Nie paktować z Jaruzelskim

Sprawa wyrzucenia Anity Gargas z TVP jest dla mnie podwójnie przygnębiająca. Zapłaciła za intrygi kilku panów walczącami o wpływy, którzy wykorzystali sprawę filmu o Jaruzelskim, by się jej pozbyć. Ale jest powód bardziej zasadniczy mojej złości: krytyka Jaruzelskiego może być pretekstem do wywalenia z pracy. Mogłem zrozumieć sojusz medialny PiS z SLD. To lepsze i tak od likwidacji publicznych mediów, czego chciala PO. Sądziłem jednak, że w tym porozumieniu na czele SLD stoi Grzegorz Napieralski, a nie Wojciech Jaruzelski. Jeżeli jest tak, że atak na Jaruzelskiego automatycznie oznacza atak na SLD, to PiS powienin się z tej koalicji wycofać. Po pierwsze, jakakolwiek koalicja z mordecą i zdrajcą jest nie do przyjęcia. Po drugie, skończy się to wszystko zagładą PiS-u. Platforma Obywatelska jest dla mnie partią szkodliwą, ale w porównaniu z tym, co symblolizuje Jaruzelski to i tak aniołki. Nie sądzę, żebym w tej sprawie różnił się zasadniczo od znacznej części elektoratu antykomunistycznego, który w większości poparł PiS. Z dwojga złego lepiej przegrać z honorem niż zdychać bez godności.