PR-owski majstersztyk- stanąć na czele protestu przeciw własnej decyzji

1. Nie zabierałem do tej pory głosu w sprawie ACTA, bo mówiąc szczerze nie mam głębszej wiedzy w tej sprawie ale piątkowa wolta Premiera Tuska dotycząca tej problematyki, skłoniła mnie do tego.
Publiczny bunt przeciw własnej decyzji jest moim zdaniem wręcz kwintesencją sposobu rządzenia jaki Premier Tusk uprawia już od ponad 4 lat i jest doprawdy zadziwiające, że Polacy dają się ciągle na to nabierać.
Oczywiście bez wsparcia „zaprzyjaźnionych mediów” ten sposób rządzenia, zostałby ośmieszony już bardzo dawno ale na razie „medialna wajcha” nie jest przestawiana więc PR-owskie sztuczki trwają w najlepsze.
2. Prekursorem tego typu zachowań był Prezydent Lech Wałęsa. Kiedy skutki reform Mazowieckiego i Balcerowicza w pierwszej połowie lat 90-tych poprzedniego stulecia, spowodowały pauperyzację wielu grup społecznych i niezadowoleni ludzie zaczęli protestować na ulicach, Lech Wałęsa, który te reformy wspierał, zapowiedział, że stanie na czele pochodu idącego na zajmowany przez niego Belweder.
Wtedy media i to niezwykle mocno go zaatakowały, a słynny bon mot Wałęsy z tego okresu „jestem za, a nawet przeciw” trafił na prześmiewcze T-shirty, które z upodobaniem nosili młodzi ludzie.
Teraz, krytyczne teksty obnażające hucpę rządzącej Platformy  w sprawie ACTA, można przeczytać na niektórych portalach internetowych i w nielicznych gazetach, a mainstreamowe media jak najbardziej poważnie tłumaczą zmianę stanowiska Premiera Tuska w tej sprawie.
3. Przypomnijmy tylko, że niecałe dwa tygodnie temu Premier Tusk wydał dyspozycję polskiej ambasador w Tokio, żeby podpisała porozumienie ACTA, mimo że już wtedy trwały intensywne protesty internautów.
Dodał do tego komunikat, że nie będzie ulegał „brutalnemu szantażowi” kogokolwiek ale jak w wielu miastach mimo siarczystych mrozów pojawiły się setki i tysiące protestujących z transparentami nie pozostawiającymi wątpliwości, kogo uważają za winnego tego co się stało, natychmiast spuścił z tonu.
Najpierw subtelnie wskazał winnych. Okazali się nimi minister kultury Bogdan Zdrojewski i minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, którzy niedostatecznie przypilnowali konsultacji społecznych w sprawie ACTA.
Boni, który przez poprzednie 4 lata był swoistym piorunochronem tego rządu i tym razem jako jedyny z tej ekipy rządowej przepraszał internautów, a nawet ponoć złożył dymisję na ręce premiera. Przecieki z ostatniego posiedzenia rządu, nie pozostawiały wątpliwości. Premier Tusk rozzłościł się (car rozsierdiłsja), nerwowo szuka jakiegoś wyjścia z sytuacji.
4. I znalazł. Wstrzymuje ratyfikację porozumienia ACTA (choć takiego kroku w sensie prawnym podjąć nie można) i rozpoczyna na dużą skalę konsultacje społeczne, w których jak można się spodziewać na wszelkie sposoby będzie się znieczulać internautów.
W ostatni piątek zaczęli je już jego przyjaciele polityczni z Gdańska (prezydent Adamowicz) i to w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej ale okazało się, że tzw. zwykli zjadacze chleba mogli tam zadać tylko dwa pytania bo przedstawiciele władzy (minister Boni) mieli już umówione następne spotkania.
Dzisiaj na pewno będzie lepiej. Spotkanie w Kancelarii Premiera, transmisje telewizyjne zaprzyjaźnionych stacji, Premier Tusk zapewne będzie demokratą z krwi i kości, no i będzie brylował, „pochylając się z troską” tym razem nad internautami.
5. Takich wolt Premiera Tuska przez ostatnie 4 lata było zresztą sporo. Zawsze zmiana  jego stanowiska  w jakiejś sprawie następowała po szybko przeprowadzonych badaniach opinii publicznej, w których okazywało się że rządzący mogą stracić punkty poparcia społecznego.
Teraz jednak zmiana stanowiska Premiera Tuska przybrała wręcz groteskową formę. Stanąć na czele protestu przeciwko swojej podjętej zresztą zaledwie parę dni temu, decyzji i to bez mrugnięcia okiem, to jest dopiero PR-owski majstersztyk.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika krzyh

06-02-2012 [08:54] - krzyh (niezweryfikowany) | Link:

to ma chyba dłuższą tradycję - w końcu na czele ruchu Solidarność protestującego przeciw władzy stanęły bolki od Kiszczaka :)
widocznie u nas taki obyczaj

Obrazek użytkownika Jawa

06-02-2012 [08:57] - Jawa (niezweryfikowany) | Link:

Ryży jak zwykle uważa, że dzięki usłużnym mendom ludzie zapomną iż to jego ambasador podpisała AKTA, może też zastosował taki właśnie manewr aby teraz odciąć się od tego.

Obrazek użytkownika WJD

06-02-2012 [11:19] - WJD (niezweryfikowany) | Link:

Ponadto od końca stycznia 2012 internet jest we wzrastający sposób cenzurowany i lawinowo wzrasta ilość witryn, które już nie istnieją.

Walka ze zniesieniem niewolnictwa w Polsce i na świecie dopiero się zaczęła.

Oni tak łatwo nie ustąpią.

Niech Szanowny Pan gotuje się do tej walki.

Za rzeczy wiele warte warto zapłacić najwyższą cenę !!

Obrazek użytkownika Jawa

06-02-2012 [15:32] - Jawa (niezweryfikowany) | Link:

Mam na myśli jego odcięcie medialne.

Obrazek użytkownika Nikon

06-02-2012 [09:38] - Nikon (niezweryfikowany) | Link:

Mamy w Polsce ustawę chroniącą prawa autorskie i nie potrzeba nam teraz, tylnymi drzwiami wprowadzania furtki do inwigilacji Internetu! Telewizja publiczna jakoś nie informuje jakie zagrożenia ukryto w operacji o kryptonimie ACTA.

Czym charakteryzowały się największe totalitaryzmy?

Całość tutaj:
http://iskry.pl/index.php?opti...

Obrazek użytkownika WJD

06-02-2012 [11:13] - WJD (niezweryfikowany) | Link:

On w konia robi !!

To przeoczenie, ale jakże bardzo ważne.

JE pan premier Tusk wcale jeszcze nie stanął na czele protestów przeciwko przepisom ACTA.

On tylko powiedział, że być może-być może, "eee... eee... zobaczymy".

To jest tylko dawanie nadziei dla skanalizowania demonstracji.

Żeby stanąć - może mu ktoś to podpowie - trzeba podpis wycofać.

Po prostu wycofać podpis !!

Po prostu niechaj teraz JE szanowny pan premier Tusk oświadczy, że oto formalną, w pełni świadomą i podpisaną decyzją unieważnia podpis polskiego ambasadora pod przepisami ACTA.

JA BYM TAK ZROBIŁ teraz na jego miejscu.

Inna rzecz, że na jego miejscu ja bym tego w życiu nie podpisał, jak zresztą wielu innych rzeczy, w tym traktatu lizbońskiego.

Nie podpisałbym i koniec. "I CO MI ZROBICIE, A? "

Wtedy będzie to można nazwać woltą w kierunku wolności.

A póki co obserwujemy cyrk i wypowiedzi wielu naiwniaków, którzy się ludzą, że JE pan premier zmienił zdanie.

Nie zmienił zdania, tylko właśnie robi w konia polską młodzież.

Zrozumcie ludzie: on robi w konia.

Obrazek użytkownika Gośćola

06-02-2012 [12:55] - Gośćola (niezweryfikowany) | Link:

a nawet przeciw

Obrazek użytkownika hera

06-02-2012 [13:28] - hera (niezweryfikowany) | Link:

Jaki majstersztyk?! To ruchy czlowieka bez zasad. I co gorsze i niewybaczalne, to pogarda tego osobnika dla "poddanych". Jesli siebie nie szanuje, to jego sprawa! Ale jakim czolem gardzi ludzmi? Czasy pogardy?!
Pismo ma i na to odpowiedz: "Miedziane czola"!

Obrazek użytkownika sarmata

06-02-2012 [13:46] - sarmata (niezweryfikowany) | Link:

To już było w PRL. Więc nie dziwi.

Obrazek użytkownika Gość

06-02-2012 [19:34] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

jednooki jest królem.
Grepsy i chwyty Tuska, jak Pan słusznie zauważył, na poziomie TW "Bolka" na przeciętnego leminga są w zupełności wystarczające.

Obrazek użytkownika Gosia

07-02-2012 [16:35] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

sqrwysynowi nie zapomnę.