Program „Szklanka mleka” załamuje się

1. Parę dni temu pisałem o fiasku programu „Owoce w szkole” , teraz niestety przychodzi mi pisać o poważnych ograniczeniach istniejącego od 2004 roku programu„Szklanka mleka”. Obydwa unijne programy mają kształtować prawidłowe nawyki żywieniowe dzieci i młodzieży, przeciwdziałać otyłości w tych grupach wiekowych, a także zapobiegać chorobom powodowanym nieodpowiednim odżywianiem.

Zostały zainicjowane przez Komisję Europejską i są przez nią współfinansowane. O ile w ramach tego pierwszego nie ma kłopotów z finansowaniem (UE wykłada 9 mln euro,Polska tylko 3,3 mln euro) a problemy z jego realizacją wynikają z błędów popełnionych przez Agencję Rynku Rolnego, to załamanie się tego drugiego w obecnym roku szkolnym wynika z poważnego zmniejszenia współfinansowania krajowego.

2. Program „Szklanka mleka”jest realizowany z powodzeniem w Unii Europejskiej od lat 80-tych poprzedniego stulecia a w Polsce zaczął obowiązywać od momentu naszego członkostwa w UE czyli od maja 2004 roku choć jego gwałtowny rozwój nastąpił w 2007 roku kiedy do finansowania unijnego doszło także finansowanie krajowe. W roku szkolnym2004/2005 uczestniczyło w nim 4,4 tys. szkół i 640 tys. uczniów a już w 2008/2009 było to 14 tys. szkół i aż 2,3 mln uczniów (35%ogólnej liczby uczniów).

Coroczny przyrost liczby szkół a szczególnie liczby uczniów w ramach tego programu był więc imponujący mimo,że jego realizacja wymaga od placówek szkolnych odpowiedniego przygotowania do przechowywania mleka i zaangażowania nauczycieli w jego dystrybucję wśród uczniów. Także zakłady mleczarskie uczestniczące w tym programie musiały się przygotować do jego realizacji między innymi poprzez nabycieurządzeń do napełniania mlekiem małych kartoników o pojemności0,25 l, które poza szkołami nie są rozprowadzane.

3.Jakież było zaskoczenie wszystkich uczestników programu,że Minister Rolnictwa przygotował w budżecie na rok 2010 tylko ok.90 mln zł podczas gdy na jego realizację w dotychczasowym kształcie potrzeba przynajmniej 202 mln zł. Brakuje więc przynajmniej 112 mln zł.

Uzasadnieniem są już osławione oszczędności budżetowe tyle tylko,że jeżeli nie będzie pieniędzy krajowych to nie będzie i pieniędzy europejskich na jego sfinansowanie (program jest finansowany w proporcjach 70% kraj, 30% UE). Co więcej jeżeli taki poziom finansowania zostanie utrzymany to mimo obniżek cen dostarczanego mleka (o 20% w stosunku do roku ubiegłego) trzeba będzie nie tylko zaprzestać jego rozszerzania ale niestety poważnie go ograniczyć. Pięcioletni dorobek w tym zakresie ARR ,zakładów mleczarskich i kilkunastu tysięcy szkół pójdzie na marne

.Doprawdy dziwne to praktyki oszczędnościowe tego rządu. Te praktyki są tym bardziej zastanawiające,że programy współfinansowane z budżetu unijnego (a tak jest w przypadku programu mlecznego i owocowego) są finansowane także z naszej składki która w tym roku wyniesie ok. 13, 4 mld zł (a więc ponad 3 mld euro) a od początku naszego członkostwa to już ponad15 mld euro czyli ok.62 mld zł.

Jeżeli nie jesteśmy w stanie sprostać współfinansowaniu takich programów to pieniądze z budżetu unijnego także te przez nas wpłacane przejmują inne kraje pod tym względem od nas sprawniejsze. Powinni to wiedzieć urzędnicy ministra rolnictwa, zwłaszcza,że ten resort odpowiada także za promocję produktów żywnościowych a obydwa programy to doskonała promocja zdrowej polskiej żywności u młodych konsumentów, a więc doskonała inwestycja w przyszłą produkcję i sprzedaż naszej żywności.

Parę dni temu pisałem o fiasku programu „Owoce w szkole” , teraz niestety przychodzi mi pisać o poważnych ograniczeniach istniejącego od 2004 roku programu„Szklanka mleka”.