Bez większych pieniędzy na ochronę zdrowia się nie obędzie

1. Tydzień temu napisałem na blogu tekst poświęcony raportowi oceniającemu narodowe systemy ochrony zdrowia w 33 krajach Europy. Raport pod nazwą „Europejski Wskaźnik Zdrowia Konsumenta” został opublikowany na początku stycznia tego roku i niestety nie przyniósł optymistycznych informacji o polskim systemie ochrony zdrowia. Według tego raportu uzyskaliśmy zaledwie 565 pkt (na 1000 możliwych) a nasza ochrona zdrowia została sklasyfikowana na 26 miejscu pośród 33 krajów europejskich.

Najgorzej wypadliśmy w dwóch obszarach najbardziej wrażliwych z punktu widzenia pacjenta tzn. czasie oczekiwania na leczenie i wynikach leczenia. W tym pierwszym uzyskaliśmy zaledwie 107 pkt na 200 możliwych, a w tym drugim 131 pkt na 250 możliwych, a więc w obydwu przypadkach niewiele więcej niż niż połowę możliwych do zdobycia punktów.

Za nami jeżeli chodzi o system ochrony zdrowia z krajów Unii Europejskiej znalazły się tylko Litwa,Łotwa,Słowacja,Rumunia i Bułgaria a za krajów spoza UE tylko Albania.Wyższą od naszego uzyskały systemy ochrony zdrowia Węgier,Czech,Estonii i Słowenii,a spoza UE system ochrony zdrowia Chorwacji a nawet Macedonii.

Według raportu główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest wysokość nakładów na ochronę zdrowia.Nakłady na ochronę zdrowia w Polsce liczone w Parytecie Siły Nabywczej ( a więc po uwzględnieniu wpływu siły nabywczej pieniędzy wydawanych na ochronę zdrowia) wynoszą zaledwie 1000 USD na głowę mieszkańca. Niższe nakłady od nas na ochronę zdrowia spośród 33 badanych krajów mają tylko Albania, Rumunia i Bułgaria. Przeciętne wydatki na ten cel w Europie wynoszą3000-4000 USD na mieszkańca, a więc są wyższe niż w Polsce 3-4razy.

2. W nawiązaniu do tego raportu na zielonych stronach poniedziałkowej Rzeczpospolitej zaprezentowano opinie dotyczące najpilniejszych zmian jakie trzeba wprowadzić aby poprawić funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia w Polsce i są to propozycje zmian odmienne od tych jakie od 2 lat uporczywie proponuje rząd. Pierwsza i podstawowa to zwiększenie wielkości nakładów na ochronę zdrowia.

Pierwszym posunięciem powinno być podniesienie składki o 1% z możliwością jej odliczenia od dochodów w podatku PIT ( w tej chwili składka wynosi 9% a można odliczyć ją w podatku PIT tylko w wysokości7,75%).

Urealniona powinna być składka płacona za rolników przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego płacona teraz w zależności od ceny za1q żyta a powinna być uzależniona choćby od płacy minimalnej.Podniesienie składki o 1% to dodatkowe 6 mld zł rocznie a uzależnienie składki płaconej za rolników od płacy minimalnej anie ceny żyta dałoby dodatkowe 3 mld zł.

Dodatkowe dochody (nawet 3-4 mld zł) przyniosłyby dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne pod warunkiem jednak możliwości odliczenia wydatków na nie od podatku PIT ( możliwość odliczenia tych wydatków powinna być limitowana). Teraz kiedy nie ma możliwości takiego odliczania wydatki Polaków na takie ubezpieczenia to kwota około 1 mld zł rocznie, choć są to głównie ubezpieczenia dotyczące opieki lekarza rodzinnego i specjalisty ( a więc nie są to ubezpieczenia dotyczące usług szpitalnych) i zawiera je około 300-350 tys.osób. Tylko te rozwiązania dałyby dodatkowo do systemu przynajmniej 12-13 mld zł a więc kwotę znaczącą.

3.Oczywiście oprócz znaczącego wzrostu nakładów zdaniem ekspertów konieczne są także inne zmiany takie jak wprowadzenie powszechnego rejestru usług medycznych co uporządkowałoby udzielanie świadczeń i zmniejszyło skalę nadużyć w systemie, czy umożliwienie powstania konkurencyjnych wobec NFZ funduszy zdrowia ( korzystających ze znacznego rozwoju dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych, a w przyszłości być może także części składki obowiązkowej odprowadzanej teraz tylko do NFZ).

Inne rozwiązania to wyprowadzanie tzw. usług pielęgnacyjnych świadczonych dla osób  starszych z systemu ochrony zdrowia i finansowania ich ze specjalnego dodatkowego ubezpieczenia pielęgnacyjnego, czy też częstsze zmiany list refundacyjnych leków z wpisywaniem do nich tańszych odpowiedników ale także leków nowych dających gwarancję na bardziej efektywne terapie.

Jak z tego widać nie są to rozwiązania, które mają jakiś związek z tym co proponuje rząd Donalda Tuska. Tutaj ciągle tylko słyszymy nie zwiększamy środków na ochronę zdrowia, a szpitale przekształcamy w spółki Skarbu Państwa. Niestety jest to recepta skrajnie liberalna nie do przyjęcia dla polskiej ochrony zdrowia.

Tydzień temu napisałem na blogu tekst poświęcony raportowi oceniającemu narodowe systemy ochrony zdrowia w 33 krajach Europy.