Budżet 2009 roku zawala się

1. Ministerstwo Finansów podało informacje o realizacji budżetu po 3 kwartałach 2009 roku. Jak można się było spodziewać sytuacja budżetowa mówiąc najoględniej nie jest najlepsza. Mimo lipcowej nowelizacji budżetu,która miała dostosować jego dochody i wydatki do realiów kryzysu gospodarczego ( wpływy podatkowe zmniejszono aż o 46 mld zł czyli o blisko 20% w stosunku do planowanych) deficyt budżetowy po 3 kwartałach wyniósł 21,5 mld zł czyli aż 79% kwoty założonej na cały rok. Było to najwyższe zaawansowanie deficytu budżetowego od 6 lat. W roku 2004 po 3 kwartałach deficyt wynosił 64%całorocznego, w 2005-51%, w 2006-47%, w 2007-0%,czyli deficytu wogóle nie było, a w 2008-16%. Bardzo niepokojąco wygląda wykonanie niektórych rodzajów wydatków.

Na przykład wydatki na obsługę zadłużenia zagranicznego po 3 kwartałach wyniosły aż97,2% z zaplanowanej na cały rok na ten cel kwoty 6,2 mld zł, a Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych przekazano już 92% planowanej na cały rok kwoty 30,4 mld zł. Oczywiście nie oznacza to,że przez ostatni kwartał nasz dług zagraniczny nie będzie obsługiwany.Pieniądze na ten cel będą przeznaczane kosztem jakiś innych wydatków budżetowych. Podobnie będzie z wydatkami FUS-u. Żeby wypłacać emerytury i renty fundusz będzie musiał pożyczyć w ostatnim kwartale w bankach komercyjnych ok.5,5 mld zł.

2.Wszystko to powoduje gwałtowny przyrost deficytu finansów publicznych,który obejmuje nie tylko deficyt budżetowy ale także deficyty funduszy publicznych i deficyty jednostek samorządu terytorialnego. Jeszcze w lutym tego roku Minister Finansów raportował do Komisji Europejskiej,ze deficyt finansów publicznych za rok 2008 jest niższy od 3% PKB ale już w kwietniu KE ogłosiła,że wyniósł on 3,9% i wszczęła wobec naszego kraju procedurę nadmiernego deficytu. Deficyt finansów publicznych na koniec 2009roku sięgnie aż 6% PKB i dopiero ten wskaźnik pokazuje jak zdemolowane zostały nasze finanse publiczne w 2009 roku. Wysokość deficytu finansów publicznych przekłada się bezpośrednio na wielkość naszego długu publicznego. Na koniec roku 2008 wynosił on blisko 600 mld zł czyli 44,8% PKB na koniec roku będzie wynosił co najmniej 680 mld zł i prawdopodobnie przekroczy 50% PKB czyli pierwszy próg ostrożnościowy z ustawy o finansach publicznych.

Przyrost długu publicznego o blisko 6% PKB w ciągu jednego roku w sytuacji kiedy sprzedaje się na dużą skalę majątek narodowy (a przychody z tej sprzedaży zmniejszają deficyt finansów publicznych) jest najwyższym rocznym przyrostem długu w całej 20letniej historii naszej transformacji. 

3. Załamały się takżeprzychody z prywatyzacji. Na ten rok zaplanowano je w wysokości aż12 mld zł a po 3 kwartałach zostały zrealizowane w wysokości 3,7mld zł. Prywatyzacją roku miała być sprzedaż Enei, trzeciej codo wielkości grupy energetycznej z której Minister Skarbuspodziewał się uzyskać przynajmniej 7 mld zł. Rozpoczęto jąbardzo pośpiesznie, z wieloma poważnymi błędami w wyniku czegoostatecznie w przetargu został tylko jeden potencjalny inwestor,niemiecki koncern energetyczny RWE ale i ten na dzień przedzaproponowaniem ostatecznej ceny za 67% akcji Enei, zrezygnował zzakupu. W tej sytuacji resort skarbu nie wykona już przychodówz prywatyzacji w zaplanowanej wysokości i najprawdopodobniej zaczniesię nachalne żądanie od spółek Skarbu Państwa wpłaty dobudżetu zaliczek na dywidendę za rok 2009.

W związku z ugodąSkarbu Państwa z holenderskim Eureko do budżetu wpłynie około 3,5mld zł z PZU (zaległa dywidenda z lat 2006-2008 i zaliczkowa za2009rok). Zaliczkową dywidendę będą musiały prawdopodobnierównież wpłacić PKO PB S.A., Polska Grupa Energetyczna a byćmoże i pozostałe grupy energetyczne. Ograniczone zostaną w tensposób możliwości rozwojowe największych spółek Skarbu Państwabo ogromne dywidendy pobrano z tych spółek także w roku2008.

Tak to najlepszy w Europie Środkowo-Wschodniej Minister Finansów prowadzi polskie finanse publiczne do nieuchronnej zapaści.

Ministerstwo Finansów podało informacje o realizacji budżetu po 3 kwartałach 2009 roku.