Coraz większy chaos

 

1. Platforma rządzi już 3 lata,ma pełnię władzy od blisko 6 miesięcy (stabilna większość koalicyjna w Sejmie, Prezydent, szef NBP i wielu urzędów centralnych) i tak naprawdę nie ma już na kogo zrzucać odpowiedzialności za nic nie robienie. Zapowiedziała ofensywę legislacyjną w Sejmie ale jak się bliżej przyjrzeć sygnalizowanym projektom to żaden z nich nie charakteru przełomowego na miarę wyzwań,które stoją przed Polską. Zapaść finansów publicznych, zapaść energetyczna, zapaść demograficzna, zapaść w ochronie zdrowia i w żadnych z tych spraw rząd nie przygotowuje projektów ustaw.

Do Sejmu zostaną skierowane przecież ustawy okołobudżetowe tradycyjnie jak co roku, kilka ustaw zdrowotnych, które są przeróbkami projektów już raz uchwalonych i zawetowanych przez Prezydenta, ustawy dotyczące usuwania skutków powodzi, choć z powodzią mieliśmy do czynienia już parę miesięcy temu. Chcąc zwrócić uwagę na te miałkie z punktu widzenia wyzwań jakie przed nami stoją, projekty ustaw, Premier Tusk zastosował PR-owski chwyt i ogłosił, że od dzisiaj będzie urzędował w budynku Sejmu i pilnował posłów koalicji rządowej czy rzetelnie pracują nad rządowymi projektami ustaw. Ale na razie tych projektów w Sejmie nie ma.

2. Premier więc w dalszym ciągu stawia na gry wizerunkowe i PR-owskie chwyty w sytuacji kiedy w kraju pogłębia się chaos i zaczynają o tym mówić nawet eksperci dotychczas przychylni rządowi. Sposób prowadzenia śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej przez Rosjan wręcz ubliża Polakom, a chyba najbardziej trafnym opisem relacji rosyjsko-polskich w tej sprawie jest ich porównanie ze stanem wraku rozbitego Tupolewa leżącego pod gołym niebem na lotnisku w Smoleńsku. Niem na to żadnej reakcji ani rządu ani samego Premiera

Zbliża się szybkimi krokami zima, zapowiedziane są już ograniczenia w dostawach gazu dla przemysłu, rząd jak twierdzi ma bardzo dobre stosunki z naszym sąsiadem Rosją, a ten sąsiad nie pozwala aby Polska brakujący nam gaz kupiła od firmy niemieckiej, bo ta nie może przesłać go przez Ukrainę do naszego kraju. Na ten szantaż Moskwy nie ma żadnej reakcji ani polskiego rządu ani też nie stawiamy tej sprawy na forum UE. Nie ma problemu dalej negocjujemy 27 letni kontrakt z tą samą Rosją oddając jej jednocześnie wszystko co można było oddać w tym w szczególności pełnię władzy w EuRoPol Gazie spółce zajmującej przesyłem gazu przez nasze terytorium.

Od powodzi minęło już kilka miesięcy, a oprócz zasiłków socjalnych i częściowo zasiłków remontowych poszkodowani nie otrzymali nic więcej, a część z nich do tej pory nie otrzymała nawet decyzji nadzoru budowlanego czy zniszczone przez powódź domy nadają się dalej do zamieszkania. Państwo wypłaciło trochę pieniędzy, a zresztą powodzianie muszą radzić sobie same, podobnie jak gminy,które zostały same ze zniszczoną infrastrukturą.

3. Na oddzielne potraktowanie zasługuje sytuacja polskich finansów publicznych Mimo wzrostu gospodarczego (osławiona zielona wyspa) mamy do czynienia na niespotykaną do tej pory skalę w całym ostatnim 20-leciu, pogorszenie stanu finansów publicznych czego najdobitniejszym wyrazem jest wynoszący ponad 100 mld zł deficyt finansów publicznych.

Przy czym tak naprawdę nie wiadomo czy to będzie 105 mld zł czy 125 mld zł, bo minister Rostowski jak się wydaje utracił kontrolę nad stanem państwowej kasy skoro co parę miesięcy nawet do Komisji Europejskiej wysyła różne dane. Wszystko to odbywa się przy masowej wyprzedaży majątku narodowego i wręcz grabieży dywidendy z państwowych przedsiębiorstw a także zamiataniu pod dywan maksymalnej ilości publicznych zobowiązań.

4. To tylko 3 przykłady coraz większego chaosu w państwie, a Premier po urlopie w Grecji, wrócił do kraju i zrugał swoich kolegów i koleżanki z partii na konwencji w Warszawie, sobie nie mając nic do zarzucenia. W jednym z wywiadów stwierdził,że na spełnianie obietnic wyborczych ma jeszcze 5 lat a więc jest przekonany, że Polacy pozwolą mu na drugą kadencję premierowania. Po tym jak wygląda rządzenie w ostatnich kilkunastu miesiącach, Premier Tusk może się jednak srogo zawieść.

 

Platforma rządzi już 3 lata,ma pełnię władzy od blisko 6 miesięcy (stabilna większość koalicyjna w Sejmie, Prezydent, szef NBP i wielu urzędów centralnych) i tak naprawdę nie ma już na kogo zrzucać odpowiedzialności za nic nie robienie.