Groźba złożenia wniosku o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu jest polityczną grą służącą odwróceniu uwagi od wpadek rządu i jego rażącej niekompetencji. Reakcja prezesa PiS i jego gotowość poddania się procedurze oczyszczenia z zarzutów jest dokładnie taka, jakiej oczekiwałabym od polityka jego formatu.
„Jeżeli tego rodzaju decyzja zapadnie, czyli będzie to zgłoszenie 115 podpisów, to ja przyjmę to z radością. Nie mam zamiaru wyznaczać obrońcy, nie mam zamiaru stawiać się na posiedzeniach Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, chcę natomiast stanąć przed Trybunałem Stanu i tam móc skorzystać z praw oskarżonego, a oskarżony ma prawo powiedzieć wszystko" – oświadczył Kaczyński [1]
O Kaczyńskiego i Ziobrę się nie obawiam. Przez cztery lata szukano dowodów na zbrodnie poprzedniego rządu i niczego nie znaleziono, zaś kolejne sądy umarzały sprawy o naciski...
"Nie było nacisków na katowickich prokuratorów prowadzących śledztwo przeciwko Blidzie, a Zbigniew Ziobro, ówczesny minister sprawiedliwości nie złamał tajemnicy śledztwa ujawniając w Sejmie informacje na temat byłej posłanki - tak uznał dziś katowicki sąd, który prawomocnie umorzył trzy najważniejsze wątki śledztwa dotyczące okoliczności śmierci Barbary Blidy, posłanki SLD." [2]
"Prokuratura w Rzeszowie umorzyła śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez prokuratorów oraz funkcjonariuszy CBA i ABW przy zatrzymaniu w 2007 r. m.in. b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Był on podejrzany o spowodowanie przecieku o akcji CBA dot. śledztwa w Aferze Gruntowej. Powodem decyzji rzeszowskich śledczych był brak “ustawowych znamion czynu zabronionego. (...) Śledztwo, które zostało umorzone, przez długi czas było wykorzystywane politycznie do atakowania rządu PiS. Do tej sprawy odnoszono się w następnych kampaniach wyborczych. Mówiono o naciskach, rzekomych nieprawidłowościach. Tymczasem okazuje się, że kolejne sprawy są umarzane. Kwestia zatrzymania Kaczmarka była jedną z ostatnich" [3].
Inaczej było w przypadku wniosków komisji składających się z polityków, ale one działały pod z góry założoną tezę.
Warto w tym miejscu przypomnieć, jak i pod czyim wpływem "ewoluował" raport Komisji Naciskowej pod przewodnictwem Andrzeja Czumy.
Nie będę głosował za postawieniem Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu, bo nie ma ku temu żadnych podstaw - mówił Andrzej Czuma w sierpniu 2011 roku. Uzasadniając swoje stanowisko mówił:
"Zbigniew Ziobro w sprawie śmierci swojego ojca nie stosował nacisków na prokuratorów badających, czy w tragicznym zejściu z tego świata pana dr Jerzego Ziobry doszło do jakiś poważnych błędów w sztuce lekarskiej. Nie ma żadnych śladów ani dokumentów, aby pan Ziobro interweniował, groził im lub prosił. Zaangażował się w tę sprawę dopiero po dymisji ze stanowiska, do czego miał całkowite prawo jako potencjalny pokrzywdzony.
Chętnie powiedziałbym, że PiS polował na panią Sawicką. Ale w świetle materiału dowodowego wszystko wskazuje na to, że pani Sawicka jeszcze przed poznaniem agenta Tomka – oględnie mówiąc - wyrażała rozmaite oczekiwania materialne z zakresu pośrednictwa w obrocie nieruchomościami.
Komisja niestety zmuszona była zapoznać się z życiem emocjonalnym pani poseł i uzyskała wiedzę wykluczającą melodramatyczny aspekt jej kontaktów z CBA."[4]
"Podjęcie przez CBA operacji kontrolowanego zakupu w stosunku do Kryszyńskiego i Ryby było uzasadnione. To nie była z góry zaplanowana przez rząd PiS operacja obalenia Leppera. W tej sprawie podzielam opinię CBA oraz Jarosława Kaczyńskiego. Znam sprawę jak mało kto i nie widzę tutaj pola dla innej interpretacji. Wygląda na to, że Lepper został ocalony przez sprytnych współpracowników. Są poszlaki, że lider Samoobrony interesował się decyzją o odrolnieniu działki w Mrągowie w stopniu absolutnie nietypowym, co wskazywałoby, że z niejasnego względu traktuje ją wyjątkowo. W świetle znanych faktów narzuca się podejrzenie, że Lepper liczył na jakieś korzyści związane z odrolnieniem tej działki." [5]
Reakcja polityków PO i SLD oraz niektórych dziennikarzy nie pozostawia złudzeń, co do tego, że było polityczne zapotrzebowanie na wykazanie "winy" Kaczyńskiego i Ziobry.
"Zdaniem polityków Platformy premier jest wściekły, bo "Czuma się nam urwał". (...) "Zdenerwowany to delikatnie powiedziane" - mówi jeden ze współpracowników Donalda Tuska o reakcji premiera na raport szefa komisji naciskowej Andrzeja Czumy. Zgodnie z dokumentem nie ma dowodów na naciski na służby za rządów Jarosława Kaczyńskiego. "Czuma się po prostu kompletnie nam urwał. Szok" - mówi jeden z polityków PO. [6]
Słowa "urwał się" jednoznacznie wskazują na to, że Czuma został postawiony na czele komisji do wykonania konkretnego zadania - mając człowieka, miał znależć paragraf. Zadania nie wykonał, więc koledzy byli wściekli.
Wyjątkową głupotą, bo już inaczej tego nie można nazwać, wykazała się Kolenda-Zaleska, dziennikarka Gazety Wyborczej pisząc:
"Panie Premierze, po co było powoływać tę komisję śledczą i czemu nie można było jej rozwiązać, zanim doszła do konkluzji."
Kolenda nawet nie ukrywa, że prawda jej nie interesuje, a komisja miała określone zadanie. [7]
Ale Kolenda niepotrzebnie się martwiła - życie pokazało, że w III RP każdą konkluzję można zmienić, trzeba tylko odpowiednio nacisnąć.
"Poprawka posłów PO do projektu raportu komisji ds. nacisków Andrzeja Czumy (PO) całkowicie zmienia jego konkluzje. Zamiast tezy o braku nacisków proponują oni stwierdzenie, że istniała "polityczna presja", by działania prokuratury i służb ukierunkowane były na walkę z "układem". - informował Dziennik.[8]
"IV RP nie stanie przed Trybunałem" - martwi się Czuchnowski. Martwi się, manipuluje i straszy. [9] Wg Czuchnowskiego: "Za rozliczeniem IV RP posłowie PO i PSL powinni głosować kierując się poczuciem przyzwoitości i obowiązku wobec państwa. By nie powtórzyły się przypadki używania prawa do walki z przeciwnikami politycznymi, a winni zostali osądzeni".
Czuchnowski piszący o przyzwoitości, zabawne, prawda? :)
Jeszcze raz powtarzam, żadne śledztwa ani "rozgrzane" sądy nie potwierdziły tezy o naciskach. Politycy przebąkują coś o "politycznej presji" i "atmosferze IV RP", jako winnych np. śmierci Barbary Blidy, która nawiasem mówiąc, wcale nie miała zamiaru popełnić samobójstwa (wg Kalisza), a jeżeli, to teza o zaszczuciu pada.
Co do "politycznej presji" to owszem istnieje - widać ją było wyraźnie w naciskach na zmianę raportu komisji d/s nacisków, widzimy ją obecnie w dążeniu do zniszczenia opozycji.
Katastrofa pod Smoleńskiem i łódzkie zabójstwo na tle politycznym nie miałyby miejsca, gdyby nie "atmosfera" III RP. Ale czas III RP się kończy, Jarosław Kaczyński stając przed TS i mówiąc wszystko to, czego nie może powiedzieć w normalnych okolicznościach, mógłby ten proces przyspieszyć i - jak sądzę - on o tym wie.
--
[1] http://www.rp.pl/artykul/16,839248-Kaczynski--chetnie-stane-przed-TS.html
[2] http://www.rp.pl/artykul/755382.html
[3] http://wzzw.wordpress.com/2012/02/09/gmyz-umorzenie-kolejnej-%E2%80%9Ezbrodni-pisu/
[4] http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/brak-podstaw-do-postawienia-przed-trybunalem-ziobr,1,4826517,wiadomosc.html
[5] http://m.onet.pl/wiadomosci/4826200,detal.html
[6] http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory/po/artykuly/349678,po-wsciekla-czuma-sie-nam-urwal.html
[7] http://mampytanie.salon24.pl/332201,jak-kolenda-zaleska-iii-rp-obnazyla
[8] http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352217,po-zmienia-raport-czumy-co-czeka-politykow-pis.html
[9] http://wyborcza.pl/1,75968,11348635,IV_RP_nie_stanie_przed_Trybunalem.html
[10] http://zygmuntbialas.salon24.pl/399659,prof-j-staniszkis-tusk-powinien-stanac-przed-trybunalem
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2194
biada tyranom ale i biada narodom które tyranów tolerują...czy my przez te 200lat, z krótkimi okresami próby naprawy ,tak skarleliśmy?Pozwalamy na to że prowadzą nas spętanych jak bydło tam gdzie chcą i co?i gdzie te orły sokoły?Poza cmentarzami gdzie oni są?przy piwsku grilu tv,w dupie u niemca bauera czy czyszczą kible angolom czy zaćpani w Amsterdamie,albo narąbani tanią metaxą w Atenach?Ludzie kochani tak dalej to nas całkiem skroją jak tępych frajerów
Kto by mial oskarzac Kaczynskiego ,na pewno Bonii ma kwalifikacje TW,umoczony w SB,to sa teraz tacy jak on i inni autorytety.Widzicie jak zlo nie zostalo rozliczone jak sie teraz panoszy ,jak ciezko pracuje w kilku Spolkach w Zarzadzie ,i jescze na dodatek za kare Ministrem szkodzacym Polsce,tak mawial Tusk jak go PO-wolywal, oto szara beznadziejna Polska ze obcy Kraj daje lepsze waronki Pracy i Zycia niz Polska Rzadzona przez uklad PZPR,Przeksztalcony w SLD ,PO,PSL,palikot formacja ta sama od II Wojny Swiatowej do chwili obecnej ,to jest dla takich jak ja przykre Wiek ,a dla ukladu zalosne.Bylo normalnie przez te wszystkie lata chwile gdy Rzadzil Olszewski 6 miesiecy i 2 lata PIS,na 72 lata tylko 2,5 roku normaliki to krotki czas.Lapiecie PO-pieracze co do was pisze.
i liczyc pracowicie głosy potrzebne do przegłosowania wniosku o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS.Bo coś się wydaje,że trochę mają tych glosów za mało,stąd przesuwanie terminu.Albo trzeba nacisnąć tu i ówdzie zeby uniemożliwić Kaczyńskiemu powiedzenia wielu słów prawdy,przeciez TS to nie zwykły sąd z rozgrzanymi sędziami i sędzinami i nie da się odbierac głosu i bezwstydnie manipulować dowodami.
Tak jakoś składa się, że mam bardzo podobne poglądy-bardzo podobne! Od czasu do czasu oglądam TVP, chociaż telewizja publiczna kojarzy mi się z czymś innym publicznym. Kłopot mój polega na tym, że w tych przybytkach jest płatna przyjemność, a w TVP bulimy, a przyjemności brak! Rozmarzyłem się!!! Mimo mojego marzycielskiego charakteru, nie zapomnę tych wredych pysków-to jest pieszczotliwe określenie, a ja uważam, że to są zakazane mordy i mordy.