Zgoda tak, monopol władzy nie

1. Wczoraj odbyła się się w Warszawie IV Konwencja Krajowa PO będąca także okazją do kolejnej prezentacji kandydata na Prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Tak przy okazji jeżeli w takiej partii politycznej jak Platforma Obywatelska wybory jej szefa odbywają się tylko z udziałem jednego kandydata na to stanowisko, to nie najlepiej świadczy to o jej obywatelskości.

Płomienne wystąpienie wygłosił nowo wybrany, stary przewodniczący Donald Tusk i zrobił to znacznie sprawniej niż kandydat na Prezydenta Marszałek Komorowski. Atakował w nim bez pardonu Jarosława Kaczyńskiego(oskarżył go między innymi o chęć zdobycia władzy na fundamencie kłamstwa nie przytaczając jednak na to żadnych argumentów) co bardzo podobało zgromadzonym w sali zwolennikom Platformy ale nie sądzę aby podobało się większości Polaków.

Swoją drogą to z codziennych badań opinii publicznej prowadzonych przez Platformę, musi wynikać nie najlepsza sytuacja jej kandydata na Prezydenta skoro znany z „ polityki miłości”Premier Tusk musi używać tak ostrego języka i tak ogromnej ilości demagogi.

2.To wystąpienie Tuska było w ogromnym dysonansie do licznych wystąpień w kampanii wyborczej Jarosława Kaczyńskiego,który wręcz codziennie wyciąga rękę do zgody i porozumienia w najważniejszych dla Polski sprawach.

Tusk wygłaszał to przemówienie z zaciśniętą twarzą i obciążał Jarosława Kaczyńskiego zupełnie urojonymi winami.

Jak można bowiem mieć pretensje do Kaczyńskiego, że głosząc w kampanii wyborczej ideę Polski solidarnej sprzeciwiał się następnie likwidacji emerytur pomostowych?

Jak można mieć pretensję o to,że przeciwstawiał, oszczędnościom budżetowym jako metodzie walki z kryzysem gospodarczym skoro cały cywilizowany świat zwiększał wydatki budżetowe? Gdyby Polska je trochę zwiększyła to zapewne nie było by ubytku aż 600 tys. miejsc pracy ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.

A już zupełnie absurdalne było obciążenie Kaczyńskiego, że nie bronił Minister Kopacz przed krytyką w związku z niezakupieniem przez nią szczepionki przeciwko świńskiej grypie. Swoja drogą to najlepiej było by zapytać jak oceniają tą decyzję minister zdrowia rodziny ponad 200 zmarłych na świńską grypę, a szczególnie chorych z tzw. grup ryzyka,którzy w związku z brakiem tej szczepionki byli wręcz zagrożeni śmiercią.

3. Komorowski na tej Konwencji wypadł jak zwykle blado, a jego zawołanie do Polaków, żeby dali rządowi i Prezydentowi z Platformy 500 dni spokoju (to wtedy wybudowane zostaną autostrady i drogi ekspresowe i odbudowane tereny zniszczone przez powódź), zabrzmiało zupełnie dziwacznie. Platforma ma przecież wyraźną większość sejmową i senacką przez już ponad 1000 dni (rządzi już blisko 3 lata ) i specjalnie nie odnotowała jakiś nadzwyczajnych sukcesów.

Żeby uczestnicy Konwencji i telewidzowie coś jednak zapamiętali z tego wystąpienia, Komorowski zwrócił się do zebranych aby poparli inicjatywę jednomandatowych okręgów wyborczych, nieupartyjniania mediów publicznych i 35% parytetu dla kobiet na listach wyborczych. Nie bardzo tylko wiadomo,czy z tymi inicjatywami chce on wystąpić już jako Prezydent czy też oczekuje, że powinien to zrobić klub parlamentarny Platformy.

4. Tak czy siak kandydat Platformy i wspierający go Premier Tusk mimo hasła wyborczego „zgoda buduje”, na tydzień przed ostatecznym rozstrzygnięciem przypuścili frontalny atak na nawołującego od wielu tygodni do porozumienia Jarosława Kaczyńskiego.

Mówiąc o żądzy władzy Kaczyńskiego sami bezceremonialnie dążą do monopolu władzy co dla ustroju demokratycznego jest szalenie niebezpieczne. Zresztą jak wyglądają skutki tego monopolu, który trwa już od 2 miesięcy możemy się przekonać, Platforma bowiem wyjątkowo sprawnie obsadziła kilkanaście stanowisk opróżnionych w wyniku katastrofy smoleńskiej.

Ten monopol jest szczególnie groźny w sytuacji,kiedy praktycznie nie istnieje kontrola władzy przez niezależne media. Media szczególnie prywatne wyjątkowo polubiły Platformę,co precyzyjnie opisał sam mistrz Andrzej Wajda, który podczas spotkania honorowego komitetu Komorowskiego żądał wręcz przywołania do porządku telewizji publicznej i prognozował, „że przyjaciele w TVN i w tej drugiej telewizji prywatnej mogą nie wystarczyć, żeby pokonać Jarosława Kaczyńskiego”.

Na ten atak sztab Kaczyńskiego odpowiedział fragmentem pięknej piosenki Johna Lennona („czyń pokój nie wojnę”) czyli jeszcze raz wyciągnął rękę do porozumienia, choć zgody na monopol władzy Platformy nie ma i nie będzie.

Wbrew oczekiwaniu sztabowców i piarowców Platformy wojny więc nie będzie, bo Kaczyński od czasu katastrofy smoleńskiej na wojnę nastawiony nie jest. Dobrze byłoby żeby Tusk i Komorowski wreszcie to zrozumieli.

Wczoraj odbyła się się w Warszawie IV Konwencja Krajowa PO będąca także okazją do kolejnej prezentacji kandydata na Prezydenta Bronisława Komorowskiego.