotyczy to prawidło również wyborów politycznych, jak sądzę.

W pierwszym tygodniu po uruchomieniu systemu na numer 999 wykonano aż 1000 połączeń. Początkowo na łącznicy telefon alarmowy oznajmiała czerwona migająca lampka i donośny klakson, po tygodniu zrezygnowano z klaksonu z powodu rozstroju nerwowego kilku pań telefonistek. Pozostawiono jedynie czerwone migające światło.

Dlaczego zdecydowano się na 999 ? Przyczyna czysto techniczna, ponieważ telefony alarmowe wykonujemy w niecodzinnych warunkach, często zdenerwowani, bywa że w zadymionym pomieszczeniu lub
nocą w ciemnej budce, dlatego najpierw na tarczy telefonu ( czy ktoś jeszcze pamięta stare tarcze ?) znajdujemy tzw.finger-stop, pierwszy otwór to 9 , wybrać 3 razy i czekać na zgłoszenie się telefonistki. Dziś w dobie komórek wszystko to już daleka przeszłość. Następnym miastem, które wprowadziło numer 999 było Glasgow (1938)

Obecnie każdego dnia wykonuje się 85000 połączeń z czego ponad połowa to telefony na policję. Najbardziej pracowitym dniem pań telefonistek z emergency call są pierwsze godziny Nowego Roku, 13500 połączeń na godzinę i tego paniom telefonistkom w dniu ich jubileuszu nie życzę.

A wszystko zaczęło się 30 czerwca 1937 roku o godzinie 4.20, kiedy to żona pana Johna Stanleya Baerda zamieszkała przy 33 Elsworthy Road wybrała numer 999 i powiadomiła panie telefonistki, że w ogródku grasuje włamywacz. Policja przybyła niezwłocznie na miejsce zdarzenia zaaresztowała 24-letniego włamywacza Thomasa Duffy. Trochę głupio w taki sposób przechodzić do historii.