Ceny energii mogą wzrosnąć 2- krotnie

1.Ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć nawet 2-krotnie zaraz po roku 2012 mówi w wywiadzie Grzegorz Onichimowski Prezes Towarowej Giełdy Energii w wywiadzie dla portalu Onet.

Już uwolnienie cen energii elektrycznej dla przedsiębiorstw od 1 stycznia 2008 i ich gwałtowne podwyżki nawet o 50% unaoczniły decydentom,że uwolnienie cen energii dla odbiorców indywidualnych byłoby nie do przyjęcia dla polskiego społeczeństwa. Dlatego w dalszym ciągu Urząd Regulacji Energetyki (URE) zatwierdza taryfy cenowe spółkom sprzedającym energię elektryczną na polskim rynku i tylko dzięki temu od 1 stycznia tego roku ceny energii elektrycznej nie wzrosły od 16 do 22 % jak proponowały firmy energetyczne, a zaledwie o kilka procent.

2. Niestety po roku 2012 kiedy zacznie być realizowany znacznie intensywniej tzw. pakiet klimatyczny i coraz więcej uprawnień do emisji CO2 firmy energetyczne będą musiały kupić na wolnym rynku, wzrost cen jest nieuchronny. Dotyczy to w sposób szczególny naszej energetyki,która aż90 % energii produkuje z węgla a to jest związane z ogromną emisjąCO2. Do roku 2012 aż 90% pozwoleń na emisję CO2 producenci energii elektrycznej dostają za darmo, a tylko 10 % kupują na wolnym rynku i mimo to mamy już do czynienia z ogromna presją na podwyżki cen energii elektrycznej.

Na ten jak widać nieuchronny proces wzrostu cen energii elektrycznej nakłada się rozpoczęty już przez rząd proces prywatyzacji naszej energetyki do którego nie jest ona kompletnie przygotowana.

3.Grupy energetyczne (polskie takie jak PGE, Tauron, Enea, Energa a także zagraniczne takie jak Vattenfall czy RWE Polska ) wytwarzają energię i zajmują się jej dystrybucją mogą więc łatwo manipulować cenami energii tak aby zysk realizował ten podmiot który kupi w elektrowni energię i będzie ją sprzedawał dalej.

Jeżeli grupę energetyczną nabędzie inwestor zagraniczny, a tylko tacy wchodzą w grę to zyski mogą być realizowane udystrybutora,którego siedziba będzie za granicą na przykład w raju podatkowym. Nie dość,że pozbywamy się stałego źródła dochodów w postaci dywidendy to jeszcze sprywatyzowane firmy energetyczne nie będą płaciły w Polsce podatku dochodowego bo zyski będą osiągały tylko i wyłącznie za granicą.

4.Nie widać jednak,żeby polski rząd dostrzegał niebezpieczeństwa płynące z jednej strony z realizacji pakietu klimatycznego, z drugiej strony natomiast z chaotycznego procesu prywatyzacji firm energetycznych. Co więcej Premier Tusk w publicznych wypowiedziach powtarza, że dzięki jego zaangażowaniu w negocjacje pakietu klimatycznego wynegocjowaliśmy rozwiązania, które nie przyniosą zbyt wielu negatywnych skutków dla polskiej gospodarki i społeczeństwa.

Z coraz częściej pojawiających się informacji i to pochodzących od ludzi znających się na polskiej energetyce wynika jednak,że te konsekwencje będzie bardzo trudno udźwignąć zarówno przedsiębiorstwom jak i gospodarstwom domowym. Przedsiębiorstwa stracą ostatecznie jedną z niewielu już przewag konkurencyjnych jakie mają nad przedsiębiorstwami z Europy Zachodniej czyli tańszą energię, a gospodarstwa domowe dotknie znaczący wzrost kosztów utrzymania bo koszty zużycia energii elektrycznej już w tej chwili stanowią poważny składnik kosztów utrzymania przeciętnej polskiej rodziny.

Rząd przygotowuje wprawdzie projekt ustawy który ma pozwolić biedniejszym rodzinom korzystać z tańszej energii elektrycznej ale z założeń tej ustawy wynika,że obejmie ona zaledwie kilkadziesiąt tysięcy gospodarstw domowych co stanowi kroplę w morzu potrzeb. Mimo niewielkiego zakresu odbiorców,których ta ustawa ma objąć i tak nie zgadza się na jej wprowadzenie Minister Finansów, uważając,że znacząco to nadwyręży finanse państwa.

Ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć nawet 2-krotnie zaraz po roku 2012 mówi w wywiadzie Grzegorz Onichimowski Prezes Towarowej Giełdy Energii w wywiadzie dla portalu Onet.