Prezydent Komorowski pochyla się troską nad losem polskiej wsi

 

1. Wczoraj w ostatnią niedzielę lata odbyły się po raz kolejny Prezydenckie Dożynki w Spale. To pierwsze dożynki Prezydenta Bronisława Komorowskiego więc należało się spodziewać, że będzie on miał jakieś konkretne przesłanie dla mieszkańców polskiej wsi u progu swej kadencji. Wprawdzie większość mieszkańców terenów wiejskich w ostatnich wyborach poparła Jarosława Kaczyńskiego ale Prezydent Komorowski obiecał być prezydentem wszystkich Polaków, więc takich konkretów dla polskiej wsi na najbliższe 5 lat należało się spodziewać. Niestety nic takiego nie miało miejsca, a przemówienie Prezydenta było wzorowane na wystąpieniach Premiera Tuska w których „wszystko w Polsce za jego rządów idzie świetnie, a będzie szło jeszcze lepiej”.

2. Prezydent Komorowski więc nie dostrzegł, że warunki ekonomiczne dla rolnictwa w ostatnich 3 latach rządów Platformy należą do najgorszych w całym ostatnim dziesięcioleciu. Ceny wielu płodów rolnych (choć w tym roku na skutek powodzi lekko wzrosły) stanowią zaledwie około 50% cen z roku 2007, natomiast koszty produkcji (ceny paliwa, nawozów sztucznych ,środków ochrony roślin, maszyn rolniczych) z roku na rok rosną. Rozwarły się więc po raz kolejny tzw. nożyce cenowe, a tym samym pogorszyła opłacalność produkcji rolnej.

Nie dostrzegł także, że w tym roku wiele terenów rolniczych 2-krotnie a nawet 3-krotnie dotknęła powódź. Uprawy na około 1 mln hektarów zostały bezpowrotnie zniszczone a blisko 100 tys. gospodarstw poniosło poważne straty związane z powodzią. Ludzie ci wprawdzie otrzymali pomoc socjalną ale za zniszczone uprawy i produkcję zwierzęcą tylko symboliczne odszkodowania ( tylko część upraw było ubezpieczone bo ubezpieczenia te są niesłychanie drogie) więc są często bez środków do życia, a już o wznowieniu produkcji rolniczej wręcz mowy być nie może. Prezydent Komorowski świętował więc w Spale, choć duża część polskiej wsi nie ma powodów do świętowania, szczególnie te gospodarstwa, które zostały dotknięte powodzią i jeszcze liczniejszymi podtopieniami, które do tej pory nie pozwalają na kolejne zasiewy.

3. Niestety nie było też stanowczej zapowiedzi Prezydenta Komorowskiego w odniesieniu do najważniejszego problemu jaki trzeba załatwić w ramach Unii Europejskiej. Wprawdzie zapowiedział on starania o utrzymanie jak najlepszego systemu dopłat dla polskich rolników ale problem ten jest znacznie poważniejszy. Chodzi o wyrównanie poziomu dopłat rolniczych w całej Unii Europejskiej po roku 2013. Do tego czasu dopłaty w nowych krajach członkowskich rosną corocznie o 5% i w roku 2013 osiągną 100% tyle tylko,że polskie 100% to będzie około 190 euro do hektara upraw, a 100% niemieckie to około 330 euro do hektara. Ponieważ koszty produkcji w nowych i starych krajach członkowskich ulegają szybkiemu wyrównaniu, utrzymanie takie zróżnicowana w dopłatach także po roku 2013 znacząco pogorszy konkurencyjność polskich rolników na europejskim wspólnym rynku. W przypadku polskiego rolnictwa chodzi o kwotę 1,5 mld euro rocznie więcej niż do tej pory, ale jak widać Prezydent tego problemu nie dostrzega skoro mówi o „utrzymaniu systemu dopłat rolniczych”.

Ale co tu się dziwić,że nie dostrzega tego Prezydent, skoro nawet rząd Donalda Tuska nie uznał tej kwestii za ważną i nie wpisał problemu wyrównania dopłat rolniczych do priorytetów polskiej prezydencji w UE. Wiadomo przecież, że właśnie w II połowie 2011 roku (okres polskiej prezydencji w UE) będą musiały w tej sprawie zapaść decyzje, bo jednocześnie będą ustalane podstawowe kierunki wydatków budżetowych do następnej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020.

4. „Pochylanie się z troską” na różnymi problemami w naszym kraju to wręcz specjalność pijarowców Premiera Tuska, a teraz już i Prezydenta Komorowskiego. Wystarczy w zaprzyjaźnionych mediach to zaprezentować coś takiego kilka razy i jakaś grupa społeczna jest „kupiona” na jakiś czas.

Tyle tylko,że za jakiś czas trzeba te zaciągnięte zobowiązania zrealizować, a jak się tego nie robi to oszukać można tylko raz. Polska wieś się na tym pochylaniu się nad nią troską przez Premiera Tuska już się poznała, teraz czas ,żeby poznała się na podobnym do niej podejściu Prezydenta Komorowskiego.

 

Wczoraj w ostatnią niedzielę lata odbyły się po raz kolejny Prezydenckie Dożynki w Spale. To pierwsze dożynki Prezydenta Bronisława Komorowskiego więc należało się spodziewać, że będzie on miał jakieś konkretne przesłanie dla mieszkańców polskiej wsi u progu swej kadencji.