Europarlament i Komisja debatują o solidarności energetycznej, a Rosjanie robią swoje

1.Parlament Europejski debatował w tym tygodniu nad projektem rezolucji w sprawie bezpieczeństwa energetycznego krajów Unii Europejskiej. Do jej uchwalenia dojdzie pewnie dopiero za parę miesięcy ale zwracam na nią uwagę bo zawiera zapisy zgodne z polską polityką energetyczną a więc dążenie do dywersyfikacji źródeł dostaw gazu, do jedności krajów członkowskich w bronieniu wspólnych interesów energetycznych a także konieczności wzajemnego informowania się krajów członkowskich oraz Komisji Europejskiej o decyzjach i porozumieniach dotyczących budowy infrastruktury energetycznej.

W projekcie rezolucji znalazły się również zapisy o konieczności wsparcia dla gazociągu Nabucco,poprzez wsparcie udzielone przez KE firmom zaangażowanym w realizację tego projektu. Gazociąg ten jest nową drogą dostaw gazu do Europy spoza Rosji z pominięciem tego kraju. Jego budowa ma się rozpocząć jeszcze w roku 2011 i zakończyć w 2014, szacowany koszt tej inwestycji wynosi około 8mld euro a przepustowość około31 mld m3.

2. Jednocześnie Komisja Europejska rozpoczęła prace nad rozporządzeniem określającym zobowiązania do działań wszystkich krajów członkowskich w sytuacji kryzysu gazowego.Najistotniejsze jest ustalenie, kiedy daną sytuację można uznać za kryzysową na poziomie całej Wspólnoty a także jakie będą po ogłoszeniu kryzysu, instrumenty i zasady wzajemnej pomocy pomiędzy krajami członkowskimi. Niestety zanim to rozporządzenie będzie obowiązującym w UE dokumentem upłynie bardzo dużo czasu bo będą się musiały zgodzić na zawarte w nim rozwiązania wszystkie kraje członkowskie na forum Rady Unii Europejskiej.

3. Dwie ważne instytucje europejskie Parlament i Komisja pracują nad rozwiązaniami,które mają wprowadzić solidarność energetyczną na terenie UE a Rosja jak gdyby nigdy nic coraz intensywniej realizuje dwie swoje sztandarowe inwestycje gazowe: Gazociąg Północny i Gazociąg Południowy. Ten pierwszy budowany po dnie Morza Bałtyckiego ma połączyć Rosję i Niemcy. Przewidywany koszt tej inwestycji to ok. 9 mld euro, a przepustowość 55 mld m3. Ten drugi ma połączyć Rosję z Włochami i Austrią,jego koszt jest szacowany od 19-24 mld euro, a przepustowość aż 63 mld m3.

Przypomnę tylko,że w konsorcjum Nord Stream 51% akcji ma rosyjski Gazprom, po20% niemieckie Ruhrgas AG i Wintershall Holding AG, 9% holenderski Gasunie. Jednym ze sposobów pozyskania kapitału na tą inwestycję ma być sprzedaż akcji konsorcjum. Pierwszym dużym chętnym jest francuski potentat energetyczny GDF Suez (8 największa firma energetyczna świata).Ma on nabyć od Gazpromu 9% akcji Nord Stream iw ten sposób akcjonariuszy będzie już pięciu,jeden potężniejszy od drugiego. Z kolei w konsorcjum South Stream udziałowcami są Gazprom włoski potentat energetyczny Eni a w najbliższym czasie na 9% udziałów ma dołączyć francuski koncern energetyczny Electricite de France (EdF). Wszystkie te porozumienia konsorcyjne zawierały oczywiście wymienione wyżej koncerny ale negocjacje w tych sprawach toczyli szefowie rządów krajów z których te firmy pochodzą. Inicjatorem zawsze był zawsze Prezydenta później Premier Putin a parterami byli kolejni Kanclerze Niemiec,Premier Włoch a ostatnio Prezydent i Premier Francji.

4. Trudno teraz przewidzieć czy obydwie wielkie inwestycje gazowe Gazpromu mają szansę na realizację,ale patrząc na skład konsorcjów,które mają budować Gazociągi Północny i Południowy,trudno przypuszczać,że problemem dla tych inwestycji mogą być środki finansowe albo też że pojawią się jakieś przeszkody polityczne. Ale jeszcze trudniej jest zrozumieć jak przedstawiciele takich krajów jak Niemcy Włochy ,Francja,Holandia,czy Austria na forum Parlamentu, czy Rady będą dążyli do realizacji odmienianej przez wszystkie przypadki unijnej solidarności energetycznej. Nie ma chyba bardziej jaskrawego przykładu rozziewu pomiędzy nowomową przyjmowanych dokumentów unijnych i twardą rzeczywistością realizowania własnych interesów narodowych. Dobrze byłoby,żebyśmy potrafili z tego wyciągnąć wnioski.

Parlament Europejski debatował w tym tygodniu nad projektem rezolucji w sprawie bezpieczeństwa energetycznego krajów Unii Europejskiej.