1. Jestem Państwu winien wyjaśnienie dotyczące losów obywatelskiego projektu ustawy o zakazie prywatyzacji grupy paliwowej Lotos S.A. Wydawało się bowiem, że deklaracje o odrzuceniu projektu ustawy już w I czytaniu, złożone w imieniu dwóch klubów parlamentarnych rządzącej koalicji PO-PSL, zmaterializują się podczas piątkowego głosowania na sali plenarnej. I tak napisałem na ten temat na swoim blogu parę dni temu.
Jednak w piątek przed głosowaniem tych dwóch wniosków, doszło niespodziewanie do debaty, którą wywołali posłowie z klubów opozycyjnych odpowiedzialni za prowadzenie projektu obywatelskiego.
Padły pytania do ministra Skarbu Mikołaja Budzanowskiego, a ten swoją niekompetencją i arogancją doprowadził wręcz do wrzenia na sali, a niektórym posłom szczególnie koalicyjnego PSL-u otworzyły się oczy i uszy na argumenty opozycji i przedstawiciela inicjatywy obywatelskiej.
2. Bo czy można nie zareagować na poważne merytoryczne argumenty, padające z mównicy sejmowej. Posłowie mówili o wpływach podatkowych pochodzących z Lotosu (ponad 12 mld zł z VAT, akcyzy i podatku dochodowego), które po prywatyzacji mogą być tylko mniejsze, o kluczowym znaczeniu Naftoportu dla zaopatrzenia Polski w ropę droga morską, o 5 tys. miejsc pracy nie tylko w regionie gdańskim ale także podkarpackim, zagrożeniu po prywatyzacji Lotosu (szczególnie jeżeli inwestorem będą Rosjanie) dla płockiego Orlenu i kilkunastu innych powodach dla których ta firma powinna pozostać w rękach Skarbu Państwa.
Czy dzwonkiem alarmowym dla Polski, nie powinny być próby wrogiego przejęcia przez Rosjan węgierskiego koncernu naftowego MOL, działania Rosjan na Litwie, Łotwie, Estonii w Czechach i na Słowacji, nawet nie wspominając o brutalnych zachowaniach Gazpromu i rosyjskich firm naftowych na Ukrainie czy Białorusi?
Te ostatnie pochodzą wprost ze strategii energetycznej Rosji, dokumentu przyjętego przez rosyjski rząd parę lat temu, z którego jednoznacznie wynika, że ten kraj chce wykorzystać dostarczanie surowców energetycznych na Zachód, do uzyskiwania tam także wpływów politycznych.
3. Po takiej dawce merytorycznych argumentów, przemawiających za zachowaniem w rękach państwa większościowego pakietu akcji w koncernie paliwowym Lotos, doszło do glosowania nad obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie.
„Połamał” się klub PSL-u. Dwaj posłowie tego klubu od dawna kontestujący koalicję z Platformą (a przynajmniej niektóre jej posunięcia) Janusz Piechociński i Eugeniusz Kłopotek, głosowali przeciw odrzuceniu projektu ustawy. Aż sześciu kolejnych wstrzymało się od głosu (Borkowski, Kalemba, Stefaniuk, Tokarska, Zgorzelski, i były marszałek Zych), co także oznaczało sprzeciw wobec odrzucenia projektu ustawy) i 3 posłów nie głosowało choć byli obecni na sali (wicepremier Pawlak, wiceminister gospodarki Kacprzak i poseł Walkowski).
Dzięki temu opozycji większością 4 głosów udało się zablokować odrzucenie projektu obywatelskiego w I czytaniu i skierować go do dalszych prac w sejmowej komisji skarbu.
Nie gwarantuje to wprawdzie, że ustawa ta zostanie ostatecznie przyjęta, ale daje nadzieję, że grabieżcza polityka prywatyzacyjna jaką uprawia rządząca Platforma, nawet przy takiej konfiguracji w tym Sejmie, może zostać zablokowana.
4. Przedstawiam szczegóły tego głosowania także dlatego, że w najbliższym czasie w Sejmie będą głosowane także inne ważne projekty, które będą miały ogromny wpływ na przyszłość naszego kraju.
Mam na myśli choćby ratyfikację traktatu fiskalnego podpisanego ostatnio przez Premiera Tuska w Brukseli, czy też ustawę o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat, a więc o 7 lat dla kobiet i o 2 lata dla mężczyzn.
Te głosowania będą ważne dla przyszłości Polski ale jak sądzę mogą mieć kluczowe znaczenia dla trwałości koalicji PO-PSL ze wszystkimi tego konsekwencjami, z przedterminowymi wyborami parlamentarnymi włącznie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3248
Szanowny Panie pośle, ale i tak będę miał problem. Załóżmy, że "psl" się obudził, albo stara się odrodzić, to jak się odnieść do zła, które poczynił już do tej pory. Jeżeli nie zdemaskuje kulis rządzenia z "po" - to bez względu na następne zachowania i tak mu nie wybaczę, bo to kolejne 5 lat straconych. Weźmy tylko drogi - miały być na "euro12", a jak to wygląda to widzimy, a przecież była kasa. Nie będę wnikał daleko - w tym samym czasie Anglia przygotowywała się do olimpiady, jak tam wyglądało przygotowywanie - możemy tylko porównać. A tak na marginesie - dlaczego precyzyjnie tego przygotowywania się anglików nikt nie pokazywał. Czerwona kartka - już, a po mistrzostwach, cała ekipa winna dostać, każdy z imienia - czerwoną kartkę. Bo mnie to nie zadawala, że będziemy mieli święto, ja wiem, że była bylejakość.
W czasach glebokiej komuny, kilku madrych i szlachetnych Polakow z ex-Zjednoczenia Przemyslu Rafineryjnego w Krakowie, ale takze z kilku innych instytucji w Polsce, przebilo sie przez tepote wowczas rzadzacych Polska ciemniakow i doprowadzilo do budowy rafinerii w Gdansku.
Dlaczego ?
Zeby uniezaleznic Polske od ruskiej ropy naftowej, plynacej do Polski rutociagiem " Przyjazn " z Romaszkino.
Ruska ropa naftowa, tzw. romaszkinska, o marnej jakosci, zawiera m.in. duze ilosci siarki i jest w znacznym stopniu zasolona ( ca. 3 % ), co powoduje powazne problemy technologiczne w procesie jej przerobu. Ponadto, ropa naftowa romaszkinska ma niska zawartosc tej frakcji weglowodorowej, z ktorej uzyskuje sie benzyny.
Dlaczego w Gdansku zlokalizowano ta rafinerie ?
Zeby surowiec, tzn. rope naftowa, mozna bylo sprowadzac droga morska ( tankowce ) od dowolnie wybranych dostawcow. W fazie poczatkowej rozwazano mozliwosc dostaw z Wenezueli.
A wiec, budowa rafinerii w Gdansku miala rowniez za zadanie , zabezpieczenie niezaleznosci energetycznej takze i dla nastepnych pokolen Polakow.
Teraz, "nowym polskim zwyczajem" rozwala sie wszystko, niszczy, pozbywa sie majatku narodowego, a wiec pozbywa sie SUWERENNOSCI POLSKI !
Kto to sa ci polscy parlamentarzysci, ktorzy chca ta rafinerie sprzedac, a wlasciwie oddac ruskim ? Czyje interesy oni reprezentuja ? Czy nie maja oni obowiazku bronic interesow Polski ?
Tutaj, w Europie Zach. zdarza sie, ze zaklady o znaczeniu strategicznym dla danego kraju, ktore maja finansowe trudnosci, ratuje sie z budzetu panstwa.
A LOTOS przeciez przynosi zyski !!
A co na to Polacy ? 200 tys. podpisow, zeby ratowac LOTOS to za malo !
Panie dr. Kuzmiuk, prosze sie ta sprawa zajac i nie pozwolic na oddanie ruskim LOTOSU !!!!
Tusk reprezentuje środowiska wielkiego biznesu podkreślam wielkiego. Dla niego nie istnieje pojęcie interesu Polski a tym samym żyjących w kraju obywateli. Oni maja pełnić rolę niewolników. Stąd też był Smoleńsk bo Prezydent przeszkadzał wilekiemu biznesowi bo reprezentował interesy Polski i Polaków.
tuSSek reprezentuje bezposrednio interesy szwabskie i kacapskie---dzieki nim jeszcze funkcjonuje ten zdrajca!