Zbrojne ramię partii (2)

Dowództwo Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego bardzo dużą rolę przykładało do właściwego wyszkolenia politycznego żołnierzy, tak aby każdy „kabewiak” postrzegany był w społeczeństwie jako zdyscyplinowany, twardy, świetnie wyszkolony bojowo i politycznie żołnierz, ponad wszystko ceniący bezpieczeństwo Polski Ludowej.
 
     „Żołnierz KBW – czytamy w jednej z dyrektyw – musi być uzbrojony politycznie, musi być uodporniony na każdy przejaw wrogiej propagandy. Musi być wychowywany w duchu miłości do demokracji i głębokiej nienawiści do wrogów demokracji”. W innej podkreślono natomiast, iż taki żołnierz na pewno „nie cofnie się przed wypełnianiem włożonych nań obowiązków; spełni swe zadania bez względu na niebezpieczeństwo i przeciwności, mężnie wystąpi w każdym wypadku, działając według rozsądku”.
 
     W rozkazie z 23 października 1945 roku gen. Kieniewicz wskazywał, iż „sytuacja polityczna w kraju wymaga wzmożenia szkolenia polityczno-wychowawczego żołnierzy Wojsk Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jednostki nasze wystąpiły do akcji przeciw faszystowskim bandom w kraju. W tych warunkach żołnierz nasz musi być świadom celów walki, musi zrozumieć, że broni on Polski demokratycznej przed zakusami wrogów wewnętrznych, przed reakcją. Musi być świadom tego, że demokracja jest jedyną gwarancją istnienia Polski niepodległej”.
 
     Nic więc dziwnego, iż Zarząd Polityczno-Wychowawczy KBW stanowił oczko w głowie gen. Kieniewicza, który zadecydował o włączeniu w jego struktury redakcji, wydawanej od czerwca 1944 do maja 1945  gazety frontowej 4 DP  „Do Boju”, której nazwa została zmieniona „Na Straży”. Nowa nazwa tygodnika została przejęta z gazety 2 Brygady Zaporowej, wydawanej przez jej oddział polityczno-wychowawczy. Zastępca dowódcy 2 Brygady Zaporowej mjr (potem płk) Antoni Punda został w końcu czerwca 1945 roku szefem Zarządu Polityczno-Wychowawczego KBW.
 
     W pierwszym numerze redakcja „Na Straży” podkreśliła, iż tygodnik „odzwierciedlać będzie życie, naukę i działalność naszego Korpusu. Na łamach „Na Straży” zamieszczone będą artykuły, opowiadania, wrażenia, opisy operacji i wiersze opracowane ręką naszych oficerów i żołnierzy”. Podstawowym zadaniem pisma miało być oczywiście podniesienie „poziomu polityczno-moralnego w szeregach naszego Korpusu” , który miał stać „na straży ładu i bezpieczeństwa w Odrodzonej Polsce”.
 
     Pismo publikowało utwory „literackie” żołnierzy Korpusu. W jednym z nich szer. Stanisław Dąbrowski tak opisywał właściwy stosunek do pokonanego wroga klasowego:
 
Nam potrzeba splunąć w gardło gada,
Gdy się korzy i o łaskę płacze
Kopnąć nogą niech – wije się  z bólu…
Niech nad ścierwem kruk głodny zakracze!
 
Nam nie wierzyć w jego obietnice,
Ni w pokorne ślepia wywracanie,
Mieczem zdusić podłe serce bicie
Niech nie znamy słowa: „Wybaczanie”.
W innym A. Bogdanowicza, opiewano walkę z „reakcyjnym podziemiem”:
 
„Grały Kaemy bandyckie
O szarym świcie wśród sosen
Nie drżał nasz żołnierz o życie
Honor i odwaga go niosły.
 
Rozbijał bunkry, meliny
W śniegu trwał na zasadzkach
Tropił podłą „zwierzynę”
W domach lasach na schadzkach
 
(…)
Ludowy dowódca ich szkolił
Dlatego silni, uparci
Nie złamać ich męstwo, ich woli
Bo siły czerpią swe z Partii.
 
Czujnie patrzą bystre oczy
W gęstą nocy czerń
Może pragnie wróg przekroczyć
Płot – nim przyjdzie dzień.
 
Może pragnie wróg podstępny
Miłych słówek gry,
Lub kieliszkiem wódki wstrętnej
Uśpić czujność twą.
 
Słuch wytężaj, wypatrz oczy,
Czujnie fabryk strzeż
Drogą starszych braci kroczysz –
Ich za przykład bierz.
 
(…)
 
Pomnik dla nich – nasze pieśni
I broń co nigdy nie zawiedzie
I pewność ta, że hańba wrześniowa
Nigdy już kraju nie nawiedzi”.
 
Oprócz politycznych tekstów, „Na Straży” publikowało także „radosne” piosenki dotyczące codziennej służby:
 
Borem lasem – polem złotym, Serpentyną siwych dróg
Przez upały i przez słoty
Idą chłopcy z KBW
Wiatr na niebie gra obłoki
Prosto z piersi niesie śpiew
Przez ojczysty kraj szeroki
Przez puszystą zieleń drzew.
 
Ani żar ani mróz, ani ogień
Ani łzy, dziewcząt łzy, tak nam drogie
Ani śmierć, ani wróg
Nie wstrzymują nas
Żołnierzy z KBW
 
Grzmią maszyny, lśnią pepesze
Wrogom naszym przyszedł kres
Niech gorące bije serce,
Towarzyszu, naprzód śpiesz
Do wodzenia ukochana
Do widzenia miła ma
Gwiazdą błyska nocka parna
W mokrym oku błyszczy łza”.
 
     Utwory te, wielokrotnie czytane na zajęciach polityczno-wychowawczych, miały zbudować swoisty „esprit de corps”  oraz wzbudzić poczucie dumy z faktu służenia w KBW.
 
     O znaczeniu pisma dobitnie świadczą słowa kolejnego dowódcy KBW gen. Konrada Świetlika, który dziękując zespołowi redakcyjnemu, apelował był on motorem „który pobudzać będzie żołnierzy do szlachetnego wysiłku zapewnienia krajowi spokoju i bezpieczeństwa”. Zalecał także, aby tygodnik dalej wychowywał i szerzył wśród żołnierzy „idee demokratyczne, pielęgnował i przekazywał najwspanialsze momenty walki Korpusu o utrwalanie zdobyczy demokratycznych Polski Ludowej”.
 
     Inny dowódca KBW gen. Wacław Komar podkreślał natomiast, iż „Na Straży” „potrafiło nie tylko odzwierciedlać życie i wydarzenia zachodzące w naszym Korpusie, ale także spełniało rolę inicjatora i organizatora rzesz żołnierzy do realizacji zasadniczych wytycznych naszej Partii i rozkazów wyższych przełożonych, zyskując uznanie oficerów, podoficerów i szeregowców”.
 
     Mimo wielu wysiłków propagandowych znaczna część Polaków słusznie postrzegała KBW jako istotny element aparatu terroru komunistycznego, dzięki któremu komuniści sprawowali władzę w Polsce. Biorąc pod uwagę cel powołania i całą działalność Korpusu, bez wątpienia można określić go mianem „pretorian władzy ludowej”.
 
Wybrana literatura:
 
H. Dominiczak – Organy bezpieczeństwa PRL 1944-1989. Rozwój i działalność w świetle dokumentów MSW
 M. Jaworski – Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego 1945-1965
A. Kister – Pretorianie. Polski samodzielny Batalion Specjalny i Wojska Wewnętrzne 18 X 1943-26 III 1945
Rok pierwszy. Powstanie i działalność aparatu bezpieczeństwa publicznego na Lubelszczyźnie (lipiec 1944 – czerwiec 1945)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika robin

07-03-2012 [09:24] - robin (niezweryfikowany) | Link:

jest tyle stowarzyszeń,kluby,itd.,nie ma chyba żadnej organizacji,która miałaby za cel obalenie postkomunizmu/pookrągłowego układu,po prostu...
Jakies WiN ,6 komenda,
cel -przywrócenie legalnej,konstytucji kwietniowej 1935 rok,
-dekomunizacja...
http://niezalezna.pl/24314-spr...

Obrazek użytkownika HENRY

07-03-2012 [09:52] - HENRY (niezweryfikowany) | Link:

Sam KBW by nie wystarczył do zniewolenia Polski. Po wojnie stacjonowały w Polsce 3 dywizje NKWD i dywizje frontowe. Północna grupa armii CCCP jeszcze w 1989 roku liczyła ponad 100 tys żołnierzy ;-)

Obrazek użytkownika robin

07-03-2012 [10:01] - robin (niezweryfikowany) | Link:

wiadomo,postkomuna kłamie,że była wojna domowa w Polsce,
to była taka wojna domowa,że ministrem obrony narodowej do 56 roku,był rosjanin,marszałek Rokossowski,
w 56 roku,w poznańskiem,dowódzcą wojska był generał Stanisław Popławski,
to nie było jego prawdziwe nazwisko,
naprawdę nazywał się Siergiej Gorochow.