Protekcjonizm w Unii Europejskiej kwitnie w najlepsze

1. Trzy miesiące temu trwała jeszcze operacja przejmowania od General Motors, Opla przez konsorcjum kanadyjsko-rosyjskie Magna/ Sbierbank przy ogromnym zaangażowaniu niemieckiego rządu. Kanclerz Angela Merkel chciała za wszelką cenę, a dokładnie za 1,5 mld euro kredytu i 4,5 mld euro gwarancji kredytowych dla nowego właściciela Opla, ocalić w jego fabrykach25 tys. miejsc pracy. Protestowało parę krajów UE, w których inwestor chciał zamykać fabryki (Hiszpania, W. Brytania, Belgia),transakcję zakwestionowała Komisja Europejska. Niepewna była przyszłość zakładów Opla w Gliwicach.

Niemcy tym wszystkim się nie przejmowali i parli do sfinalizowania transakcji choć właścicielem Opla tak naprawdę mieli być Rosjanie. Ale ponieważ gwarantowali funkcjonowanie fabryk Opla w Niemczech byli najlepiej widzianym inwestorem. Ostatecznie do transakcji nie doszło bo nie zdecydował się na nią właściciel Opla czyli General Motors uznając,że uratuje Opla własnymi siłami. Ale zdaje się, że do transakcji nie doszło przede wszystkim dlatego,że Amerykanie nie chcieli,żeby najbardziej zaawansowane technologie związane z produkcją Opla trafiły do Rosji, choć Niemcom to akurat nie przeszkadzało.

2. Nie przebrzmiały jeszcze echa tamtej protekcjonistycznej operacji, a właśnie ogłoszono nową i to niestety godzącą wprost w polskie interesy. Szef koncernu Fiata Sergio Marchionne po rozmowach z przedstawicielami włoskiego rządu i związków zawodowych ogłosił,że przenosi produkcję nowej wersji Pandy z zakładów w Tychach do fabryki w Pomigliano d'Arcopod Neapolem.

Zakłady w Tychach zatrudniające ponad 6tys. pracowników produkują rocznie ponad 600 tys. samochodów, przy czym model Panda stanowi ponad połowę tej produkcji. Oprócz tego modelu produkowane w Tychach są auta Fiat 500 i Ford Ka. Ponad 97%produkcji zakładów w Tychach trafia na eksport. Z kolei aż 5 fabryk Fiata w różnych częściach Włoch produkuje tylko 650tys. samochodów co ewidentnie świadczy o zdecydowanie niższej produktywności zakładów we Włoszech niż w Polsce.

Mimo tego koncern uległ presji włoskiego rządu, który co i rusz napominał Fiata ,że zdecydowanie więcej aut produkuje za granicą niż we Włoszech. Jest to więc decyzja polityczna pachnąca protekcjonizmem na odległość. Ale zdecydowali o tym właściciele włoskiego koncernu i będziemy musieli z nią pogodzić.

Niestety tonie koniec złych wieści dla zakładów w Tychach. Dotąd fabryka ta miała wyłączność na produkcję małych aut. Spodziewano się,że nowy model małego auta Fiata o nazwie Topolino będzie produkowany właśnie w Tychach. Prezes Fiata poinformował,że ten model będzie produkowany w przejętych przez Fiata zakładach Zastava w Serbii, anie w Polsce.

3. Piszę o tych protekcjonistycznych działaniach największych państw Unii Europejskiej bo jeszcze niedawno po jednym ze szczytów w Brukseli, Premier Donald Tusk poinformował opinie publiczną w Polsce,że przekonał na forum Rady Europejskiej kraje unijne do nie stosowania protekcjonizmu w relacjach pomiędzy krajami członkowskimi. Jego wystąpienie w tej sprawie miało być ponoć przyjęte z życzliwością i zrozumieniem.

Jeżeli tak wyglądają skutki tej życzliwości a zwłaszcza zrozumienia to tylko Panu Premierowi pogratulować skuteczności w uprawianiu polityki na unijnym forum. Polski rząd wprawdzie nagle rzucił się do udzielania Fiatowi wsparcia. Nie dalej jak w ostatni wtorek przyznane zostało Fiatowi 16,75 mln zł na produkcję miejskiej wersji Forda Ka, a także 14,7 mln zł dla fabryki małych silników benzynowych Fiata w Bielsku-Białej. Na tę inwestycję z funduszy UE ma być jeszcze udzielone wsparcie w wysokości ponad 100 mln zł. 

Ale wszystko to niestety jak się wydaje za późno bo włoski koncern podjął ostateczną decyzję o przeniesieniu dużej części produkcji z Tychów do Włoch. Wszystko więc wskazuje na to,że zapłacimy za tą decyzję utratą paru tysięcy miejsc pracy w naszym kraju.

Trzy miesiące temu trwała jeszcze operacja przejmowania od General Motors, Opla przez konsorcjum kanadyjsko-rosyjskie Magna/ Sbierbank przy ogromnym zaangażowaniu niemieckiego rządu.