Czechów czekają wyrzeczenia

1. Nowy czeski rząd Premiera Jana Fiszera (do niedawna prezesa czeskiego urzędu statystycznego) zaproponował poważne ograniczenia w wydatkach budżetowych i to na najbliższe 3 lata. Czeska gospodarka, która jeszcze do niedawna była jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek krajów Europy Środkowo- Wschodniej nie tylko spowolniła, ale znalazła się w recesji. Ministerstwo Finansów prognozuje, że PKB Czech w tym roku zmniejszy się o 2,3%. Czeska gospodarka jest gospodarką, której wzrost zależy przede wszystkim od eksportu. Eksport odpowiada, bowiem aż za 70% czeskiego PKB. W sytuacji kiedy gospodarka głównego partnera handlowego Czech czyli Niemiec skurczy się o około 6% nie ulega wątpliwości, że także Czechów czeka ujemny wzrost gospodarczy w cały roku 2009. 2. W tej sytuacji nowy Premier przedstawił trzyletnią prognozę budżetową, w której przewidziano cięcia na wszystkich obszarach finansowanych z budżetu poza zasiłkami i obsługą zadłużenia. Ograniczenia wydatków w przyszłym roku mają spowodować, ze deficyt budżetowy nie będzie wyższy niż 170 mld koron (6,4 mld euro) czyli 5% czeskiego PKB, w tym roku deficyt budżetowy wyniesie aż 4,5% PKB a dochody budżetowe będą niższe o 84 mld koron (3,2 mld euro) niż zakładano jeszcze na początku tego roku. Wprawdzie budżet na rok następny będzie uchwalany dopiero po przyspieszonych wyborach parlamentarnych, które odbędą się w październiku, ale wszystko wskazuje na to, że zwycięzcy tych wyborów zaakceptują propozycje budżetowe przygotowane przez rząd przejściowy bowiem istnieje niebezpieczeństwo, ze jeżeli do tego nie dojdzie deficyt budżetowy wymknie się spod kontroli i sięgnie 7% PKB. 3. Skoro w zasadzie wszystkie kraje sąsiadujące z Polską z jednej strony przyjmują pakiety antykryzysowe z drugiej strony nowelizują budżety na 2009 rok i przygotowują restrykcyjne budżety na rok 2010 to trudno sobie wyobrazić żeby Polska mogła być swoistą "wyspą szczęśliwości na wzburzonym oceanie recesji". Tym bardziej dziwi wstrzemięźliwość rządu który do tej pory nie przeprowadził przez parlament pakietu antykryzysowego a w sprawach budżetowych jest optymistą zarówno jeżeli chodzi o rok 2009 jak i rok 2010.

Nowy czeski rząd Premiera Jana Fiszera (do niedawna prezesa czeskiego urzędu statystycznego) zaproponował poważne ograniczenia w wydatkach budżetowych i to na najbliższe 3 lata.