Obowiązek świętowania i jednoczesne dokręcanie śruby zwykłym ludziom

1. Ministrowie rządu Tuska i sam premier coraz częściej wypowiadają się publicznie tak jakby całą Polskę wręcz zobowiązywali do świętowania podczas trwania w naszym kraju rozgrywek Euro 2012.
Mamy nie narzekać, nie protestować, pokazywać na każdym kroku tradycyjną polską gościnność w szczególności dla kibiców którzy przyjadą z zagranicy i cieszyć się nawet w sytuacji kiedy rzeczywistość wyraźnie skrzeczy.
Gołym okiem jednak widać, że ten entuzjazm rządzących jest zdecydowanie na wyrost, że konieczność zdążenia na Euro 2012 w wielu sprawach wręcz zastąpiła zdrowy rozsądek, a finisz niektórych inwestycji do złudzenia przypomina tak popularne w epoce Edwarda Gierka „malowanie trawy na zielono”.
2. Obowiązek świętowania przez czas trwania Euro 2012 nie wypełni jednak w całości codzienności zwykłych ludzi, zwłaszcza że ta codzienność jest coraz bardziej szara i to dzięki decyzjom rządu Tuska.
Takim coraz bardziej szarym obszarem jest refundacja leków dla ludzi chorych. Ustawa  refundacyjna uchwalona w maju poprzedniego roku (i podpisana w czerwcu przez prezydenta Komorowskiego), miała jednak skrzętnie ukryty przed opinią publiczną, a w szczególności przed ludźmi chorymi cel, mianowicie znaczące zmniejszenie środków finansowych przeznaczanych corocznie przez NFZ na refundację.
Głównym instrumentem, który miał ograniczać wydatki na leki refundowane, był swoisty bat finansowy na lekarzy, w postaci zwrotu kwot nienależnej refundacji razem z odsetkami ustalonej przez kontrolerów NFZ.
Kontrole te mogłyby być przeprowadzane w ciągu 5 lat od daty wystawienia recepty, a kontrolowane miało być nie tylko uprawnienie pacjenta do leków refundowanych (a więc czy w momencie wizyty u lekarza był on ubezpieczony, a dokładnie czy miał opłaconą składkę zdrowotną) ale przede wszystkim czy przepisany pacjentowi lek podlega refundacji w danej jednostce chorobowej.
Na skutek nacisku środowiska lekarskiego już na początku tego roku nowelizacją ustawy kontrole lekarzy pod tym względem przez NFZ, zostały wprawdzie zniesione ale ciągle w ustawie znajdują się zapisy nakazujące lekarzowi przepisywanie z refundacją leku tylko w zastosowaniu w stosunku do jednostki chorobowej na którą lek został w Polsce zarejestrowany.
3. Ustawa już dała pozytywne rezultaty dla NFZ ograniczając wyraźnie środki przeznaczane na refundację leków co zostało odnotowane nawet w ostatnim raporcie NBP dotyczącym procesów inflacyjnych w Polsce.
Wynika z niego, że ceny leków dla pacjentów od początku tego roku wzrosły średnio o około 10%, a ponieważ do tej pory mieliśmy już najwyższy udział pacjentów w płaceniu za leki i wynosił on około 32% to po wprowadzeniu nowej ustawy ten udział wrośnie przynajmniej do 38%.
A to jak się wydaje jeszcze nie koniec. Otóż lekarze chcą masowo nie podpisywać z NFZ nowych umów na możliwość wystawiania recept na leki refundowane z tego względu, że w umowach tych znalazły się wykreślone z ustawy zapisy o karach dla lekarzy za błędy w wypisywanych przez nich receptach.
Wszystko wskazuje na to, że od 1 lipca tego roku większość z tych, którzy mają prywatne praktyki lekarskie będzie wypisywała tylko recepty na leki ze 100% odpłatnością co znaczący wzrost kosztów leków dla osób chorych albo szturmowanie przychodni i szpitali bo tylko tam będzie można otrzymać recepty z refundacją.
4. Jeżeli dołożymy do tego informację, że od 1 stycznia 2013 roku rząd Tuska chce uwolnić ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, a to oznacza podwyżki cen tej energii przynajmniej o 40%, to trudno się chyba dziwić, że dla zwykłych ludzi rzeczywistość w Polsce jest coraz bardziej szara.
Zadekretowany z jednej strony przez rząd Tuska obowiązek świętowania, a drugiej strony dokręcanie ekonomicznej śruby zwykłym ludziom, każe przypuszczać, że jednak już na jesieni tego roku, ten rząd może znaleźć się w poważnych opałach.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Stachu

24-05-2012 [12:35] - Stachu (niezweryfikowany) | Link:

Mimo,że interesuję się piłką nożną to cały ten cyrk pt."EURO 2012" nudzi mnie i męczy.
Władza i przychylne jej media zachowują się tak jakby na tej imprezie świat się zaczynał i kończył.
Totalnie nie interesują ich problemy życia codziennego milinów Polaków - drożyzna,bezrobocie,bałagan w służbie zdrowia itp itd.
Mam nadzieję,że ten "piłkarsko-propagandowy amok" minie.
Oni czyli władza liczą sobie tak - teraz Euro,potem wakacje,więc 3 miesiące "ściemy",odwlekania,przykrywania problemów.A potem jakoś to będzie...

Nie,nie będzie.Ludzie mają już dość.

Liczę ,że następny rząd (oby z Jarosławem Kaczyńskim na czele) rozliczy te obecny za te zmarnowane lata.