Myślę, że Tomasz Sakiewicz ma rację, a Łysiak racji nie ma. Nie będę tu streszczał całego sporu, bo jest on niepoważny. Sakiewicz ma rację, nawet jeśli w istocie jej nie ma. A to dlatego, że Sakiewicz choćby się skichał nie da rady zawłaszczyć całego patriotycznego przekazu. Na pewno nie z tym zespołem, którym dysponuje i nie z tym zapleczem. To się GP nie uda i ona nie ma takich planów, a jeśli je ma, to musimy na nie spoglądać ze spokojem, bo nic się po prostu nie stanie. Sakiewicz jest za słaby. Łysiak natomiast reprezentując wydawcę „Uważam Rze” w sposób tak agresywny, wystawia sobie jak najgorsze świadectwo. Bo jeśli już ktoś może opanować cały przekaz patriotyczny to właśnie wydawca tego pisma - pan Hajdarowicz. To jest zagrożenie prawdziwe. Może oczywiście okazać się, że obaj wydawcy tak naprawdę działają w jednej grupie i cały ten konflikt jest dęty i obliczony na podniesienie sprzedaży jednego z tych tytułów czyli słabszego, czyli GP. Ale nie możemy przecież wysnuwać takich wniosków na podstawie jakichś wątłych podejrzeń i wrzutek umieszczanych na blogu RRK. To niedopuszczalne.
Tak więc rozsądek podpowiada, że trzeba popierać słabszego, czyli Sakiewicza, bo on nie może połknąć nic ponadto co łyka już teraz. Za to „Uważam Rze” może i to z pewnością uczyni. A jeśli uczyni to już będzie po nas, bo wtedy cała blogosfera wypełni się autorami współpracującymi z tym pismem. I to będzie prawdziwe święto, bo każdy patriota będzie miał codziennie swoją porcję łysiakizmu, swoją porcję lisickości i kawałek karnowszczyzny też się znajdzie na deser. I oni na pewno nie ustąpią, ani na milimetr. Dlatego atak Łysiaka na Wencla, a pośrednio na Sakiewicza uważam, za agresję wyjątkowo podłą. Wencel to młody człowiek, on nie jest ani dobrym poetą, ani dobrym dziennikarzem, ma jednak jakieś ambicje i próbuje je realizować. W porównaniu z Łysiakiem Wencel to jest mały ogrodowy ślimaczek. I Łysiak powinien to wiedzieć. Jeśli nie wie tym gorzej dla niego. Jeśli Łysiak uważa, że GP może być jakąkolwiek konkurencją dla „URZe”, niech się lepiej zastanowi co opowiada. To są kpiny. Wencel coś tam napisał, a Łysiak robi z tego wojnę na prawicy. W dodatku ze świadomością, że stoi za nim koncern, który właśnie rozszerzył swoją ofertę bardzo poważnie. Wydanie obydwu pism historycznych jest na to dowodem. A jeśli ktoś mi chce powiedzieć, że pismo „Na poważnie” to pismo Jana Żaryna, niech się lepiej opamięta. To są gazety związane z koncernem Hajdarowicza, tak samo jak Karnowscy są z tym koncernem związani i już. Oni będą teraz wykładać wszystkim prawdziwą historię i zabawiać nas historycznymi michałkami. A jak się komuś nie podoba „Na poważnie” zawsze może sięgnąć po „Uważam Rze historia”. Tam znajdzie Cenckiewicza i Łysiaka. W „Na poważnie” będzie Żaryn i starsi historycy i interes kręcił się będzie aż miło. Sakiewicz nie ma z nimi startu. Po prostu. Co on biedaczek może?
W handlu i na wojnie zaś już tak jest, że słabszy musi ulec. I tak będzie tutaj. Pytanie kto okaże się słabszy. Bo na razie mamy pierwsze rozdanie i „Uważam Rze” wygrywa oraz popisuje się brutalnością. Zobaczymy co zrobi Sakiewicz. Nie mogę uwierzyć w zgodę i tak zwaną „buźkę”, bo chodzi wszak o czytelnika i pieniądze. Myślę więc, że szykują się kolejne awantury. I uważam, że to dobrze, bo będzie jakiś ruch w interesie i może trochę się przewietrzy.
Wszystkich jednocześnie informuję, że:
Od piątku do niedzieli w Arkadach Kubickiego w Warszawie trwają targi wydawców katolickich. Będę tam obecny ze swoimi książkami i książkami Toyaha. Zapraszam. Oczywiście wszystkie książki są do kupienia w księgarni „Tarabuk” Browarna 6 oraz w sklepie FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy. No i oczywiście na stronie www.coryllus.pl
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5407
Ależ z @Coryllusa spryciarz. Jest za Sakiewiczem bo bloguje na niezależnej. Jest też za konkurencją (gospodarczą) bo bloguje na Nowym Ekranie (to nie jest pryncypialny zarzut!). Drugi Ziemkiewicz wypisz wymaluj ;-)
A tak poważnie to dzisjaj miał miejsce historyczny fakt. Serwer Rzepy i Uwarzam że (to chyba tak się pisze) sypnął się pierwszy raz po tym jak został przejęty przez informatyków Hajdarowicza. To wiem po komunikacie jaki dostałem: org.apache.jasper.compiler.DefaultErrorHandler.jspError(DefaultErrorHandler.java:40). Dzięki temu też wiem, że zawiódł Apache Tomcat wersja /6.0.24/.
Ten Internet to świetna sprawa, ileż można się dowiedzieć nie wychodząc z domu ;-)
A co to oznacza dla nas w praktyce? Bo mnie się to wydaje ważne, ale nie wiem czemu bo na komputerach się nie znam.
miał być fachowcem od zarządzania i informatyki. A tu PO roku sprzedaż Rzepy spada o 20% a komputery e-padają ;-)
Za to rosną nowe historyczne miesięczniki. To dziwne.
nie ma się co dziwować. Prezydent historyk to i historyczne miesięczniki być muszą ;-)
Mało brakowało, a nabrałabym się na tę analizę. Na szczęście w porę przyszło opamiętanie - przypomnienie. Pojawiły mi się w pamięci takie malutkie obrazki.... Malusieńkie, zupełnie bez znaczenia w wirtualnym świecie:
kilkadziesiąt tysięcy ludzi na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia
kilkadziesiąt tysięcy ludzi na marszu w obronie TV Trwam
kilkadziesiąt tysięcy w Warszawie...
kilkadziesiąt tysięcy w Krakowie...
kilkadziesiąt tysięcy we Wrocławiu...
marsze w całym kraju, od wielkich miast do małych miasteczek i wsi - w
sumie parę milionów ludzi zaangażowanych, przekonanych, zdecydowanych,
odważnych...
Wszędzie obecne i licznie reprezentowane Kluby Gazety Polskiej.
Takie malutkie, malusieńkie obrazki z PRAWDZIWEGO świata...
Proszę Pani, Chiny od bardzo dawna są najludniejszym krajem na Ziemi, ale od bardzo niedawno dopiero stanowią potęgę polityczną i gospodarczą. Jeśli uważa Pani, że kluby GP stanowią o sile wydawnictwa to jest Pani w błędzie. O tej sile stanowią pieniądze.
To nie jest Sakiewicz kontra Lysiak, to sa Tomasz Sakiewicz i Waldemar Lysiak, Jeden jest wydawca a drugi wybitnym indiwidualista i swiat z nimi jest w Polsce bardzo kolorystyczny. Bardzo jasne zaangazowanie Gazety Polskiej po stronie Pisu ktory zjednoczyl wokol siebie utentyczne grupe opozycyjna do zdrajcow ojczyzny nie oznacza ze inni czasami nie maja racji. Nie mysle aby dwie indywidulanosci sie spieraly. Pan Sakiewicz jest zdecydowanie zwierzeciem politycznym gdy Waldemar Lysiak jest przedewszystkim polskim pisarzem. To sa dwie rozne misje i osoby.
Ach tak. Nic nie wiedziałem.
Ach tak. Nic nie wiedziałem.
Ach tak. Nic nie wiedziałem.
lepszych od siebie. Gdybys choć krytykowal rzeczowo i madrze ale ty bełkoczesz i nie wiadomo o co ci chodzi. Zszedłes z R. Ziemkiewicza to wszedłes na W. Łysiaka i T. Sakiewicza. Wex piguły albo napij sie 3/4l to ci przejdzie
I pare innych osob rowniez.
Problem polega na tym, ze jezeli "rozkreci interes" to moze sobie pojsc.
Ciekawe, czy Zaryn jako naczelny bedzie przepuszczan nierzetelne teksty historyczne.
Bo dokladnia tak manipulacja musi byc celem. Inaczej, nie mialoby to sensu. Stepel wiarygodnosci bedzie wlasnie Zaryn odciskal.. Bedzie?
Uwazam Rze historia moze okazac dokladnie takie same zrozumienie do historii jak Lisicki do Zamachu Smolenskiego.
Tu nie chodzi o to kto co będzie puszczał, tylko o to, że historia Polski jest generalnie nierzetelna. I ten stan się cały czas konserwuje. Po to właśnie są takie pisma. I doprawdy nie rozumiem co tam robi żona Żaryna i syn Żaryna.
ktoś tam o czymś napisał, i to dopiero jest rzetelna wiedza w odróżnieniu od tego, co pisze lub firmuje Żaryn? Żaryn jest gwarancją braku manipulacji historycznej w "NaP". Że Hajdarowicz chce rozkręcić pisma, a potem pogonić cale towarzystwo - w to wierze. Nie wierzę w manipulacje na historii podczas pracy Żaryna. NaP jest jedynym jak dotychczas pismem, które opublikowało nasz Raport o zagrożeniach wolności słowa. NIKT nie opublikował nawet informacji o tym, niestety Sakiewicz też nie, choć to raczej przez bałaganiarstwo.
Bardzo panią przepraszam, ale przez opublikowanie u Żaryna swojego raportu o zagrożeniu wolności słowa straciła pani u mnie wiele. Nie tak dawno napisała pani u mnie na blogu, że nie ma sensu szarpać się z administracją salony24 w sądzie, bo przecież wszyscy wiemy gdzie żyjemy. Nie ma pani poczucia, że się rozdwaja?
znaczy historycy pisza.
Zaryn jest miara rzetelnosci.
A zona i syn.. nie wiem, czy historycy.
Ale z cala pewnoscia odciaza szefa.
Doszedlem do wniosku, ze jezeli Zaryn wyjdzie stwierdzajac: badziewie z naracja a nie z historia pismo przestanie istniec.
Nastepnego numeru nikt nie kupi.
To jest dokladnie sila Zaryna.
PS. Gdzie jest pisana rzetelna historia?
To ze ktos stara sie byc rzetelny, to jezeli nie wystarczajacej ilosci rzetelnych zrodel, to sila rzeczy wyprodukuje nonsens.
Rowniez wtedy wyprodukuje nonsens, jezeli nie majac wystarczjacej wiedzy historycznej uwzgledni czesc koniecznego materialu.
,,Nasz Dziennik,, i ,,Uważam rze,, te tytuły się uzupełniają oj ludzie opamiętajcie się dla wszystkich starczy ,chcą skłócić nie dajcie się
pewien, że się uzupełniają.
z głupoty skłócania i tak juz zdezintegrowanej prawicy. A ten artykuł to juz nędza, jak groch z kapustą. Widać bloga każdy pisac może tylko po co?
są tacy ludzie, którym sie wydaje, że wiedzą wszystko najlepiej, a kiedy ktoś zwraca im na tę wadę uwagę, natychmiast sie obrażają i krzycza wynocha, ta zadziwiająca przypadłość jest oznaką nicości
stokolesny
To jakaś samokrytyka?
a jednak samokrytyka jest słowem znanym blogerowi, czas podjąć ten trudny dla wielu oczyszczający temat
stokolesny
Mów za siebie.
Ma Pan rację,chociaż jestem fanem W.Łysiaka ale tym felietonem rozczarował mnie.Po mistrzu należy się spodziewać czegoś innego a nie "małej"wojenki.Jeszcze raz jest mi przykro.