Bezrobocie cały czas rośnie

1. Platforma Obywatelska, a w konsekwencji jej Przewodniczący i Premier Donald Tusk zajęci bezpardonową walką dwóch kandydatów na kandydata w wyborach prezydenckich, a najważniejsze sprawy dotyczące zwykłych ludzi idą coraz gorzej. Takim najbardziej dramatycznym problemem jest ciągle pogarszająca się sytuacja na rynku pracy. Cały rok 2009 był dla tego rynku fatalny, jeszcze gorsze są pierwsze miesiące roku 2010. Od grudnia 2008 do lutego 2010 bezrobocie wzrosło z 9,5% do 13%, a więc o 3,5% czyli o około 600 tys. osób z tego w samym styczniu tego roku o 160 tys. osób, a w lutym o kolejne ponad 50 tys. osób. Po raz pierwszy od paru lat liczba bezrobotnych znowu przekroczyła 2 miliony i wyniosła  na koniec lutego 2, 1 mln osób. W kolejnych miesiącach w marcu i kwietniu bezrobocie będzie rosło wyraźnie ponad 13% i zacznie się zmniejszać ale tylko sezonowo najprawdopodobniej od maja tego roku do jesieni a potem będzie znowu rosnąć.Według programu konwergencji przesłanego przez rząd do Brukseli na trwale bezrobocie zacznie spadać dopiero pod koniec 2012 roku, a więc praktycznie za 3 lata. I to jest wyjątkowo niedobra informacja dla tych, którzy będą wchodzili na rynek pracy w najbliższych trzech latach.                                                                                                                                            2.Oznacza to, że przyjęty na jesieni poprzedniego roku po wielu miesiącach dyskusji na forum Komisji Trójstronnej tzw. pakiet antykryzysowy, który w szczególności miał chronić miejsca pracy nie działa. Co więcej zdziwienie może budzić kolejna fala zwolnień grupowych w firmach w sytuacji kiedy odtrąbiono sukces polskiej gospodarki w 2009 roku, która jako jedyna odnotowała wzrost gospodarczy wynoszący 1,7% PKB. W roku 2010 ten wzrost ma wynieść nawet 3% PKB, a mimo tego kolejne zwolnienia grupowe są przygotowywane. Chyba więc stanowczo za wcześnie Pan Premier Tusk                    ogłosił koniec kryzysu. Jeszcze bardziej dramatycznie wygląda zjawisko bezrobocia w poszczególnych województwach. Już w tej chwili w kilku z nich przekroczyło 20%, a są takie powiaty gdzie bezrobocie wyraźnie przekroczyło 30% (w najgorszym pod tym względem powiecie szydłowieckim w województwie mazowieckim wynosi 32%).                                                                                 Równie dramatycznie wygląda bezrobocie wśród ludzi młodych. Już co czwarta osoba w wieku do 25 lat, będąca absolwentem szkoły średniej a nawet uczelni wyższych jest bez pracy (a więc wskaźnik bezrobocia w tej grupie wyniósł już ponad 25%). Trzeba przy tym pamiętać, że w ostatnich latach na różne formy sponsorowanego przez urzędy pracy zatrudnienia przekazano głównie z środków unijnych setki milionów złotych, co powoduje, że pracodawcy takich pracowników chętnie zatrudniają. Gdy to wsparcie ustanie większość z nich niestety wróci znowu do statusu bezrobotnego.                                                                                 3. Źle to wróży wszystkim funduszom zależnym, od wielkości zatrudnienia i wysokości funduszu płac. Zarówno wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia, czy Funduszu Pracy zależą właśnie od ilości zatrudnionych w gospodarce. Im jest ich więcej tym wyższe wpływy do tych funduszy, im jest ich mniej tym wpływy są mniejsze. Co więcej za bezrobotnych składki do tych funduszy musi odprowadzać budżet państwa co powoduje powiększenie wydatków budżetowych, a w konsekwencji i deficytu budżetowego.  Nie najlepiej wróży to także nastrojom społecznym. Wypowiedzi Premiera Tuska i Ministra Rostowskiego o tym ,”że kryzys przeszliśmy suchą nogą” powodują określone oczekiwania społeczne. Ci, którzy w ciągu ostatniego roku stracili pracę, spodziewają się, że już za chwilę odblokuje się rynek pracy i będzie można znaleźć pracę stosunkowo szybko. Nic bardziej błędnego, jak wynika z prognozy przygotowanej przez rząd nowych miejsc pracy będzie jak na lekarstwo,a bezrobocie będzie rosło. Może to spowodować kolejną falę emigracji zarobkowej szczególnie młodych ludzi wchodzących na rynek pracy tak jak to było zaraz po naszym członkostwie w Unii Europejskiej. Ujemne skutki tamtej emigracji zaczynamy odczuwać już w tej chwili, zwłaszcza, że wyjechali Ci najlepiej wykształceni i najbardziej przedsiębiorczy. Odczuwają to szczególnie takie fundusze jak wspomniany wyżej Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, w którym mimo olbrzymich dotacji z budżetu państwa w tym roku zabrakło ponad 8mld zł, aby w pełni wywiązać się z wypłat emerytur. Wygląda na to, że w roku 2010 brakować może jeszcze więcej.

1. Platforma Obywatelska, a w konsekwencji jej Przewodniczący i Premier Donald Tusk zajęci bezpardonową walką dwóch kandydatów na kandydata w wyborach prezydenckich, a najważniejsze sprawy dotyczące zwykłych ludzi idą coraz gorzej.