Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Łobuz patriotyczny
Wysłane przez Coryllus w 12-02-2012 [09:40]
Tekst ten pomieszczam na specjalną prośbę komentatora o nicku Apolinary Koniecpolski
Uważam, że tak zwane inicjatywy patriotyczne środowisk prawicowych są emanacją głupoty lub złej woli. I nie potrafię doprawdy z całą pewnością ustalić czego w tym inicjatywach jest więcej. Oto przeczytałem wczoraj, że profesor Zybertowicz rozpoczął nowy program, który nosi nazwę „Archipelag polskości?. Wszyscy polscy patrioci powinni być jak wyspy na morzu, która nawzajem dodają sobie otuchy, mają również inicjować jakieś działania o charakterze patriotycznym. Niestety profesor nie precyzuje jakie. Zacznijmy od nazwy i fałszu który w niej tkwi. Myślę, że za tym stoją jacyś doradcy pełni najczarniejszych planów wobec nas. Jak można nazwać patriotyczną inicjatywę „Archipelag polskości”? W sytuacji kiedy najważniejszą rzeczą jest otworzenie kanałów komunikacji poziomej między ludźmi, którzy przecież są Polakami, mówią i myślą po polsku, ludźmi pracującymi w strukturach urzędniczych, w szkołach, zakładach państwowych lub odprowadzających podatki do wspólnej kasy. Ludzie ci nie mogą się ze sobą porozumiewać z kilku powodów – po pierwsze z powodu Smoleńska, po drugie z powodu istnienia mediów, w tym również tak zwanych naszych mediów. Powtórzymy więc jeszcze raz – nie ma naszych mediów, a ludzie nie są samotnymi wyspami. Media są zawsze czyjeś i mają budżety na działalność bardzo konkretną i wrogą nam w istocie. Jedną z takich medialnych inicjatyw, w istocie Polakom wrogich, jest ten cały archipelag. Po pierwsze jeśli mamy wyspy i to jest bardzo plastyczna metafora, która się Zybertowiczowi podoba, łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której do każdej z wysp przybijają łodzie desantowe sił wyspom wrogich i je zajmują oraz niszczą. Można sobie takie wyobrazić sytuację w której przybijają do wysp kanonierki i je ostrzeliwują. Taka jest istota tej metafory. Wyspy są niszczone jedna po drugiej, bez możliwości ratunku. Wyspy bowiem nie pływają i nie mogą sobie pomóc, no a poza tym są samotne i smutne. Naprawdę bardzo chciałbym poznać autora tych konceptów, od razu dałbym mu w mordę.
Podobną inicjatywą jest „Obóz patriotyczny” Rymkiewicza. Albo wyspa albo obóz, najlepiej jeszcze warowny i otoczony murem. W obozie zaś rada starszych decydująca o tym kto i ile będzie dostawał żywności, napojów oraz innych potrzebnych do życia niezbędników. O to chodzi prawda? O stworzenie niewydolnej hierarchii, która karmić się będzie wiarą naiwnych. Nie o sukces, nie o zwycięstwo, nie o pognębienie przeciwnika. Zybertowicz buduje sieć klientów, którzy będą kupowali treści produkowane przez „naszych”, a Rymkiewicz wieńczy tę budowę jakimś prawicowym sanhedrynem obozowych mędrców. To jest klęska, oszustwo i kant o jakim świat nie słyszał. Polski nie buduje się na naszych mediach – jak chce Sakiewicz ani na tajniakach niższego szczebla jak to sugerował Zybertowicz w rozmowie z Chojeckim. Polskę można odbudować jedynie w oparciu o polską własność i o polski język. Kiedy jednak zaczynamy o tym mówić wszyscy rzucają się na nas i nazywają nas zdrajcami lub durniami.
Własność bowiem i swoboda wypowiedzi to jest coś co najbardziej przeszkadza hierarchiom urzędniczym, tak naszym jak i nie naszym. Trzeba więc mieć taki program, który adresowany jest jedynie do ludzi uzależnionych od dostaw państwowych, trzeba mieć więc maksymalnie spłaszczony i uproszczony śpiew patriotyczny, adresowany do emerytów, kibiców pozostających na utrzymaniu rodziców i urzędników niższych szczebli, również tajnych. To jest głupota. Z tego nie będzie Polski, to jest jedynie grupa docelowa, jakiś sprzedażowy target i nic więcej.
Nie ma naszych mediów i naszych tajniaków. Po godzinie przesłuchania w FSB każdy nasz tajniak staje się z miejsce tajniakiem nie-naszym i nic tego nie może zmienić. Tak więc pozostaje własność i język. Własność prywatna – rolnicy i własność państwowa – leśnicy. To są dwie grupy do których prawica winna adresować swój przekaz. Powinien być on bogaty, konkretny i obfitujący w obietnice. Po drugie język – w Polsce jest kilkanaście wydziałów logopedii, kilkanaście wydziałów filologii polskiej i innych filologii słowiańskich, jest mnóstwo gabinetów uczących dzieci mowy, pisania, poprawiających im koordynację ruchową, którą niszczy szkoła państwowa. Ludzie ci żyją z języka polskiego, nawet jeśli nie wiedzą zbyt wiele o historii i nie myślą o patriotyzmie, to ma to znaczenie drugorzędne. Zamach na język jest zamachem na ich dochody. Oni także winni być zauważeni przez prawicę. Póki co jednak są zauważani przez Gazetę Wyborczą, bo prawica musi budować sprzedażowe targety dla GPC.
Państwo musi być oparte o konkret a nie o fikcję. Konkret zaś to własność i język oraz ludzi z własności i języka żyjący. To są patrioci prawdziwi i to jest Polska, bo na zniknięciu Polski i języka polskiego oni stracą najwięcej. Redaktor Sakiewicz zaś zajmie się wtedy po prostu sprzedażą czegoś innego. Weźmie mikser pod pachę i ruszy na wielkie osiedla. Życzmy mu szczęścia.
Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. No i już od dawna, o czym zapomniałem, znajdują się w księgarni Polskiego Ośrodka Społeczno Kulturalnego w Londynie. Cały czas oczywiście są one dostępne na stronie www.coryllus.pl oraz na stroniehttp://www.ksiazkiprzyherbacie.... Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Od dziś książki – w tym Toyah - dostępne są także w księgarni Ojców Karmelitów w Poznaniu przy ul. Działowej 25. Trzeba wejść do tak zwanej furty i tam jest ta księgarnia. O każdym następnym punkcie dystrybucji będę informował na blogu.
Komentarze
12-02-2012 [10:17] - Wędrowny Grajek (niezweryfikowany) | Link: to co pan tu robi na tym portalu???
a z metaforami jest tak, że każdą można na wiele sposobów interpretować. Mnie "wyspa" się podoba, jak "oaza", której w młodości byłam członkiem. I oddaje ona naprawdę stan rzeczy! Jeśli pan tego nie rozumie, to znaczy, że sam pan jesteś w warownym zamku, otoczony swoimi poglądami, jedyny wszechwiedzący....
12-02-2012 [10:22] - Coryllus | Link: wędrowny grajek
Co robię? Prowadzę bloga i zapoznaję czytelników ze swoimi poglądami. Jest wolność, czyż nie? Wolno mi, prawda?
12-02-2012 [11:26] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Tak wolno Panu.Wolno pleść
Tak wolno Panu.Wolno pleść banialuki,wolno silić się na oryginalność poglądów.Tak pojmowana wolność pozwala człowiekowi z plastikowym sobowtórem w ręku być obecnym w Sejmie.
P.S.
Dobrze,że Pan uprzedza gdzie można natknąć się na Pana książki
12-02-2012 [12:05] - Coryllus | Link: gość
Niech się pan tak nie napina panie archipelag, bo panu coś pęknie.
12-02-2012 [12:35] - stanisław (niezweryfikowany) | Link: coryllus@
Szanowny Panie, byłbym ogromnie zobowiązany, gdyby korzystając z wolności słowa nie wyrażał się jak żul, tylko reagował argumentami. To, czy komuś coś pęknie, czy nie pęknie, to naprawdę nie jest argument. Używanie takich wyrażeń świadczy, że nie ma Pan żadnych rzeczowych argumentów. Szkoda talentu, Panie Coryllus. Z umiarkowanym pozdrowieniem, Stanisław
12-02-2012 [14:06] - Coryllus | Link: stanisław
Rzeczowe argumenty są w tekście. Nie chce mi się ich powtarzać. Powiem Panu jakie jest dobre hasło na budowanie państwa, brzmi ono - Go west young Man, go west. Archipelag polskości to jest nędza z każdego punktu widzenia. To jest wystawienie się na strzał z za węgła. Zadowolony pan?
12-02-2012 [14:35] - Gość (niezweryfikowany) | Link: coryllus@
Nie za bardzo, bo nie był Pan łaskaw odpowiedzieć, dlaczego używa Pan języka żula. Z umiarkowanym pozdrowieniem....
12-02-2012 [17:19] - Coryllus | Link: gość
Bo męczą mnie głupie komentarze.
15-02-2012 [13:27] - rob (niezweryfikowany) | Link: nazwa
przed wojną był Obóz... Wielkiej Polski,juz troche lepiej brzmi,bez sensu te nazwy faktycznie,archipelag,obóz ,wysepka,klub,brzmi wszystko jak cos małego.
Związek,ruch,juz lepiej by bylo...
12-02-2012 [16:43] - Gość AntyTroll (niezweryfikowany) | Link: Prosze nie karmic Trolla
@ Cpryllus - prosze nie dokarmiaj Trolla
on tak bedzie "ciagnac" w nieskonczonosc pod roznymi nickami
12-02-2012 [14:49] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Jestem Pańską odpowiedzią
Jestem Pańską odpowiedzią zniesmaczony. Przykrość by mi sprawiło komentowanie jej
Straciłem własnie trochę czasu na przejrzenie Pańskich wpisów na różnych
portalach i widzę ,że dopuszcza Pan różnicę poglądów pod warunkiem ,że są one zgodne z Pańskimi ( wzorem pewnego producenta samochodów ).
Wzruszyła mnie Pańska troska o moje zdrowie.Informuję Pana,że "pękło" mi już w 1968 kiedy widziałem jak reagował Pański mentor Adam M. na antyradzieckie nastroje związane z wystawieniem "Dziadów".Od tamtej pory pozostaję w wielkim szacunku dla ludzi mających poglądy z którymi pan polemizuje.
Nie skorzystam z dalszego prawa do wolności wypowiedzi i kończę wymianę uwag z Panem.
Bez poważania
12-02-2012 [17:31] - WJD (niezweryfikowany) | Link: Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.
Jak się tak wędruje nie bacząc na naukę Ewangelii Świętej, to można na koniec zawędrować do piekła.
Drogi Panie, podstawowa zasada Ewangelii, to: "cel nie uświęca środków".
Mówiąc najprościej: na cudzej krzywdzie nie da się zbudować szczęścia, ni własnego, ni rodzinnego, ni plemiennego ni narodowego ni światowego.
Budowa trwałego szczęścia na cudzej krzywdzie jest niewykonalna. Ale trwałe nieszczęście to jak najbardziej.
Otóż chodzi o to, co proponuje szanowny pan prof. Zybertowicz. Oto na wstępie zastrzega się, iż jest agnostykiem i zatem oczywiście nauka Ewangelii jego nie obowiązuje. To tak na wszelki wypadek, jakby go kto chciał zaatakować o to dobro wspólne.
Neguje postawę dążenia do dobra wspólnego mówiąc, iż przypomina zauroczenie nastolatki wyidealizowanym obrazem ukochanego.
A Jezus poucza: "doskonali bądźcie jako Ojciec doskonały w niebie Jest".
A potem już szanowny pan profesor "z grubej rury" proponuje akceptację i zachłanne powielanie obecnego systemowego łajdactwa - finansowego systemu wszechzłodziejskiej lichwy - dla młodych ludzi jako sposób na ułożenie kariery własnego życia.
Czyli młodzi mają zaakceptować ów złodziejski model ekonomiczny, który teraz zaczyna panować na całym świecie.
Młodzi mają zatem pragmatycznie uczyć się technik socjalnej manipulacji i zwodzenia narodu w celu finansowej kariery opartej o obecny system !!
Dla mnie to propozycja zwodziciela. To jest głęboko niemoralne.
Bo cel nie uświęca środków.
Oczywiście zamysł ten i tak się w rezultacie nie powiedzie, tak jak się nie powiódł sowiecki model komunizmu.
Ale ofiar śmiertelnych, strat mienia oraz gigantycznego odbierania wolności mieliśmy multum.
No i po prostu rzecz w tym, aby zawczasu demaskować takie utopie, które niechybnie sprowadzą na ludzkość niewysłowione cierpienie.
Niechaj Szanownego Pana nie zmylą tytuły naukowe osoby szanownego zwodziciela.
Tytuły tytułami a Ewangelia jest prawdziwa nawet wówczas, gdy próbują ją zanegować ludzie utytułowani.
Jak się zawsze można rozeznać?
Oto jak: obowiązują naśladowcę Jezusa Prawa Naturalne wobec samego siebie i wobec każdego bliźniego.
Te Prawa Naturalne, to:
- Prawo do Życia,
- Prawo do Własności,
- Prawo do Wolności.
Na tych Prawach Naturalnych są oparte systemy moralne wszystkich wielkich cywilizacji.
Dla uproszczenia są one wyrażone w inny sposób, w cywilizacji łacińskiej w postaci Dekalogu.
Jeżeli coś nie pasuje do Dekalogu, to prowadzi na manowce.
Lichwa jest systemem powszechnego złodziejstwa. Kto akceptuje lichwę i ideologów lichwy, ten narusza Prawa Naturalne.
Obecnie żyjemy w świecie, w którym pieniądz obracany między ludźmi jest obłożony długiem, czyli lichwą. Kto ma jakiś pieniądz, ten ma dług do spłacenia.
Państwo pożycza pieniądze od banków i wprowadza je w obieg, są to puste pieniądze i wpuszczanie ich w obieg jest niczym innym jak wyciąganiem pieniędzy od ludzi, którzy już mają jakieś zarobione pieniądze. Czyli jest to kradzież, powszechny system złodziejski.
Kiedyś, jeszcze do niedawna, panował system parytetu złota i wtedy można było pracować, zaoszczędzić, nabyć własność, żyć niezależnie z tej własności i przekazać ją spadkobiercom.
Obecnie system lichwy wymusza, aby "podpiąć" się do jakiegoś strumienia pieniędzy. Obecnie trzeba mieć kilka gór złota aby choć jedna osoba miała środki na całe życie. Albo być podpiętym do jakiegoś strumienia pieniędzy.
To jest straszny ucisk. To jest opisane w Apokalipsie św. Jana.
W ten sposób zniewalane są jednostki, człowiek zależny finansowo od kogoś jest zależny politycznie. Robi co mu każą, bo się boi głodu i nędzy.
Zatem powszechna lichwa powszechnie zabiera i własność i wolność.
To jest świat niewolników i państwo niewolnicze.
A szanowny pan profesor zachęca do kariery w takim świecie !!
On nie chce tego łajdactwa demontować, On chce się z tym pogodzić.
A to jest życie wbrew Dekalogowi.
To się nie uda.
Tylko szkoda znowu ładować się w to nieszczęście.
Lepiej zawczasu wybrać drogę właściwą do budowania dobra wspólnego.
W tym celu trzeba zupełnie zdemontować obecny niemoralny niewolniczy system polityczny, społeczny i gospodarczy.
Wymiana ludzi nic nie zmieni, bo będą stosowali zastane niewolnicze prawa.
Trzeba obalić cały ten ustawodawczy niewolniczy szajs nagromadzony aż do dzisiaj od zakończenia II wojny światowej.
Czas przywrócić normalność: Prawa Naturalne.
I wreszcie jak ma reagować uczeń Jezusa? A jak, to jest napisane. "Miłować nieprzyjaciela swego" i pogodzić tę miłość do bliźniego, brata czy siostry z niezgodą na jego złe postępowanie, z krańcową w razie potrzeby nietolerancją wobec jego postępowania.
Dokładnie tak, jak robimy wobec kogoś, kogo bardzo kochamy ale kto robi jakieś głupstwa, które doskonale widzimy czym są i się na nie nie zgadzamy.
Osobę kochać, a zło które czyni nienawidzieć.
12-02-2012 [21:00] - Teresa Bochwic | Link: WJD
Na przykład kochac ś.p. Wisławę Szymborską, czy tak?
Sądzę, ze nadużył Pan prawdy - nic takiego prof. Zybertowicz młodym nie proponuje.
13-02-2012 [15:15] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Tak, kochać i Wisławę Szymborską !! Jak najbardziej !!
Jej mąż był świetnym warsztatowo poetą. Napisał był do szuflady ponad 350 sprawnych wierszy. Nie chciał jakby co iść do więzienia za wiersze jak Janusz Szpotański, no to -> do szuflady. Starszy już człowiek.
No a jego młoda żona podobała mu się.
Choć był ten jej mąż warsztatowo sprawny, ale był ideowym komunistą. Czy świętej pamięci tego nie wiem. Ona zdaje się odrzucała Chrystusa i jego naukę.
Starczy o nich.
I dalej.
Szanowna Pani, mamy kochać nieprzyjaciół, a to znaczy, że mamy kochać wszystkich bliźnich, albowiem są odbiciem Boga.
I tyle.
My nie jesteśmy sędziami.
Czy ma Szanowna Pani kogoś tam gdzieś, kogo kocha ponad swoje życie? Że oddała by swoje życie za niego?
No i ten ktoś zacznie robić coś złego. Któż z nas czasem nie pobłądzi bliżej czy dalej.
To w tym momencie jest taka sytuacja. Co teraz? Przestać kochać?
Nie przestawać kochać! Robić co się da, aby się opamiętał i nadal kochać.
To jest Ewangelia Święta.
Abym był dobrze zrozumiany, Miłość jest Bogiem.
Miłość jest zdefiniowana w Hymnie do Miłości Świętego Pawła. Proszę się zapoznać, jest Dziejach Apostolskich.
Miłości tak naprawdę nie da się słowami zdefiniować, ale podaję ten opis świętego Pawła abym był dobrze zrozumiany, bo różni ludzie to czytają i może się to komu przydać w życiu.
Miłość to nie stosunek do tego czy tamtego, to jest Duch w sercu człowieka.
On Jest i ON ma tam być.
To nie jest jakaś myśl, wyobrażenie, ja nie o złudzeniach piszę, nie o zauroczeniach, ale o tym, co ma być w sercu człowieka, nieważne na kogo tam patrzy, na panią Szymborską czy kogo tam byle kogo.
Ma Szanowna Pani kochać człowieka a nienawidzieć jego czynów jeśli złe.
Kochać stanowczo zawsze a jednocześnie nigdy przenigdy nie tolerować.
Kim Pani jest, trzeba "to" zobaczyć, co jest poza ciałem. Zobaczyć swoją świadomość, to co Jest niezmienne, nie podlega starzeniu, nie ma ciała materialnego. To co jest całkiem różne od ciała i od innych ciał.
Tę własną Jedyną na całym świecie świadomość. To co cały czas jest obecne.
W sercu ma mieszkać Miłość. W sercu.
Moje Uszanowanie
Ps. Jak najbardziej proponuje. Tylko trzeba to chcieć usłyszeć.
No więc kochać i jego ale nigdy nie tolerować rozsiewanego zła.
13-02-2012 [20:54] - Teresa Bochwic | Link: Kochać
Nie mam wrażenia, żeby Coryllus kochał Zybertowicza. Krytyka jest nierzeczowa, łobuzem nazywa, w mordę dać chce.
gdzie tu Miłość?
12-02-2012 [13:35] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Coryllus
A może prawda jest banalniejsza niż Państwu oceniającym tekst Coryllusa się wydaje.
Panie Maciejewski, ładnie to było zarzucać komuś, iż pisał w "Ozonie", gdy samemu było się pracownikiem Michnika?
W dodatku turystycznym, powie Pan?
W 2007, ktoś tak inteligentny, jak Pan nie wiedział...?
Chyba nie rozstał się Pan z Michnikiem z powodów aksjologicznych skoro tfu... gazeta.pl...zapraszała 23.11.2011 na spotkanie z "pisarzem".
Panie Maciejewski, jakkolwiek by się Pan nie starał uprawiać propagandy reżimowej, NASZE MEDIA są i będą.
Myślałem, iż jest Pan agenturą.
Ale pan jest tylko frustratem cierpiącym na zaburzenia osobowościowe.
Jeśli Pan zechce to moją teorię rozwinę....
12-02-2012 [14:04] - Coryllus | Link: Andrzej w
Cześć Andrzej, fanie, że wpadłeś.
12-02-2012 [14:42] - Gość (niezweryfikowany) | Link: tez mialem podobnie napisac
tez mialem podobnie napisac jakis czas temu , dzieki, ze Pan to napisal
12-02-2012 [15:26] - WJD (niezweryfikowany) | Link: Nieładnie nieładnie.
Szanowny Panie, uprawia Pan Szanowny argumentum ad hominem, azliż gdzie meritum, a?
A jak kto po dobrej stronie stanie, to go Waszmość wtedy jeszcze bijesz obuchem ? Tak bez pardonu po nazwisku bliźniego objechać?
Wreszcie samemu stań w prawdzie, bo czasu mało i można już nie zdążyć.
13-02-2012 [06:25] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Panie WJD
Przecież wiadomo, że Pan jest tu po to, aby Pana Coryllusa wspierać.
Taka Coryllusa emanacja.
13-02-2012 [16:57] - WJD (niezweryfikowany) | Link: Chybiłeś Waszmość.
Nie wiem jak tam Szanowny Pan Coryllus, czy zależny od kogo, czy nie.
Jam niezależny.
Ale pochwalę każdego, kto co dobrego uczyni i tak samo zganię każdego, co źle uczyni.
Jakbyś Waszmość lepiej popatrzył na wątki, tobyś zrozumiał, że jak tu i uprzejmie ganię i pochwalam szanownego pana redaktora Coryllusa. I on już o tym wie.
I widzę, że zasmakował w wolnościach i nie do radości mu włazić pod czyją kuratelę. Nie ma jak wolność.
Rozmawiamy, wymieniamy uwagi i mniemam chcemy dobra.
A jak Waszmość chcesz spróbować mej pochwały i przygany, no to popróbuj co tam napisać.
Bo to jak się tylko czepiasz bez powodu człowieka, to o czym mowa.
Przejdź Waść do jakiego meritum.
13-02-2012 [20:51] - Teresa Bochwic | Link: Aść
A pan to żywcem przeniesiony z XVIII wieku?
12-02-2012 [19:13] - BazyliMD (niezweryfikowany) | Link: Szanowny Andrzeju W. !
W części ad meritum cacy. Pisz, co chcesz.
Natomiast psychiatryczne diagnozy na podstawie pisanych felietonów to:
Po pierwsze: wydawanie paskudnego świadectwa o sobie
Po drugie: wydawanie paskudnego świadectwa o sobie
Po trzecie i dziesiąte: .....
Nie rozwijaj teorii, bo wydasz jeszcze bardziej paskudne świadectwo o sobie.
Amatorską psychiatrię charakteryzującą krwiożercze szmaty z polszewii ( sądząc po Twoich wpisach nie pasujesz do tego klubu) wytykam przy każdej okazji. W cywilizowanych krajach za publiczne przypisywanie zaburzeń psychitrycznych buli się w sądzie grosz, który trzeba pożyczać w banku, bo kilka przeciętnych pensji zwykle nie starcza.
Pozdrowienia.
12-02-2012 [19:48] - Coryllus | Link: Bazyli
Naprawdę!? Mogę iść do sądu?! Super. Dzięki.
13-02-2012 [06:17] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Szanowny Bazyli MD
A może tak "cóś" odnośnie tekstu Coryllusa.
Bo ja to taki prosty jestem.Lubię wiedzieć co kto myśli w temacie.
A Szanowny Pan to trochę na... tak, a trochę... przeciw.
Ja chyba jasno odnośnie Coryllusa tekstu się wyraziłem?
12-02-2012 [13:48] - Gość (niezweryfikowany) | Link: folwark zwierzęcy
"...świnia musi mieć(obiecane) KORYTO, krowa - pastwisko, kura - grzędę, pies łańcuchowy - michę strawy..." - takie są zasady socjologii społecznej, dojścia do władzy i jej utrzymania, panowie teoretycy
12-02-2012 [13:51] - SUPER KACZOR (niezweryfikowany) | Link: @Autor
Witam ale "pojechałeś" ,nie ukrywam ,że się z niektórymi Twoimi poglądami zgadzam, jak nawet komunikacja pozioma.Ale najważniejsze jest to żebyśmy byli skuteczni.Bez zbiurokratyzowanej "armi" najlepsze są mobilne szybkie oddziały sprawnie dowodzone.Tylko widzisz sam, ręka podniesiona na autorytet zostanie ??? Coś wiem na ten temat.Zawsze pytam się ludzi czy są tworami doskonałymi, czy nie mogą się pomylić.Wiesz jak ciężko od nich wydobyć słowo tak.Pozdrawiam, mimo że jestem SUPER KACZOREM, to też mogę się mylić.Chociaż jest "kulawo" się do tego przyznać
12-02-2012 [15:10] - WJD (niezweryfikowany) | Link: Serdecznie dziękuję za ten felieton.
Wspomniany pan profesor Zybertowicz chce budować front jedności narodu złożony ze wszystkich agentów i czerwonych wszelkiej maści i idzie w tym znacznie dalej jak Abp. Życiński.
On chyba myśli, że już nie masz w narodzie pamiętających Front Jedności Narodu wciskany nam przez generała.
Zaś dla młodych, chce torować drogę kariery finansowej opartej na czerpaniu dochodów z walki o władzę i z dojenia - okradania - podatników. Czyli powielanie tego chorego państwa, które mamy teraz.
Jest to koszmarny pomysł.
Głosi, iż jest agnostykiem a chce rządzić duszami chrześcijan a właściwie katolików.
Wcale nie ma zamiaru demontować tego obecnego łajdackiego systemu finansowego opartego na lichwie !!
On go wspiera i pochwala. Młodym proponuje przystosowanie się do tego łajdackiego świata. Bo taki model wygrywa teraz na świecie. Kariera polityczna, kariera finansowa oparta na wspinaniu się do władzy.
Według niego służba narodowi to przeżytek, to głupota ! Tak mówi a ludzie słuchają tego spokojnie ! /Wprawdzie oklasków też nie otrzymał był/
Oj jak żałuję, że mnie tam nie było. Dałbym ja mu pragmatyzm !!
Ale też nigdy na taką imprezę z zachęcaniem do szulerstwa z obrzydzenia nie pójdę.
A co to ma obchodzić przyzwoitych ludzi, że na świecie przewagę zdobywa łajdactwo ?
Wszystko to obudowane tanimi sytuacyjnymi żartami policzonymi na naiwniaków.
Typowy przedstawiciel wilków w owczych skórach.
Widzi lud opuszczony przez pasterzy i zwodzi ten lud jak potrafi.
Czekałem, kto pierwszy tutaj zdemaskuje ten cwany "pragmatyczny" łajdacki plan.
Myślałem, że pierwszy na niezależnej pl będzie szanowny redaktor Paweł Chojecki i nawet go z lekka dopingowałem. Bezskutecznie.
A tu proszę, szanowny niezłomny i niezawodny Coryllus !!
Jest Pan niewątpliwie wybitnym talentem matematycznym, jak zresztą zdecydowana większość potoków starożytnych Scytów usytuowanych obecnie w Europie w Polsce i na Węgrzech.
Logika na schwał ! Od razu przejrzał ten ohydny plan !
Cytuję: "Państwo musi być oparte o konkret a nie o fikcję. Konkret zaś to własność i język oraz ludzi z własności i języka żyjący. To są patrioci prawdziwi i to jest Polska, bo na zniknięciu Polski i języka polskiego oni stracą najwięcej. "
Zaczynam w Polsce na nowo widzieć nadzieję. Bo już byłem gigantycznie załamany.
Ale żeby nie przesłodzić, to niestety prawdopodobnie dla odmiany śpiewać Pan zbytnie nie potrafi /na poziomie koncertowym/.
Pan Bóg ludzi talentami po równo nie obdarza.
Moje Uszanowanie, Wiele Zdrowia i Życzę Panu Mnóstwo Ciepła i aby do maja !
12-02-2012 [20:55] - Teresa Bochwic | Link: coryllus
Ponieważ żyję z języka polskiego, mam tez własnosc ziemską (ogród pod miastem), rozumiem, że wolno mi być patriotką.
A Pan Coryllus zawsze pięknie kadzi o tym, co trzeba by zrobić, kiedy jednak widzi jakikolwiek plan, rzeczywisty projekt? nigdy mu się jeszcze żaden nie spodobał. Ten prof. Zybertowicza nie spodobał mu się tak bardzo, że "Naprawdę bardzo chciałbym poznać autora tych konceptów, od razu dałbym mu w mordę".
Ciekawe.
12-02-2012 [21:49] - Coryllus | Link: Teresa Bochwic
To nie jest rzeczywisty projekt, to jest projekt nierzeczywisty. rzeczywiste projekty potrzebują budżetu - jeśli są projektami ekspansywnymi, lub budżet generują jeśli mają charakter pasywny. W Polszcze są dwie sieciowe organizacje o takim charakterze i nie trzeba budować jakichś fikcji. Są to diecezje i parafie rzymskokatolickie oraz okręgowe zarządy lasów państwowych i nadleśnictwa. Do tych ludzi trzeba się zwrócić przed wyborami, zobaczyć ilu z nich chce poprzeć pis i czego się po pis spodziewają. To są ludzie mający oparcie w terenie większe niż kacykowie partyjni. Oparcie i ludzi i ziemię czyli własność. Do tego potrzebne jest jeszcze sprawdzenie ilu z nich jest w strukturach partii. Jak nałożymy na siebie te dwie siatki mamy już początek i kilkanaście przynajmniej mocnych punktów zaczepienia. To są elity. Na nich się opieramy. Organizujemy spotkania i ustalamy strategię. Na kim się chce oprzeć Zybertowicz? Na gawędziarzach z przerośniętą ambicją.
13-02-2012 [20:48] - Teresa Bochwic | Link: Jasne
Teraz już całkiem jasne. Myśli Pan do tyłu.
12-02-2012 [21:58] - Coryllus | Link: Teresa Bochwic
A co do mordy - uważa Pani, że możemy wpaść w pułapkę semantyczną tylko jednego rodzaju? Nie pułapek takich jest całe mnóstwo. Możemy sobie wmówić, że jesteśmy samotnymi wyspami i już tak zostanie. To jest chybiona metafora i chybiony projekt.
13-02-2012 [20:47] - Teresa Bochwic | Link: pułapki
Można w nie nie wpadać, wcale ich nie ma tak dużo.
Bardzo nieprzyjemny tekst. Tak, wiem, nie wszystko musi być przyjemne, są miliony rzeczy nieprzyjemnych.
12-02-2012 [20:25] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link: Nie mogę jakoś przyjąć do wiadomości, że Pan to napisał.
Dlaczego? (odtworzyłem sobie wykład prof.Zybertowicza i )
1. Kiedyś propagował Pan rozwijanie struktur sieciowych (czyżbym się mylił?)
- pomysł prof.Zybertowicza (i nie tylko jego)próbuje coś takiego nieformalnego tworzyć. Z jego wykładu wynika, że celem nie jest archipelag, ale sieć (połączenie wysp, ale w celu stworzenia zhierarchizowanego tworu lecz dla "policzenia się" i "poczucia swojej siły").
2."najważniejszą rzeczą jest otworzenie kanałów komunikacji poziomej między ludźmi" - w dobie internetu trzeba z tej możliwości również skorzystać tymbardziej, że inne kanały są zablokowane. Sama "własność i język" nie załatwia sprawy. O to chodzi, że ci co posiadają własność popierają tych, którzy gwarantują im powiększanie tej własności bez względu jakim językiem dosłownie i w przenośni do nich mówią.
3."Zybertowicz buduje sieć klientów, którzy będą kupowali treści produkowane przez „naszych”" - a dlaczego ma nie budować tej sieci i próbować przez tą sieć trochę dokształcić tych klientów, kto ma ich dokształcać ? Wolę jeżeli będą to robili "nasi" niż "nie nasi".
4."stworzenie niewydolnej hierarchii" - z wykładu w żaden sposób nie wynika chęć tworzenia hierarchii, a wręcz w pewnym momencie sprzeciwia się takiemu pomysłowi.
Czy to co napisałem świadczy, że nie widzę również słabości projektu ? Nie. Podchodzę do tego projektu podobnie jak w swoim czasie do projektu "Nowego Ekranu", ale do autorów mam większe zaufanie, chociaż mają mniejsze szanse (mniejsze pieniądze).
Uważam Pańskie pisanie za ważne i wiem, że komentarz taki jak mój nie jest w stanie zmierzyć się w pełni z problemami poruszanymi zarówno przez Pana jak i prof.Zybertowicza. Dyskusja nigdy się nie skończy. Wiem jednak, że zarówno Pańska krytyka jak i propozycje profesora spełniają jakąś rolę, przynajmniej mobilizującą do zastanowienia się. Pan wsadza kij w mrowisko i część mrówek zaczyna myśleć.
12-02-2012 [20:55] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link: errata
-(połączenie wysp, ale NIE w celu stworzenia zhierarchizowanego tworu...-
12-02-2012 [21:43] - Coryllus | Link: szara komórka
Ci klienci są już tak dokształceni, że bardziej nie można. Można za to ich zniechęcić. I to jest stosunkowo proste. Myślę, że Zybertowiczowi się uda.
12-02-2012 [22:51] - Ana (niezweryfikowany) | Link: ...nie podoba ml sie ..autorCor...
...manial i fantasta,wciska sie ze swoim dziwnym rozumowaniem,ktore nie jest jasne.Nie mam do niego zaufania.
13-02-2012 [07:21] - Coryllus | Link: Ana
To spadaj.
13-02-2012 [14:55] - Ana (niezweryfikowany) | Link: lobuz patriotyczny...ciekawy ten jezyk...
...a ten projekt rzeczywisty podales?Cor...czy nie doczytalam?
.
13-02-2012 [23:02] - BazyliMD (niezweryfikowany) | Link: Coryllus! Masz moje poparcie.
Nie powiem Ci dlaczego.
Boje się, że mnie zlinczują. Prawica rośnie w siłę. Nawet w sondażach. Aż strach!
14-02-2012 [06:48] - Jacek (niezweryfikowany) | Link: wyspy
Co za glupia interpretacja Archipelagu Polskosci, pomyslu prof.Zybertowicza.Od razu kanonierki mialyby podplywac do wysp i je ostrzeliwac.Czy jest teraz stan wojenny aby kanonierki musialy to robic?.Idea archipelagu jest bardzo dobrym pomyslem.Tylko w taki sposob spoleczenstwo obywatelskie moze zaczac sie organizowac.Od razu cale spoleczenstwo nie jest zdolne sie zorganizowac.Trzeba zaczac od malych wysp.A wyspy w miare postepu organizowania sie spoleczenstw, teraz rozproszone, beda sie stale powiekszac i zblizac do siebie az odleglosci medzy wyspami znikna i powstanie lad.Widze, ze Coryllus wychowany jest na Archipelagu Gulag.