Remisowa debata

1. Na początek formuła debaty (ostatecznie bez możliwości zadawania sobie nawzajem pytań przez obydwu kandydatów) spowodowała, że nie była ona zbyt żywa, a w związku z tym mogla trochę nużyć.

Taką formułę ostatecznie wymusiła Platforma , bo wielokrotnie słyszałem publiczne wypowiedzi sztabowców PiS-u, że oczekują tylko na zgodę sztabowców Platformy, aby jednak kandydaci mogli sobie nawzajem zadawać pytania. Zgody niestety nie było.

Merytorycznie debatę wygrał Jarosław Kaczyński , bo w każdej z 3 omawianych dziedzin (sprawy społeczne, gospodarka, sprawy zagraniczne) miał jasną strategię swojej prezydentury. Wizerunkowo lepszy był Bronisław Komorowski, bo był żywszy, głośniej i bardziej zdecydowanie mówił, sporo gestykulował. W sumie więc debata remisowa.

2.Sprawy społeczne, a więc osławiony podział na Polskę A i Polskę B, istnieniu którego zaprzeczał nie wiedzieć czemu Bronisław Komorowski. To prawda, ze Polska jest jedna ale niestety silnie zróżnicowana pod wieloma względami, a w szczególności pod względem poziomu rozwoju. Żeby to stwierdzić wystarczy wyjrzeć przez okno.

To dlatego wśród głównych zasad polityki regionalnej Unii Europejskiej jest zasada solidarności,która w ogólności polega na tym, że te bogatsze kraje mają pomagać w rozwoju tych biedniejszych.

To właśnie ze względu na realizację tej zasady Polska otrzymała w w latach 2007-2013 aż 63 mld euro na realizację tej polityki. Ale przyznając Polsce te pieniądze Komisja Europejska pilnuje aby ich rozdział w Polsce był także oparty na zasadzie solidarności, a więc bogatsze regiony dostają mniej , biedniejsze więcej.

Rząd Jarosława Kaczyńskiego, który decydował o tym podziale tę zasadę zastosował ( a więc np. środki europejskie na głowę mieszkańca są większe w biedniejszym województwie lubelskim, a mniejsze w bogatszym województwie mazowieckim).

Rząd Kaczyńskiego zdecydował oprócz tego,że pięć najbiedniejszych województw w Polsce ( województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie,podkarpackie i świętokrzyskie) otrzyma dodatkowo ze środków europejskich 2 mld euro. To właśnie był dobitny przejaw realizacji zasady solidarności w praktyce i dobitny przykład na istnienie Polski A i Polski B

3. Sprawy gospodarcze, tu zdecydowanie dominował Jarosław Kaczyński, choć Bronisław Komorowski utrudniał mu klarowność wywodów ponieważ wymieniał jako sukcesy rządu Platformy, to wszystko co zrealizował rząd Jarosława Kaczyńskiego (choćby znaczące powiększenie nakładów na ochronę zdrowia w2008 roku, plan NFZ na 2008 rok był przygotowany na jesieni 2007 roku, a więc za rządu Jarosława Kaczyńskiego).

W tej sekwencji Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz, brak aktywności rządu Tuska w sprawie obrony miejsc pracy w Polsce. W sytuacji kiedy w UE obowiązują 3 wolności (swoboda przepływu kapitału , towarów i usług i siły roboczej), decyzja polityczna wymuszona przez włoski rząd na zarządzie koncernu fiat o przeniesieniu produkcji samochodu fiat panda do Włoch, powinna napotkać na ostry protest polskiego rządu w Komisji Europejskiej. Nic takiego niestety nie miało miejsca, a nawet rząd odciął się od możliwości takiej interwencji.

Zresztą podobną postawę zaprezentował rząd Tuska w sprawie miejsc pracy w przemyśle stoczniowym. Nie było obrony miejsc pracy w stoczniach Gdyńskiej i Szczecińskiej przed Komisją Europejską, choć w tym samym czasie rząd francuski bronił miejsc pracy w swoim przemyśle samochodowym.

4. I wreszcie polityka zagraniczna .Tu była klarowna wizja Kaczyńskiego budowania bloku państw Europy Środkowo-Wschodniej, które będą razem występowały na forum Unii Europejskiej, kontynuacja polityki wschodniej mimo pewnych niekorzystnych zmian za naszą wschodnią granicą. Kaczyński bardzo mocno wyartykułował sprawę mocnego zabiegania o polskie interesy na forum UE i wobec Stanów Zjednoczonych.

Komorowski bardzo mocno zaoponował,żeby nie prowadzić rozmów z Rosją na temat Białorusi, choć Kaczyński mówił o tych rozmowach w kontekście zabiegania o sprawy polskiej mniejszości na Białorusi. Takie rozmowy toczą się już od dłuższego czasu na forum Rady Europy ponieważ chodzi o przestrzeganie praw człowieka,więc wytykanie tego Kaczyńskiemu jako błędu jest oczywistym nieporozumieniem albo wynika z nieznajomości rzeczy przez Komorowskiego.

Zresztą tych nieznajomości rzeczy było znacznie więcej. Ciągłe przypisywanie rządowi Tuska sukcesów rządu Kaczyńskiego,zapewne zamierzone, bo swoich jak na lekarstwo. Były jednak gafy ,które powinny zawstydzić Marszałka.

Zdaniem Komorowskiego rezultatem istnienia tzw. jednego okienka jest skrócenie z 300 do 100 dni czasu przygotowywania inwestycji drogowych (tak naprawdę jest to rezultatem specustawy drogowej,głosowanie której prowadził Komorowski jako Marszałek Sejmu). Komorowski ratyfikował na granicy polsko-białoruskiej umowę o przygranicznym ruchu bezwizowym, choć ratyfikacji takich umów dokonuje Sejm i to Marszałek także powinien wiedzieć.

5.Na podsumowanie Kaczyński zwrócił się do poszczególnych grup społecznych składając wobec nich konkretne deklaracje(pracowników, emerytów i rencistów, rolników, inteligencji i młodzieży).

Komorowski zdaje się w ramach podpowiedzi swoich piarowców wyciągnął jakiś papier , który miał sugerować, że ponoć kiedyś Kaczyński chciał przeznaczyć dopłaty bezpośrednie w rolnictwie na sfinansowanie europejskiej armii.

Odnoszę wrażenie, ze ten papier był chyba wydrukowany z Wikipedii, która aż tak dokładnie nie rejestruje poglądów Kaczyńskiego na problem dopłat bezpośrednich i w związku z tym jest on zupełnie nieaktualny.

A więc powtórzę, merytorycznie debatę wygrał Kaczyński, wizerunkowo Komorowski, a więc w sumie remis. Przed nami druga debata, może już za zgodą Platformy z możliwością zadawania sobie przez kandydatów nawzajem pytań, wtedy powinno być bardziej interesująco i z większymi szansami na zwycięstwo Kaczyńskiego.

Na początek formuła debaty (ostatecznie bez możliwości zadawania sobie nawzajem pytań przez obydwu kandydatów) spowodowała, że nie była ona zbyt żywa, a w związku z tym mogla trochę nużyć.