Rządzący pogłębiają spekulacje dotyczące śledztwa w sprawie smoleńskiej katastrofy

1. Im więcej wyjaśnień samego Premiera Tuska, a także ministrów jego rządu w sprawie smoleńskiej katastrofy tym więcej wątpliwości czy kiedykolwiek zostaną ustalone prawdziwe jej przyczyny. Oczywiście nikt nie oczekuje od rządu przedstawienia już po 3 tygodniach od katastrofy raportu w którym byłyby wyjaśnione ostateczne przyczyny katastrofy. Polacy mają jednak prawo do rzetelnej informacji na każdym etapie smoleńskiego śledztwa. A o takie informacje ze strony rządu bardzo trudno

Już wypowiedź samego Premiera Tuska, który na pytanie dlaczego nie wystąpiliśmy do Rosji o przejęcie śledztwa odpowiada, że nie będziemy wchodzić w zimnowojenne relacje z Rosją pokazuje jak do tej sprawy podchodzą obecnie rządzący naszym krajem.

Premier chyba nie zdaje sobie sprawy z rażącej sprzeczności w swoich wypowiedziach dotyczących relacji z Rosją po katastrofie pod Smoleńskiem. Z jednej strony według jego zapewnień współpraca z Rosją jest wręcz wzorcowa z drugiej wystąpienie do tego kraju o przejęcie śledztwa w sprawie katastrofy miałoby doprowadzić do relacji zimnowojennych z tym krajem.

2. Falę spekulacji wywołała wypowiedź Edmunda Klicha szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, który po paru dniach pobytu w Rosji stwierdził ,że w sprawach tej katastrofy Polska wobec Rosji występuje w roli petenta. Po tej wypowiedzi został on zaproszony na rozmowę do Premiera Tuska po której okazało się,że rezygnuje z przewodniczenia tej komisji i będzie tylko akredytowanym naszego kraju przy komisji rosyjskiej badającej przyczyny katastrofy.

Rezygnacja Edmunda Klicha człowieka doświadczonego w sprawach lotnictwa,który przewodniczył wspomnianej państwowej komisji od 2006 roku i badał przynajmniej kilkanaście wypadków lotniczych w Polsce, następująca po jego wcześniejszych krytycznych wypowiedziach na temat przebiegu rosyjskiego śledztwa w może tylko wzmóc spekulacje w tej sprawie.

3. Nie inaczej jest z wypowiedziami ministrów rządu Donalda Tuska w tej sprawie. Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich od paru dni wyjaśnia, że nie miał pojęcia o tym ,że dowódcy wszystkich rodzajów wojsk będą brali udział w uroczystościach w Katyniu co może świadczyć o tym ,że albo minister nie wie co się dzieje w jego resorcie albo mówiąc najoględniej mija się z prawdą.

Trwa również wmawianie opinii publicznej, że to Kancelaria Prezydenta Kaczyńskiego zdecydowała o tym, że na pokładzie jednego samolotu znalazło się 96 osób w tym liczna grupa ministrów, parlamentarzystów i generałów. Od czasu jednak incydentu kiedy to Kancelaria Premiera nie udostępniła samolotu, chcąc uniemożliwić Prezydentowi Kaczyńskiemu uczestnictwo w unijnym szczycie w Brukseli, doskonale wiemy kto jest dysponentem samolotów dla najwyższych osób w państwie.

Mataczenie w tej sprawie nic nie da. Kancelaria Prezydenta przedstawiła z odpowiednim wyprzedzeniem listę osób, które miały uczestniczyć w uroczystościach w Katyniu, a to Kancelaria Premiera w porozumieniu z 36 pułkiem lotniczym odpowiedzialnym za transport VIP-ów decydowała w jaki sposób ten transport zostanie zrealizowany. Jeżeli w tym zakresie obowiązywały jakieś reguły to złamały je Kancelaria Premiera i MON ,któremu podlega wspomniany pułk lotniczy.

4. Także wyjaśnienia ministra Cichockiego dotyczące zabezpieczenia sprzętu elektronicznego, który był na pokładzie samolotu (laptopów, telefonów komórkowych) nie brzmią przekonująco. Z wyjaśnień tych wynika, że zostały one zabezpieczone przez służby ABW i Kontrwywiadu Wojskowego tyle tylko, że nie padło zapewnienie iż sprzęt ten nie był nawet przez chwilę w wyłącznym posiadaniu służb rosyjskich.

Powołanie na szefa Komisji Badania Wypadków Lotniczych szefa MSWiA Jerzego Millera, który będzie badał także prawidłowość działań podległego mu Biura Ochrony Rządu pogłębia tylko wrażenie chaosu i doraźności działań rządu w tej sprawie.

5. Cień nadziei może budzić działanie w tej sprawie Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Po początkowym zagubieniu wynikającym prawdopodobnie z krótkiego okresu sprawowania tej funkcji na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej przedstawił 4 hipotezy śledcze: usterki techniczne,niewłaściwe działanie załogi, złe zabezpieczenie lotu przez polski lub rosyjski personel naziemny oraz zachowania osób trzecich (np. zamach terrorystyczny lub sugestie oczekiwania określonych zachowań załogi samolotu).

Jak się wydaje zawierają one wszystkie możliwe przyczyny, które mogły spowodować tę katastrofę, a niezależność Prokuratora od rządu daje nadzieję,że wszystkie one dla badających sprawę polskich prokuratorów będą równie prawdopodobne i w związku z tym zostaną wnikliwie przebadane.

Dobrze więc byłoby aby ani Premier Tusk ani jego ministrowie (np. minister Sikorski ) nie wykluczali żadnej z tych hipotez (a parokrotnie publicznie to już robili) bo jak wynika z powyższego nie są wiarygodni w tej sprawie tej katastrofy.

Im więcej wyjaśnień samego Premiera Tuska, a także ministrów jego rządu w sprawie smoleńskiej katastrofy tym więcej wątpliwości czy kiedykolwiek zostaną ustalone prawdziwe jej przyczyny.