Niepokoje na europejskich rynkach finansowych

1. W ostatnich dniach tąpnięcie nastąpiło nie tylko na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Wyraźne spadki miały miejsce także na innych europejskich giełdach między innymi w Londynie, Paryżu i Frankfurcie. Jedną z ważniejszych przyczyn tych spadków, jak twierdzą analitycy jest coraz większe zawirowanie wokół Grecji,które przeniosło się także także na Hiszpanię i Portugalię.

W ostatni piątek zabrali głos ministrowie finansów tych trzech krajów i starali się rozwiać obawy o nabierający tempa kryzys zadłużenia, który ciągnie w dół euro (najniższy poziom do dolara od 8 miesięcy) i niepokoi globalnerynki. Ministrowie obiecują wstrzemięźliwość fiskalną i redukcję deficytów. Problem w tym, że inwestorzy raczej im nie wierzą.

2. A jest się czym niepokoić. Najbardziej zadłużona jest oczywiście Grecja z deficytem finansów publicznych wynoszącym 12,2% PKB i długiem publicznym w wysokości blisko 125%PKB. Portugalia ma deficyt finansów publicznych sięgający 9% PKB,a dług publiczny blisko 85% PKB. Hiszpania ma deficyt finansów publicznych wynoszący 10% PKB i dług publiczny przekraczający 66%PKB.

Jeszcze większym problemem jest to, że rządy tych krajów mają ogromne kłopoty z przeforsowaniem programów oszczędnościowych. 

Rząd Grecji zapowiedział cięcia wydatków budżetowych, podwyżkę niektórych podatków ale także ograniczenia wynagrodzeń w sektorze publicznym. Tyle tylko,że rządzący od niedawna Grecją socjaliści obiecywali w kampanii wyborczej podwyżki płac w sferze budżetowej. Wyborcy poczuli się oszukani a poszczególne grupy zawodowe zapowiadają protesty.

W ostatni czwartek na ulice wyszli celnicy i pracownicy urzędów podatkowych,a to dopiero początek protestów pracowników sfery budżetowej. W Hiszpanii podobnie, reakcja na zapowiedzicięć budżetowych i ograniczenia płac w sferze publicznej to zapowiedź protestów ulicznych, a partie opozycyjne w parlamencie wręcz grożą wnioskiem o wotum nieufności dla rządu socjalisty Zapatero. W Portugalii także ogromne zamieszanie. Rząd ogłasza ograniczenia wydatków budżetowych, a opozycji w ostatni piątek udało się przeforsować ustawę gwarantującą dodatkowe dziesiątki milionów euro portugalskim wyspom Azorom i Maderze.

3. Ujawniający się na coraz większą skalę kryzys w strefie euro jest podobny do poprzednich kryzysów zadłużenia w Ameryce Łacińskiej i w Azji. Szczególnie podobne jest szybkie rozlanie się problemów Grecji na inne kraje strefy euro z podobnymi jak Grecja dolegliwościami. Niepokoje wzmagają także niejednoznaczne zachowania największych krajów strefy euro Niemiec i Francji, które najpierw zapowiedziały pomoc dla Grecji,a następnie poinformowały,że Grecja musi sobie sama poradzić.

Także Europejski Bank Centralny, który zapowiedział zaostrzenie kryteriów przyjmowania obligacji jako zastawów pożyczek dla banków komercyjnych, nie przyczynia się do uspokojenia sytuacji. To zaostrzenie kryteriów ma nastąpić już w tym roku i banki jako zabezpieczenie pożyczek udzielanych im przez EBC będą mogły używać obligacji tylko o najwyższych ratingach.Obawy,że obligacje greckie mogą w najbliższym czasie stracić swój dotychczasowy rating, skłoniły niektóre banki do ich wyprzedaży z dużymi stratami.

4. Istnieje poważna obawa, że problemy tych trzech krajów strefy euro mogą się rozlać na rynki wschodzące w Europie. Wprawdzie poza krajami bałtyckimi wszystkie pozostałe kraje Europy Środkowo-Wschodniej mają znacznie lepsze wskaźniki deficytu finansów publicznych i długu publicznego do PKB niż Grecja, Hiszpania czy Portugalia ale inwestorzy są tu obecni głównie ze względu na wyraźnie wyższe stopy procentowe niż w strefie euro w W. Brytanii czy w USA.

Niepokoje w stabilnej do tej pory strefie euro mogą spowodować chęć wycofania kapitałów z tych krajów, które wprawdzie bezpośrednio kłopotów nie mają ale mogą je mieć ze względu na słabości swojego sektora finansowego. To dlatego tak nerwowo zachowywali się inwestorzy na GPW w Warszawie szczególnie ci duzi zagraniczni wyprzedając swoje aktywa mimo,że dokonywali tego ze sporymi stratami.

Jeżeli teraz miałoby się okazać,że polski plan konsolidacji finansów publicznych na lata 2010-2011 przedstawiony ponad tydzień temu przez Premiera Tuska został uznany przez rynki finansowe za niewiarygodny to zawirowania na polskiej giełdzie i wokół polskiej waluty tylko się nasilą.

W ostatnich dniach tąpnięcie nastąpiło nie tylko na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.