Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wiesław Chrzanowski

Ryszard Czarnecki , 30.04.2012
Zmarł Wiesław Chrzanowski.  Im dłużej się kogoś zna, tym trudniej mówić o jego odejściu. Wiesława znałem dobrze ponad ćwierć wieku.  Dziś wszyscy będą pisać, mówić i deklamować, że był marszałkiem Sejmu RP – pierwszego Sejmu wolnej Polski, ale myślę, ż nie mniej ważne, a może i ważniejsze było to, że Wiesław Chrzanowski był politycznym ojcem chrzestnym co najmniej dwóch   pokoleń młodej polskiej prawicowej inteligencji. Przez Jego maleńkie, skromne jak on sam, mieszkanko na warszawskim Powiślu (kultowy adres: Solec 79A), który zapamiętam tak jak i Jego numer telefonu pewnie do końca życia przewinęło się tysiące, czy dziesiątki tysięcy osób, ludzi  „młodej Polski” – nie sensie formacji politycznej, a w sensie generacyjnym. Nieraz wychodziłem z tego mieszkania przed północą, a bywało, że byłem zapraszany po siódmej rano. Ludzie spoza Warszawy, z Dworca Centralnego szli, często na piechotę do Profesora.   Niektórzy nocowali, bo Wiesław był  – po staropolsku – gościnny. Częstował herbatą w porcelanowych filiżankach, ale przede wszystkim częstował wiedzą o najnowszej historii Polski, o politycznych kulisach, o mechanizmach polityki międzynarodowej i naszej, wewnętrznej.

Był politycznym zwierzęciem, który jednak nie do końca zrealizował swoje powołanie, jako że olbrzymia większość czasu Jego politycznej aktywności przypadła na okres, kiedy – jako były więzień polityczny PRL – wegetował na marginesie życia społecznego. Odmówiono mu wtedy wykonywana prawa zawodu adwokata. Pracował jako radca prawny w spółdzielczości. No i po prostu marnował się będąc klasycznym przedstawicielem gatunku „homo politicus”. Gdy w wieku 67 lat zostawał drugą osobą w państwie – Marszałkiem Sejmu, to było to, paradoksalnie  zwieńczeniem Jego nie kilkudziesięcioletniej kariery politycznej w normalnych strukturach polityczno-państwowych, jak  to było w przypadku bardzo wielu jego odpowiedników – szefów parlamentów w Europie Zachodniej: Wiesław w oficjalnej polityce był wówczas od 2 lat jako prezes partii i od roku jako minister sprawiedliwości…

Warto przypomnieć, że to On, zresztą wbrew części Klubu Parlamentarnego ZChN, stał za poparciem  śp. Lecha Kaczyńskiego na prezesa NIK w 1992 roku.
Potrafił łączyć ideały z pragmatyczną polityką. Potrafił też być bardzo ostry i twardy – o czym dziś i jutro nie będzie się mówić – w rozgrywkach partyjnych, środowiskowych i personalnych… Jego wychowankowie (do których się zaliczam i nie przekreślą tego nasze różnice polityczne z ostatnich kilku lat) są dziś w polityce, w biznesie, na wyższych uczelniach, w mediach, w służbie dyplomatycznej lub w wolnych zawodach (duża ilość prawników!).

Był człowiekiem bardzo skromnym, nie wywyższającym się mimo pełnienia wysokich stanowisk i prestiżowych funkcji:  kierowcę traktował równie uprzejmie, jak prezydenta Portugalii Mario Suareza, z którym w Warszawie debatował o groźbie niemieckiej dominacji politycznej w Europie. Jego pasją były góry, po których chodził niewiele wolniej niż kozice, a na pewno szybciej niż wielu znacznie od Niego młodszych wychowanków (gdy był Marszalkiem Sejmu, ledwo za nim nadążali nawet BOR-owcy).
Mógł w polityce polskiej osiągnąć znacznie więcej, ale żył w okresie komuny, który dla takich ludzi jak On był czasem dawania świadectwa, a nie politycznej aktywności. W pewnym sensie symbolizował pokolenie – a może i pokolenia – które dla polskiej polityki były w dużej mierze  stracone. Patronował wielu inicjatywom, także społecznym.
Obecna prawica w Polsce nie była dla Wiesława z całą pewnością spełnieniem marzeń. On śnił o Bezgrzesznej. Tu się różniliśmy. Tutaj Wiesław jakby tracił swój głęboko zakodowany, polityczny realizm.

Symboliczne, że ostatnią akcją, którą wsparł publicznie był protest przeciwko rugowaniu przedmiotu historii z polskich szkół. Ci, którzy będą go dziś usiłowali zawłaszczać, czy zneutralizować Jego krytyczne oceny współczesnej władzy w Polsce powinni o tym pamiętać…   Wiesława zapamiętam na zawsze, mimo Jego całego krytycyzmu i do mnie i do szeregu innych prawicowych polityków. Nigdy nie zapomnę, że dzięki Jego wsparciu zostałem pierwszym po nim, a drugim  w historii prezesem ZChN. Nie zapomnę Jego lekcji historii i polityki. Także praktycznej polityki. Nie był wolny od słabości, ale wielu polityków współczesnych ma ich dziesiątki razy więcej. A usiłują przedstawiać się i być przedstawiani jako Katonowie. Zawsze będzie mi stawał przed oczyma widok – to bardzo subiektywna refleksja – uradowanego Wiesława, którego zerwałem w nocy z łóżka, by mu obwieścić, że po 4 turach wyborów zostałem jego następcą – prezesem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (mieszkaliśmy wtedy w jednym pokoju hotelowym w Częstochowie, gdzie odbywał się zjazd ZChN).

Wiesławie, dziękuję za wszystko. Zachowując wszak odmienne zdanie w niektórych kwestiach, zwłaszcza w ostatnich latach.

Wszyscy ponieśliśmy stratę.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1975
Domyślny avatar

HENRY

30.04.2012 18:12

Niech spoczywa w pokoju wiecznym. Amen [*]
Domyślny avatar

Adam

30.04.2012 23:14

ale o tym, że widniał na liście Macierewicza, to pan zapomniał dodać!
Domyślny avatar

Szarlej

01.05.2012 01:30

Dodane przez Adam w odpowiedzi na ale o tym, że widniał na

że bracia Kaczyńscy pracowali z Lechem Wałęsą....
Domyślny avatar

Gośćhubert

01.05.2012 15:32

Dodane przez Szarlej w odpowiedzi na Ty też zapomniałeś...

W tamtych latach, każdy uczciwy popierał Wałęsę i Kaczyńscy także.Obecnie popierają go ci, co podobnie współpracowali z SB.A także ci, co słabo sie orientują w tym temacie
Domyślny avatar

Opornik

01.05.2012 07:58

Jeżeli ktoś nie dał rady i coś podpisał to w swoim sumieniu nie powinien pchać się do funkcji publicznych.Wiadomo ,że potem to było wykorzystywane i nieraz dziwiliśmy się jak tacy porządni/dla nas wtedy/ludzie podejmują dziwne sprzeczne z ich solidarnościową działalnością ,decyzje.Teraz ich "działalność" wychodzi Polsce bokami.
Domyślny avatar

pelcer

01.05.2012 21:06

Panie Ryszardzie Czarnecki herbu Samoobrona czy zapomniał Pan niedawny wywiad z Panem Chrzanowskim opublikowanym w Rzeczypospolitej. Po takiej opinni jakiej wydał o Panu Pan Chrzanowski, mówiąc językiem niejakiego Niesiołowskiego powinien zamknąc Pan dziób.
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 828
Liczba wyświetleń: 8,070,472
Liczba komentarzy: 10,992

Ostatnie wpisy blogera

  • 6-4 z Ruskimi czyli kartki z dziejów polskiego hokeja
  • Unia-Ukraina: dać pieniądze,aby korupcja kwitła?
  • Widmo cywilizacji śmierci krąży nad Strasburgiem...

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • mada, Ja pamiętam jak  na Wyścigu Pokoju Królak zdzielił pompką Ruskiego kolarza po plecach, bo ten złapał go za siodełko i chciał jechać nie kręcąc pedalami.Z góry przepraszm za to słowo obrażonych.
  • Marek Michalski, Pamiętam to wydarzenie z dzieciństwa. Istnieje domniemanie, że tajemnicą sukcesu było zakwaterowanie hokeistów radzieckich z czechosłowackimi w jednym akademiku w Katowicach-Ligocie, po którym…
  • Ijontichy, Ciekawe..ile padnie trupów przy podziale tych pieniędzy? Mafia rosyjska,mafie ukraińskie,mafie żydowskie i te zwykłe,ale z kałachami.Ale by był film akcji :-))

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności