Według prognozy Komisji Europejskiej polska gospodarkę czeka recesja

1. Krakałem, krakałem i niestety wykrakałem. Komisja Europejska w dzisiejszym raporcie dotyczącym gospodarek krajów członkowskich Unii Europejskiej przewiduje spadek PKB w całej Unii Europejskiej aż o 40%.

Także dla gospodarki polskiej KE ma bardzo niepomyślna prognozę. Jej zdaniem PKB naszego kraju w 2009 roku spadnie o 1,7%. Jest to duża korekta w dół w stosunku do wcześniejszych przewidywań bowiem jeszcze w styczniu tego roku analitycy KE przewidywali wzrost PKB w Polsce w 2009 o 2%. Wydaje się, ze na tak dużą zmianę prognoz w stosunku do Polski mają wpływ dane dotyczące gospodarki niemieckiej, której PKB ma się zmniejszyć aż o 6%. W sytuacji kiedy blisko połowa polskiego eksportu jest lokowana na niemieckim rynku mimo dewaluacji złotego nieuchronny jest jego głęboki spadek a to będzie miało negatywny wpływ na polski PKB.

W pierwszym kwartale tego roku po raz pierwszy od 8 lat mieliśmy do czynienia ze spadkiem sprzedaży detalicznej o 1,4% co oznacza że grozi nam spadek konsumpcji w całym roku 2009. Spadają także inwestycje zarówno te zagraniczne jak i krajowe. Wydaje się więc, że prognoza Komisji Europejskiej niestety odzwierciedlają wszystko to, co dzieje się i będzie się działo w polskiej gospodarce.

2. Spadek PKB będzie miał bardzo negatywny wpływ na dochody budżetowe w 2009 roku. Budżet w obecnym kształcie jest oparty o prognozę wzrostu PKB w wysokości 4,8%. Wprawdzie zmniejszając wydatki budżetowe Minister Finansów skorygował tę prognozę na 3,7% ale specjalnie nie zmniejszył dochodów budżetowych. A więc jeżeli okaże się że wzrost gospodarczy jest Az 5,4% niższy od tej prognozy to dochody budżetowe mogą okazać się o około 30 mld zł niższe niż te zapisane w budżecie.

Te braki choć nie przyznaje się do nich rząd widać już gołym okiem. Deficyt budżetowy po czterech miesiącach tego roku wyniósł już 16 mld zł a więc będzie bliski deficytowi przewidywanemu na cały rok wynoszącemu 18,2 mld zł, brakuje wyraźnie środków nawet na wydatki bieżące co szczególnie odczuwa policja i wojsko.

Jak się wydaje, rząd za wszelką cenę chce ukryć niekorzystne dane gospodarcze i budżetowe przynajmniej do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Dopiero po nich ogłosi nowelizację budżetu, która będzie polegała na drastycznym ograniczeniu wydatków ale także na podniesieniu obciążeń w tym głównie składki rentowej, która przed dwoma laty została obniżona aż o 7%.

 

Krakałem, krakałem i niestety wykrakałem. Komisja Europejska w dzisiejszym raporcie dotyczącym gospodarek krajów członkowskich Unii Europejskiej przewiduje spadek PKB w całej Unii Europejskiej aż o 40%.