Jednak podwyżki podatków i to jeszcze w tym roku ?

We wczorajszym wydaniu dziennika „Polska” ukazały się informacje dotyczące pomysłów rządu na zwiększenie dochodów budżetowych jeszcze w tym roku. Nowelizacja budżetu na 2009 rok, którą rząd przygotowuje ale której szczegółów nie chce ujawnić przed wyborami do Parlamentu Europejskiego ma polegać głównie na podwyżkach podatków. Od jesieni tego roku miałaby wzrosnąć o 1% podstawowa stawka VAT z 22 do 23%.Polska do tej pory ma jedną z najwyższych w Europie podstawową stawkę podatku VAT wynoszącą 22% (wyższą od nas ma tylko Irlandia 25%). Podwyżka o 1% niby nieduża ale tylko przez ostatnie 4 miesiące tego roku przyniosłaby budżetowi dodatkowe 9 mld zł dochodów, ale także spowodowałaby wzrost cen wszystkich towarów i usług objętych stawką podstawową. Rząd ma także zaproponować wprowadzenie stawki podstawowej a więc 23% dla usług hotelarskich, restauracyjnych i transportowych które do tej pory były objęte stawką obniżoną tj. 7%. W tym przypadku podwyżka cen tych usług musiałaby być znacząca. Dodatkowe dochody budżetowe z tego tytułu przez ostatnie 4 miesiące tego roku wzrosłyby o 5-6 mld zł. Rząd nie wyklucza także podwyżki składki rentowej aż o sześć punktów procentowych a więc z 7 do 13% co przyniosłoby w skali całego roku dodatkowe dochody do ZUS w wysokości około 20 mld zł i o tyle mogłaby być mniejsza dotacja budżetowa do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (w skali ostatnich 4 miesięcy tego roku byłaby to 1/3 tej kwoty a więc dodatkowe 6-7 mld zł). Konsekwencją podwyżki składki rentowej była by odpowiednia obniżka wynagrodzeń pracowniczych i podwyżka obciążeń dla pracodawców (składkę rentową mniej więcej po połowie płacą pracodawcy i pracownicy). Rząd przewiduje także kolejne cięcia wydatków jednak po poprzednich cięciach na kwotę 20 mld zł pole manewru w tym zakresie jest już bardzo ograniczone jeżeli nie chce się ograniczać wydatków inwestycyjnych.

Gdyby rzeczywiście rząd zaproponował takie rozwiązania pooznaczałoby znaczące podniesienie obciążeń podatkowych i to dla wszystkich obywateli bo przecież podatek VAT jest częścią składową wszystkich towarów i usług a ostateczny ciężar tego podatku ponoszą konsumenci. W szczególnie trudnej sytuacji znalazłyby się branża hotelarska, restauracyjna i transportowa bo ceny ich usług musiałyby wzrosnąć bardzo wyraźnie co oznaczałoby pewnie także poważne obniżenie się popytu na tego rodzaju usługi. Wreszcie podwyżka składki rentowej oznacza obniżenie wynagrodzeń wszystkich pracujących i podwyżkę kosztów wynagrodzeń dla pracodawców. Okazuje się więc, że skutki kryzysu dla budżetu będą bardzo dotkliwe skoro rząd chce zaproponować aż takie podwyżki podatków.

We wczorajszym wydaniu dziennika „Polska” ukazały się informacje dotyczące pomysłów rządu na zwiększenie dochodów budżetowych jeszcze w tym roku. Nowelizacja budżetu na 2009 rok, którą rząd przygotowuje ale której szczegółów nie chce ujawnić przed wyborami do Parlamentu Europejskiego ma polegać głównie na podwyżkach podatków.