Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Przeciw jedności prawicy

Coryllus, 20.02.2012
Wczoraj dałem wyraz swoim, nie tak znowu osobliwym poglądom na sprawę demonstracji ulicznych. Spotkało się to ze sporym odzewem, co jest nieco zaskakujące zważywszy na fakt iż tekst nie pojawił się na SG. Ludzie wpisujący się pod notką śpiewali zwykle tę samą, znaną już od dawna melodię – frustrat czepia się ludzi wybitnych, uznanych autorytetów. Tak, tak, autorytetów właśnie, bo i za kogo uznać można takiego Ziemkiewicza jeśli nie za autorytet. Problem bowiem polega nie na tym, by być wolnym i móc mówić oraz robić co się chce, ale na tym by mieć swoje autorytety, swoje – że użyję tu metafory biblijnej – bałwany, i składać im cześć.

Ilość troli i sposób jakiego użyli by zatłuc dyskusję pod tekstem – nie było mnie w domu, więc nie mogłem interweniować – rzuciła zaś całkiem nowe światło na tak zwany poziom polskiej prawicy. Jeśli bowiem ktoś przychodzi na mój blog i założywszy konto pod nickiem Włodzimierz Lenin albo Sławomir Nowak usiłuje robić prowokację lub tylko być przez chwilę zabawnym, daje dowód tego czego najbardziej nie lubię – głębokiej pogardy na czytelników tego bloga i dla czytelników w ogóle. Ja rozumiem, że w mniemaniu ludzi biorących udział w tak zwanych prawicowych inicjatywach, na świecie toczy się walka pomiędzy socjalizmem i kapitalizmem, albo pomiędzy PO i PiS, ale na mój blog przychodzą osoby o wiele bardziej rozgarnięte niż to się kiedykolwiek mogło przyśnić takiemu Ziemkiewiczowi czy innemu wolnościowcowi od liberalizmu. Ja rozumiem, że im jest trudno to pojąć, bo mają złudzenia iż latają boeingami nad wsiami i miastami naszej ojczyzny lub, że prowadzą misję cywilizacyjną wśród polactwa i wrzeszczących staruszków, ale czas już przestać brać te proszki. Naprawdę. Wszystkim będzie lżej.

Tak jak napisałem w tytule jestem przeciwny jedności prawicy i w ogóle jakiejkolwiek jedności z kimkolwiek. Szczególnie zaś jeśli ten ktoś jest silniejszy i większy ode mnie. Wtedy na samą myśl o jedności oddalam się w nieznane. Prawica jednak ma zamiar się zjednoczyć. W dodatku w obronie ojca Tadeusza Rydzyka. Ta piękna idea uwodzi wielu, ale mnie akurat nie. Bierze się to wszystko z głupiego uporu i egotyzmu oczywiście, co bardzo zawsze w sobie ceniłem i przy tym pozostanę.

Uważam, że antonimem słowa jedność jest w naszym przypadku słowo skuteczność. Prawica  jednoczy się właśnie w sposób przeciwskuteczny. Jak pamiętamy zgoda nie zawsze buduje, a siła wcale nie zawsze jest tam gdzie jest jedność. Podobnie jest z prawdą, która wcale nie leży pośrodku. To ostatnie zostało udowodnione już dawno, pierwsze nie tak dawno, a środkowe zaraz udowodnię. Gdyby Dawid, miast iść na Goliata z procą samotnie, zaczął montować jakąś koalicję zjednoczonych pasterzy trzód górnej Judei, Goliat rozdeptałby jej członków sandałem jednego po drugim zanim zdołaliby ustalić na co idzie budżet organizacji i jakich gabarytów kamienie potrzebne będą do procy w walce przeciwko Filistynom. Jedność to jest w większości przypadków pomysł oszukany i dobry na czas jakiejś pojedynczej akcji. Może się przywiązać do myśli o jedności jeśli towarzyszy jej skuteczność, ale tu akurat nie towarzyszy, bo – poprawcie mnie jeśli się mylę – decyzja w sprawie telewizji „Trwam” nie została zmieniona. I myślę, że zmieniona nie będzie, a jeśli już to nie ze względu na kryteria uliczne.

No właśnie – czy ludzie tacy jak Ziemkiewicz, poprzez swoje wystąpienie w telewizji chcą nam powiedzieć, że wierzą w skuteczność tej demonstracji? Czy bracia Karnowscy wierzą w to, że pokazywanie demonstracji i Ziemkiewicza to jest sposób na wolne media? Czy ci wszyscy ludzie, którzy od tak dawna siedzą w tym medialnym sosie, którzy znają wszystkich i przez wszystkich są znani, chcą nam wcisnąć ten kit naprawdę? Czy nie pomyśleli może o tym, że w obronie mediów to oni właśnie powinni zastrajkować? Przecież media to ich praca. Trzeba więc zorganizować protest jak w fabryce. Jeśli coś im się nie podoba w „Uważam Rze” lub „Rzeczpospolitej” - nie wydają numeru, jeśli politycy kręcą coś przy mediach – nie ma relacji z Sejmu lub robi je tylko gazownia. Tutaj mamy tymczasem coś innego – mamy typową szwabską schadenfreude. Jakie to smutne, że ich zamykają, ale cóż my biedactwa możemy zrobić? Chyba tylko demonstrować w obronie? Swoją drogą dziwne jest to, że wśród tylu wybitnych dziennikarzy, tylu znakomitych zbieraczy informacji nie ma nikogo, kto miałby jakąś kompromitującą wiedzę na temat prezesa Dworaka, nie ma nikogo kto mógłby ujawnić kulisy prowadzenia przezeń telewizji i w ten sposób wpłynąć na decyzję. Ja piszę to oczywiście będąc świadomym realiów i całość jest zaplanowanym szyderstwem – żeby nikt nie miał wątpliwości. Nasi dziennikarze są przecież tak szlachetni, że nigdy w życiu nie posunęliby się do metod nie fair. To jest poniżej ich zawodowych standardów. Tak nie wolno.

Jeszcze raz chciałbym powrócić do istoty dziennikarstwa. To zawód, w którym najwybitniejsi jego przedstawiciele, w czasach dawnych, w czasach opresyjnej cenzury katolickich i protestanckich monarchii, nie wahali się ujawniać świństw i przekrętów na szczytach władz, także wojskowych. Dziś nie można przytemperować jednego prezesa telewizji, która ma opinię najgorzej zarządzanej instytucji w kraju. Jak to jest możliwe?

Całe szczęście, że dziennikarze mogą demonstrować i wyrażać poparcie, bo gdyby nie to okazałoby się, że są w ogóle niepotrzebni i zamiast nich można zatrudnić w redakcjach studentów na pół etatu lub na jakieś śmieciowe umowy. O ileż by to obniżyło koszta produkcji gazet i programów telewizyjnych. Ile zyskaliby na tym wydawcy, a i czytelnik oraz widz również. Wreszcie można by zobaczyć w telewizji jakieś inne twarze, a w gazetach przeczytać coś całkiem świeżego. Wszystkim wyszłoby to na zdrowie.

Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. No i już od dawna, o czym zapomniałem, znajdują się w księgarni Polskiego Ośrodka Społeczno Kulturalnego w Londynie. Cały czas oczywiście są one dostępne na stronie www.coryllus.pl  oraz na stroniehttp://www.ksiazkiprzyhe…. Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Od dziś książki – w tym Toyah - dostępne są także w księgarni Ojców Karmelitów w Poznaniu przy ul. Działowej 25. Trzeba wejść do tak zwanej furty i tam jest ta księgarnia. O każdym następnym punkcie dystrybucji będę informował na blogu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6094
Coryllus

Coryllus

20.02.2012 18:35

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Przeciw jedności prawicy?

Napisałem te książki, to chyba jest coś, zważywszy na czas, dość krótki, w którym powstały. To według ciebie mało jak na jednego człowieka?
Domyślny avatar

Gość

21.02.2012 02:34

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na gość

jak na jednego grafomana.
Domyślny avatar

Mohaire beretta

20.02.2012 17:55

Jedność jest potrzebna w zorganizowanej polityce partyjnej, ze względu na efektywność gromadzenia i wydawania środków finansowych. Chodzi zwyczajnie o to, aby nasza partia miała przewagę finansową nad innymi partiami, bo pozycję w parlamencie zdobywa się głównie pieniędzmi na reklamę. Premier Kaczyński utrzymuje prawicę (lub znaczną jej część) w stanie dobrowolnej bądź wymuszonej okolicznościami jedności. Jest to pozytywne zjawisko, bo oznacza że jego partia ma solidną pozycję finansową a przez to parlamentarną (i wice wersa). To są fakty. Natomiast startujący np. z ramienia koalicji blogerów Nowego Ekranu bloger Iksiński nie zdobędzie mandatu posła lub senatora, choćby nie wiem ile zebrał kliknięć, bo to zupełnie inna liga finansowa. Iluzją jest więc myślenie, że trzy partie (lub więcej) rywalizując o identyczny sektor demograficzny otrzymałyby łącznie lepszy wynik w wyborach do parlamentu niż jedna partia dysponująca odpowiednio większymi środkami finansowymi (zdobytymi jako "nagroda" za wysoki wynik w poprzednich wyborach). Dlatego będę głosował na PiS jako na najsilniejszą finansowo partię prawicy, bo mam (prawie) pewność, że mój kandydat znajdzie się w parlamencie. PiS jest swoistym taranem, torującym drogę dla aspiracji katolickich i pro-niepodległościowych. Ale nie wyklucza stosowania innych narzędzi oblężniczych. PiS nie jest kresem tego, co można zrobić dla Polski. To ewidentne. Ale w warunkach demokracji parlamentarnej PiS jest chwilowo najlepszym punktem wyjścia (wraz z SP, która z PiS wyrosła dzięki wynikom wyborczym tego ostatniego). Eksperymentatorów skłonnych do tego, aby poprzeć SP nie będę zniechęcał, bo są tam posłowie, których lubię i cenię, ale o wyniku tej partii przesądzi jej zdolność zebrania i efektywnego wydatkowania znacznych funduszy w krótkim czasie.
Coryllus

Coryllus

20.02.2012 18:36

Dodane przez Mohaire beretta w odpowiedzi na Jedność jest potrzebna.

nic złego nie mówię na PiS.
Domyślny avatar

germario

20.02.2012 21:57

Na Niepoprawnych nie masz odwagi polemizować więc swoje rozbijackie tezy wrzucasz tutaj. To nawet nie jest inteligentna prowokacja, to tylko źle przemyślana autoreklama. http://www.niepoprawni.p…
Coryllus

Coryllus

21.02.2012 07:55

Dodane przez germario w odpowiedzi na coryllus

Nie mam czasu polemizować wszędzie.
Domyślny avatar

agata

20.02.2012 23:09

nigdy nie zastanowiła Pana ilość negatywnych wpisów pod Pana blogiem?i to najczęściej wytykające Panu zakompleksienie i krytykanctwo, brak konstruktywnych argumentów a tylko puste negowanie? umysł zamknięty czy co, że nie daje to Panu do myślenia?
Coryllus

Coryllus

21.02.2012 07:54

Dodane przez agata w odpowiedzi na nigdy nie zastanowiła Pana

Nie, nie daje mi to do myślenia. A pani?
Domyślny avatar

agata

21.02.2012 20:16

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na agata

retoryka godna dwunastolatka (a pan zdaje się już dzieciaty). tak, dało mi to do myślenia. a nie musiało. nie mój blog, komentarze mnie nie ruszają. to Pana sprawa. skoro chce Pan coś zmieniać i nawracać lemingi to powinno Pana obchodzić, że Pańskie teksty zniechęcają również normalnych czytelników (czym to już Pan sobie w komentarzach doczyta). niniejszym dołączam do powiększającego się grona osób, które zrezygnowały z czytania tej mało konstruktywnej pisaniny. PS Nie, nie jestem lewackim oszołomem i też słucham Radia Maryja.
Domyślny avatar

Gość

21.02.2012 02:33

ze tak szybko skonczysz sie w tak ponurym bełkocie pseudointelektualnym. Niestety nie bedziesz gwiazdą telewizorni w nastepnym rozdaniu. Za szybko zgraliscie sie do cna, Leszczyna.
Domyślny avatar

Gość

21.02.2012 05:51

Moze to i dobry POmysl by dziennikarze tez protestowali ale gdzie i jak maja sie jednoczyc Polacy gdy w kraju nie ma juz polskich zakladow pracy zostala im tylko ulica( i niewszystkie koscioly) to sie nie POdoba autorowi
Domyślny avatar

Gość

21.02.2012 09:41

Wstęp - nawiązanie do wcześniejszej notki Rozwinięcie - z opluciem kogoś ważnego na prawicy dla taniej sensacyjki, okraszone ogłupiającym tokiem rozumowania, w żadnym wypadku nie konstruktywnie Zakończenie - reklama Mojej Książki. Uważam, że coryllus działa na szkodę szeroko pojętej prawicy i świadomie działa na jej rozbicie. Należy się zastanowić nad intencjami. Łatwo się rzuca błockiem w innych - po to żeby na ich plecach się wypromować. To metoda wojewódzkiego i dody i jeszcze kilku ewangelistów mainstreamu. Podobnie jak w/w coryllus nie ma NICZEGO KONKRETNEGO, ŻADNYCH PROPOZYCJI, PLANÓW. Jego planem jest skrytykować i rozbić. Niniejszym dziękuję już panu coryllusowi - jego RSS znika z mojego czytnika. Nie-do-widzenia.
Domyślny avatar

semper idem

21.02.2012 09:46

Epikryza:
Przypadek beznadziejny...nie rokuje  poprawy i wyleczenia.
Zalecenie: 2CC tiomofat sodu w kroplówce...
Domyślny avatar

Gość

21.02.2012 11:35

Szacunek dla autora - notka jak zawsze błyskotliwa i trafia w sedno! Wstyd za napastliwość komentarzy. Wstyd mi że czytam gazetę w takim towarzystwie.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,822
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności