Rząd zatwierdził umowę gazową z Rosją

1. Dzisiaj Rada Ministrów zatwierdziła umowę gazową z Rosją, jutro zapewne porozumienie pomiędzy Gazpromem i PGNiG zatwierdzi Rada Nadzorcza tej ostatniej spółki. Porozumienie gazowe jakie zawarły obydwie firmy pod koniec stycznia w Moskwie miało charakter warunkowy i miało zacząć obowiązywać jeżeli władze obydwu spółek zatwierdzą je w ciągu najbliższych dwóch tygodni czyli do 11 lutego tego roku. Stąd te pośpiech zarówno rządu jak i władz PGNiG.

 

Mimo wielu wątpliwości zarówno analityków zajmujących się rynkiem gazu jak i polityków ostatecznie zawieramy umowę gazową z Rosją w ramach której ten kraj i  jego gazowy potentat Gazprom uzyskali wszystko co założyli sobie w tych negocjacjach. Polska  niestety tylko to, że w tym roku nie zabraknie jej ok.2 mld m3 gazu co pozwoli zaspokoić popyt zarówno gospodarstw domowych jak i przemysłu  (choć dla tego ostatniego przez blisko 2 tygodnie obowiązywały już ograniczenia w dostawach).

 

2. Co uzyskała strona rosyjska?. Przede wszystkim wypłacalnego partnera handlowego, który w ciągu najbliższych 28 lat nabędzie w Rosji ok. 300 mld m3 gazu za ok. 60 mld USD (w cenach bieżących) co na pewno na rynku gazowym nie jest transakcją codzienną.

 

Na życzenie Premiera Putina wyrażone na konferencji prasowej podczas pobytu w Polsce w dniu 1 września 2009 roku, usuwamy ze spółki EuRoPolGaz (obsługującej gazociąg Jamalski) polskiego udziałowca spółkę Gaz- Trading, która wprawdzie miała tylko 4% udziałów w EuRoPol Gazie (Gazprom i PGNiG mają po 48% udziałów) ale jak się wydaje dawała stronie polskiej przewagę przy podejmowaniu przez spółkę strategicznych decyzji.

Gazprom uzyskał także znaczącą obniżkę opłat za tranzyt gazu do Niemiec gazociągiem Jamalskim do czego od lat usilnie dążył. Teraz EuRoPol Gaz musi się zadowolić zaledwie 2% rentownością, co pewnie pozwoli spółce przeżyć ale trudno sobie wyobrazić aby było ją stać na jakiekolwiek inwestycje. A te inwestycje zapewne będą niezbędne, żeby zapewnić bezawaryjny przesył gazu nawet  ciągu kilku najbliższych lat.

 

3.W ostatniej rundzie negocjacji po dokonaniu zmian w zarządzie EURoPol Gazu (poprzedni zarząd nie chciał podjąć takich decyzji), zdecydował się odstąpić od kwoty 410 mln USD roszczeń jakie spółka miała wobec Gazpromu. 350 mln USD to były zaległości w opłatach za tranzyt w latach 2006-2008, a 60 mln USD to odszkodowanie za brak dodatkowych dostaw gazu w roku 2009 do czego Gazprom wcześniej się zobowiązał.

W zamian za to Gazprom wprawdzie obniżył ceny sprzedawanego Polsce gazu o 1% co nawet wg. wyliczeń ekspertów rosyjskich daje zaledwie 15 mln USD rocznie. W ciągu  28 lat daje to wprawdzie kwotę około 400 mln USD ale biorąc pod uwagę wartość pieniądza w czasie to tak naprawdę darowaliśmy Gazpromowi kwotę około 0,5 mld USD.

 

4. Strona polska oprócz stabilnych dostaw gazu przez najbliższe 28 lat uzyskała jeszcze zobowiązanie Rosjan, że będą przesyłali gaz gazociągiem Jamalskim do roku 2045  ale o ile warunki techniczne będą na to pozwalać. Pojawia się pytanie czy uszkodzenie techniczne może być wystarczającym powodem do przerwania dostaw, tak jak to było w przypadku dostaw ropy do rafinerii w Możejkach po zakupieniu jej przez płocki Orlen. Wygląda na to, że to zapewnienie jest dosyć iluzoryczne szczególnie w sytuacji kiedy EuRoPol Gaz jest pozbawiony środków o charakterze rozwojowym.

Wszystko to wskazuje na to, że godzimy się na rozwiązania zupełnie nierównoprawne, przyciśnięci do muru brakiem gazu spowodowanym zresztą przy otwartej kurtynie przez Gazprom.

 Na pewno ta umowa spowoduje reakcje członków poprzedniego zarządu EuRoPol Gazu ( ze składaniem zawiadomień do prokuratury włącznie) a także reakcje akcjonariuszy Gas-Trading, którzy zapewne z własnej woli nie opuszczą EuRoPol Gazu, a być może i reakcję opozycji w Sejmie.

 Dzisiaj Rada Ministrów zatwierdziła umowę gazową z Rosją, jutro zapewne porozumienie pomiędzy Gazpromem i PGNiG zatwierdzi Rada Nadzorcza tej ostatniej spółki.