Minister Mariusz Kamiński zeznaje przed sejmową komisją śledczą

1. Wreszcie sejmowa komisja śledcza zajęła się sprawami, które przybliżają nas do wyjaśnienia istoty afery hazardowej. Dzisiaj zeznaje przed komisją były szef CBA Mariusz Kamiński. I jego zeznania stawiają w coraz trudniejszej sytuacji samego Premiera Tuska, nie ze względu na jego udział w aferze hazardowej ale z powodu przecieku jaki w tej sprawie nastąpił. To w wyniku tego przecieku biorący udział w załatwianiu korzystnych zapisów w ustawie hazardowej zorientowali się, że interesuje się nimi CBA  i zaczęli się kontaktować przy pomocy telefonów na kartę a także wycofali się z pomysłów, które do tej pory forsowali.                                                      

2. W sprawie dodatkowego opodatkowania tzw. jednorękich bandytów dowiedzieliśmy się, że tak naprawdę wprowadzenie tego opodatkowania nie zależało od decyzji ministra finansów, który powinien być gospodarzem ustawy hazardowej, a od decyzji Ministra Sportu.

Tak jak zmieniał stanowisko w sprawie dopłat minister Drzewiecki tak zmieniał je minister finansów. Najpierw Drzewiecki nie chciał dopłat to w projekcie ustawy ich nie było. Po rozmowie z Rostowskim uznał, że dodatkowe pieniądze na obiekty sportowe by się przydały i w związku z tym zwrócił się do ministra finansów o wprowadzenie w projekcie dopłat. Ale wtedy w furię wpadli znajomi Drzewieckiego z branży hazardowej, którym tłumaczył się, że wspomniane wcześniej wystąpienie podpisał przez pomyłkę i że z niego się wycofa. I tak zrobił, na co zareagował rzecznik resortu finansów informując opinię publiczną, że przychyli się do stanowiska Ministra Sportu i dopłat nie będzie.                                                                     

 

3.W sprawie hazardowej było cały szereg działań wysoko postawionych osób z Platformy Obywatelskiej pokazujących jak zależni oni byli od ludzi z branży hazardowej. Załatwiano koncesje na kolejne salony gier, naciskano na resort finansów aby zmienił rozporządzenie uniemożliwiające wypłatę wysokich wygranych na automatach o niskich wygranych, wreszcie załatwiano dostanie się do zarządu Totalizatora Sportowego, jednoosobowej spółki Skarbu Państwa, córki jednego z bohaterów afery hazardowej Ryszarda Sobiesiaka.

 Chodziło o to aby hazard prywatny miał informacje z pierwszej ręki o strategii swojego głównego konkurenta czyli spółki Totalizator Sportowy i mógł z wyprzedzeniem podejmować działania, które uniemożliwiały by rozwój spółki państwowej. Ale to tylko niektóre z tych ciekawych wątków, były jeszcze inne biznesy takie jak budowa wyciągów narciarskich w atrakcyjnych miejscach albo przejmowanie za psie grosze już istniejących.                    

 

4.Ale najważniejsza część zeznań Kamińskiego dotyczyła sprawy przecieku. Kamiński jednoznacznie wskazał na Premiera Tuska jako źródło przecieku. Po spotkaniu z Kamińskim w 14 sierpnia Premier spotkał się z Drzewieckim w dniu 19 sierpnia i wtedy przekazał m u informację o interesowaniu się przez CBA procesem legislacyjnym ustawy hazardowej ale także zatrudnianiem córki  Sobiesiaka w Totalizatorze. 20 sierpnia asystent  Drzewieckiego rozpoczął gwałtowne działania w Ministerstwie Skarbu aby wycofać tę kandydaturę a 22 sierpnia spotkał się z nią i przekazał jej informacje o zainteresowaniu tymi sprawami przez CBA. Tego dnia Ryszard  Sobiesiak mówił do swojego kolegi o konieczności rezygnacji z telefonów abonamentowych i posługiwaniu się telefonami na kartę. Trudno o bardziej logiczny ciąg zdarzeń, który w znacznym stopniu uprawdopodabnia, że źródłem przecieku jest sam Premier.       

Późniejsze działania Premiera, brak reakcji na kolejne pismo Kamińskiego informujące o przecieku a także odwołanie samego szefa CBA z zajmowanej funkcji świadczą o tym, że Premier wybrał konfrontację i ostatecznie pozbył się szefa służby, która wykryła aferę. To bardzo smutna konkluzja, ale celnie opisująca rządzenie Platformy.                                 

Wreszcie sejmowa komisja śledcza zajęła się sprawami, które przybliżają nas do wyjaśnienia istoty afery hazardowej.