METODA "NA JARUZELA"

Jakbym się nie starał, żeby uciec od banału, a najgorsze, że już w pierwszym zdaniu, nie ucieknę; nie tym razem, nie da rady. Otóż historia kołem się toczy, a u nas to koło ma twarz Jaruzela. Spieprzył mi dzieciństwo zabierając teleranek, a teraz wróciła sowiecka mara i znów straszy. Deża wu...

Tylko tyle żartem, bo sprawa jest o wiele bardziej poważna. Metoda „na Jaruzela” ma swoją charakterystykę, a jest nią zaprzeczanie odpowiedzialności za polskie sprawy w Polsce i przerzucanie jej na Moskwę.

To, że Rosja jest totalitarnym krajem, w którym rządzą albo zbrodniarze, albo złodzieje (a najczęściej jedno i drugie na raz) jest jasne. Moim zdaniem kończy się właśnie czas jednej bandyckiej ekipy, a przyszłość jej szefa rysuje się w równie pogodnych dla Polaka barwach, jak przyszłość Kadafich i Mubaraków. Po nich przyjdą rządy oligarchów i dalej nic się nie zmieni w samej Rosji, ale duże koncerny nareszcie będą mogły robić w Rosji interesy. Do czasu, kiedy ograbiany lud rosyjski nie wpadnie w stan wrzenia i nie powierzy losy swojej Ojczyzny w ręce kolejnego „uczciwego” bandyty.

Rosja mnie mało – przyznam się – interesuje. Za duża, żeby to skolonizować (dla nas), za słaba, żeby była realnym zagrożeniem. W ciągu ostatnich dwudziestu lat Rosja wygrała jedną wojnę – czeczeńską, ale w dwóch etapach, kosztem potwornych strat własnych i dzięki ludobójstwu. Zwycięstwo nie jest ponadto przekonywujące, skoro ani moskiewskie marionetki w Groznym, ani sowieckie patrole nie mogą być pewne, że dożyją dnia następnego. Nienawiść do Rosji rozlała się poza granica Czeczeni i zagościła na dobre na całym Kaukazie, a nieudana interwencja w Gruzji stała się dla narodów regionu świadectwem ograniczeń rosyjskiej idei imperialnej.

Rosja traci Bałkany. Rumunia, wbrew uciesznym pohukiwaniom znanego nam z reprezentowania najlepszych tradycji imperium mongolskiego ministra Ławrowa zainstalowała sobie kupę amerykańskiego żelastwa, a Bułgaria (kulturowo i historycznie przyjazna Rosji) dała się namówić mme Clinton i w zeszłym tygodniu podpisała połączenie swojego systemu gazowego z tureckim. Rosja straciła kolejny rynek zbytu, a „turecki konektor”, co ironiczne z historycznego punktu widzenia, podważy dominację rosyjskiej polityki surowcowej w Europie Środkowej.

Koledzy pułkownika KGB Putina albo już nie żyją, albo siedzą w więzieniu, albo „zważone ich królestwa”; rozbudowana sieć rosyjskich dostaw broni dla organizacji terrorystycznych wszelkiej maści została w dużej części rozmontowana. Dzisiejsza Rosja w zastraszającym tempie znika z mapy świata, ale nie w Polsce.

Bo w Polsce mamy sowiecką okupację. Nie ma wojsk sowieckich, ale przecież w każdej chwili być mogą... „Wejdą, nie wejdą?” śpiewamy starą śpiewkę, znów jak za Jaruzela. „Miałem wywołać wojnę?” rzucił dramatycznie premier Tusk w przytomnej obecności posłów polskiego parlamentu wykazując, że nauki gienierałów nie poszły w las. Znów mamy okupowany przez obcą przemoc naród, i znów mamy Wallenrodów, którzy nas biorą za mordę, ale tak „wicie-rozumicie”, na pokaz, żeby nie przyszedł ruski i za mordę nie wziął, tym razem to już naprawdę.

Czas sobie chyba wreszcie uświadomić, że życie w ułudzie „ruskiej okupacji” i „ruskiej interwencji” nie ma najmniejszego sensu. Rosja współczesna nie jest dla Polski zagrożeniem militarnym, przynajmniej w tej chwili, i nie jest to bynajmniej spowodowane polską siłą, ale układem stosunków międzynarodowych, w których nie ma miejsca na rosyjską obecność militarną na zachód od Bugu. Gdyby Rosja chciała i mogła „odwojować” dawne obszary bliskiej zagranicy, zrobiłaby to dawno. Gdyby była aż tak silnie obecna w byłych republikach sowieckich, to na Łotwie rosyjski byłby językiem urzędowym, a nie jest, Litwini nie budowaliby gazoportu, a ukraiński prezydent nie wychodziłby z rozmów gazowych w Moskwie trzaskając drzwiami. Węgrzy nie zafundowaliby sobie Orbana, stojąc przed wyborem Orbana i powtórki z 1956 roku.

Polski problem jest w Warszawie, nie w Moskwie. Banda mundurowych nieudaczników i powiązanego z nimi biznesu wspartego medialnie kręci Polakami od dwudziestu lat jak ogon psem, od czasu do czasu powiewając transparentem z hasłem o rosyjskim zagrożeniu.

Dziś piszemy o „bezczeszczeniu zwłok”, o „fałszowaniu dokumentacji”, o „potrzebie międzynarodowego śledztwa”, wieszamy się u klamek małych europejskich narodów (których rola w świecie z dekady na dekadę maleje) mając zakodowaną w historycznej pamięci ich dawną, imperialną potęgę, błagamy wuja Sama o pomoc w walce z przeważającymi siłami mitycznego „Wschodu”.

To nasi wybrańcy suflowani pomiędzy „Tańcem na wodzie”, a „Wrzodem na pupie” bezcześcili zwłoki, łamali prawo, fałszowali dokumentację i spowodowali tragedię w Smoleńsku. Conditio sine qua non – bez nich, i bez naszego przyzwolenia, nic by się nie stało z tego, co się stało, i nic się bez nich i bez naszego przyzwolenia nie stanie.

Przykre, ale muszę to wreszcie napisać – to jest żałosne. Trzydziestosześciomilionowy kraj nie potrafi sobie poradzić z  - góra – kilkoma tysiącami bandytów pośledniejszego sortu. Możecie mi od rana do nocy opowiadać o drużynach Specnazu przemierzających mazowieckie równiny, zastraszających prokuratorów, szantażujących ekspertów i biegłych, kupujących sędziów i adwokatów. Ja nie kupuję - ani sędziów i adwokatów, ani tej historii.

To wygodne stworzyć sobie „wielkiego luda”, który nas paraliżuje, bo przecież nie powtórzymy Powstania Warszawskiego? Będziemy cierpieć, będziemy cierpieć godnie, a przed światem obnosić będziemy nasze twarze męczenników, którzy już dawno zostaliby polskimi wieszczami, gdyby nie moskiewskie żelazne zagony i sieć „ruskich” tajnych agentów, w każdym bloku mieszkalnym, na ulicach, bazarach, w szkołach i zakładach pracy :)

I tak to widać z daleka. Czy Tusk, Komorowski, Graś, Kopacz, Boni cieszą się czy też może nie cieszą poparciem circa 30% Polaków? Czy czytanie w warszawskim autobusie czołowego dziennika przez świeży narybek z Podlasia spotyka się z ironicznymi komentarzami tych „starych Warszawiaków” przybyłych pięć lat wcześniej?

Czy do Polaków dotarło wreszcie, że nie da się opuścić szarej zony – nie sowieckiej, ale naszej własnej zony post-peerelu, „Misia”, wiecznego łapownictwa i przyzwolenia na łapownictwo, zgody na wyrastanie fortun „biznesmenów”, których już same mordy lokują na przystanku pekaesu, i nikt przecież nie ma wątpliwości, że w „normalnym kraju” byliby w stanie co najwyżej prowadzić salon samochodowy w Pcimiu?

Czy „ruska armia”, która właśnie stoi na naszych granicach, już na zawsze będzie usprawiedliwieniem dla zwykłego i pospolitego tchórzostwa i wygodnictwa?

I czy - jak już pogonimy nieudaczników – nie za Smoleńsk, nie za serię niewyjaśnionych zgonów związanych ze Smoleńskiem – ale tradycyjnie, za brak kiełbasy, to zrobimy znowu co? Drugą grubą kreskę? Nie będzie Trybunałów Stanu, konfiskat majątków, nie będzie prześladowań, nie będzie zdemaskowania, osądzenia i osadzenia bandy „bohaterskich durni” tak sprawnych w skrytobójstwach, pobiciach licealistów po zmroku, księży, kobiet i podróżnych?

Nie będzie polowań na czarownice na uniwersytetach, na których bohaterscy kapusie wciąż obrażają gronostaje?

Nie będzie jak w przedwojennym polskim rozkazie: „złapanego sowieta należy obrócić twarzą w kierunku wschodnim i wymierzyć siarczystego kopa w dupę”?

Jak nie będzie, to ja dziękuję. Wysiadam z tramwaju „solidarność” na przystanku „szacunek dla samego siebie”.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Paczula

23-03-2012 [10:46] - Paczula | Link:

Rolex, Ty lepiej powiedz, jak tam "blogerskie" śledztwo, czy już wiecie, kto uprowadził samolot - Kaczyński czy Macierewicz?

Pozdrawiam bardzo serdecznie, a jakże ;)))))

Obrazek użytkownika Gość

23-03-2012 [13:12] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

a to dopiero początek a już mokro, strach ci to czy juz przerażenie

Obrazek użytkownika Paczula

23-03-2012 [14:08] - Paczula | Link:

Ładnie tak się przebierać? :)

I dlaczego mnie straszysz? Przecież ja nie porwałam samolotu, ja tylko grzecznie pytam - kto to zrobił Macierewicz czy Kaczyński? -  wg zwolenników maskirowki, do których, jak zauważyłam, przystapiłeś :)

Obrazek użytkownika Rolex

23-03-2012 [20:12] - Rolex | Link:

Zawsze wystepuję pod własnym nickiem.

Co do zarabiania - na wolnym kraju zarobią wszyscy minus twoi kumple i ty - sorry, prawa dziejowe, Od circa 3 miesięcy postanowione i nieodwracalen, więc zająłbym się przyszłością.

Jeszcze raz - powodzenia

Obrazek użytkownika Paczula

23-03-2012 [23:07] - Paczula | Link:

Tej odpowiedzi również nie rozumiem. Kim są moi kumple, co jest postanowione i  kto postanowił? Poproszę o odpowiedź bez niedomówień.

Za życzenia dziękuję
pozdrawiam

Obrazek użytkownika Rolex

23-03-2012 [20:10] - Rolex | Link:

Ten typ argumentacji jest passe. Zacząłbym się na waszym miejscu zastanawiać jak zachowac pupę bez sladów. Poważnie. Już się przewaliło. Mysl o sobie i rodzinie.

Pozwodzenia

Obrazek użytkownika Paczula

23-03-2012 [23:04] - Paczula | Link:

Wybacz, ale, doceniając Twoją inteligencję, wierzę, że potrafisz wypowiadać się w sposób jasny, zrozumiały i logiczny. Tego, co napisałeś  nie rozumiem, czy możesz wyjaśnić, co masz na myśli?

Na waszym, czyli na czyim i co się przewaliło?

Obrazek użytkownika marcin

23-03-2012 [11:23] - marcin (niezweryfikowany) | Link:

Niestety współczesne Polactwo ma niewiele wspólnego ze swoimi odważnymi przodkami: Polakami. Tchórzostwo jest w ogromnej większości w tym kraju.

Obrazek użytkownika Rolex

23-03-2012 [20:09] - Rolex | Link:

zaczyn jest, nic nie jest przesądzone. Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika Janko Walski

23-03-2012 [14:06] - Janko Walski | Link:

Możiet ty i praw, no ty nicziewo nie magusz. Pasmatri na onet. Tam jest Polsza. Ha, ha, ha.

Obrazek użytkownika Rolex

23-03-2012 [20:08] - Rolex | Link:

Smotriel i uwidziel czto nużno naganta ;)

Pozdro

Obrazek użytkownika Gość

23-03-2012 [15:40] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo trafny tekst. Niestety społeczeństwo skundlało i interesuje je jedynie grill i taniec z gwiazdami-drugiego festiwalu Solidarności nie będzie.

Obrazek użytkownika Rolex

23-03-2012 [20:06] - Rolex | Link:

Brak papu nie takich wyzwalał

Pozdro

Obrazek użytkownika semper idem

23-03-2012 [16:05] - semper idem (niezweryfikowany) | Link:

Bardziej jednak mi to przypomina ustrój niewolniczy,w którym niewolnik kocha swego pana...
Im bardziej jest bity,tym bardziej kocha!
Przybija go gwoździami do podłogi---kocha.
Utna mu ręke i nogę---nic to! Zostało mu jeszcze po jednej sztuce---kocha!
Zarżną mu matkę,zgwałcą zone i córkę---dostaje orgazmu z radości i miłości.

A potem wybiera Jaruzelskiego na prezydenta,Wałęsę na prezydenta,Kwaśniewskiego na prezydenta...

Aby zakończyć wyborem "ruchu wibratora w świńskim ryju"...

O Rosjanach się mówi,że nie umieją zyc bez knuta,bez Łubianki,bez pistoletu przystawionego do łba!
To co teraz mamy powiedzieć o...."bydle w dzikim kraju"?
Zbiłem dwa cytaty,ale mi pasują...

semper idem P.G.

Obrazek użytkownika Rolex

23-03-2012 [20:05] - Rolex | Link:

Bo pasują, dzięki, pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika Robert2

23-03-2012 [21:05] - Robert2 (niezweryfikowany) | Link:

Rolex - to co piszesz to jest wlasnie TO !
Pisze o tym czasem, napewno dosadniej niz Ty wiec najczesciej sie nie ukazuje - skreslaja. Ale niech tam !
Osobiscie dodalbym do tego powszechnego lapownictwa, cwaniactwa, do tych mord z przystanku PKSu, do Pcimia i Bilgoraja ! ! !- jedna rzecz - prawie ogolna wiare, ze bez ruszenia dupy i glosowania ze zrozumieniem Bog napewno wszystko zalatwi [ "ojczyzne wolna racz nam zwrocic Panie "]
No to dlugo bedziemy czekac.
No i na koniec : wysiadlem z tramwaju "solidarnosc" na przystanku "szacunek dla siebie samego" i moich najblizszych. Realizm czysty realizm no i kompletna niezdolnosc do masochizmu.
Pozdrawiam - od 40lat w GB.