Demonstarcja była potężna. Potężna i przygotowana.
Nasz pierwotny plan zakładał, że będę rozmawiać idąc z ludźmi. Ale ten plan się nie powiódł dlatego, że ludzie widząc człowieka z mikrofonem po prostu odmawiają rozmowy. NIe chcieli rozmawiać i już, i nie tylko ze mną, ale w ogóle - widziałem jak odwracają się do dziennikarzy z mikrofonami TVP, a TVNu to w ogóle chyba nie było widać, chyba byli w przebraniu jako koło rożańcowe z Augustówki:)
I to jest symptom czasów - dla dużej grupy społecznej zawód dziennikarza przestał być zawodem zaufania publicznego, a powody dlaczego tak się stało wydają się być oczywiste.
W końcu postanowiliśmy pokazać demonstrację, jej rozmiar (obok naszego stanowiska przemarsz trwał 45 minut!) jako przebitki pomiędzy rozmowami przed demonstracją z tymi, którzy nie bali się mikrofonu. Wyszło inaczej niz zwykle ale może i też interesująco.
- - -
Zapraszam do subskrypcji mojego newslettera. Info o nowościach, filmach i tekstach.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2375
Serce rośnie.Tylko hgw się chyba wystraszyła swojej prowokacji, jakoś nie było widać;granatowych' i policji.Chyba, że mundurowi zrozumieli w jakie gówno ich wciepują i cichutko stali po zaściankach.Tak się NARÓD winien łączyć bez przerwy.Piękny widok,łza się w oku kręci jak widać tyle tysięcy ludzi z narodowymi flagami.
Relacja podobała mi się. Największą wartość w takich relacjach mają dla mnie wypowiedzi prywatnych osób (nie redaktorów i byłych polityków), zarówno uczestników marszu, jak i przechodniów.
Kompletnie nie zgadzam się z osobami wypowiadającymi się, które wskazywały że ogólny "podział" polskiego społeczeństwa jest podziałem pokoleniowym.
Moim zdaniem ogólny podział przebiega ze względu na wyznawane ideały i stosunek do zycia, a one nie zalezą od wieku. Czy dla kogoś wazna jest tylko "wlasna miska" czy potrafi rozejrzec się wokoło?