Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Sikorski konsekwentnie promuje Niemcy
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 04-02-2012 [08:00]
Wczoraj na Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie (największe forum wymiany poglądów o bezpieczeństwie na świecie odbywające się corocznie od 1962 roku), nasz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski po raz kolejny promował Niemcy do przywództwa w Europie.
Wprawdzie tym razem był trochę ostrożniejszy niż poprzednio, mówiąc: „proponowałbym, aby Niemcy miały w UE zaszczytną pozycję największego udziałowca - nie dominującą, bo nie mają 50 proc. udziałów, ale tylko jedną czwartą udziałów”.
Nawiązał w ten sposób do wiodącej pozycji niemieckiej gospodarki w Europie, bowiem PKB tego kraju stanowi w przybliżeniu 25 proc. PKB całej Unii Europejskiej.
Przypomnijmy tylko, że w swoim grudniowym wystąpieniu w Berlinie Radosław Sikorski na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej zaprezentował koncepcję federacyjnej Unii Europejskiej, a więc związku państw o mocno ograniczonej suwerenności z silnym politycznym centrum, które przecież tylko przejściowo ma mieścić się w Brukseli, a nieuchronnie musi się przenieść do Berlina.
Teraz już wiemy, że jego wystąpienie było konsultowane zarówno z premierem Tuskiem (i to nie jest zaskoczeniem, jak się obserwowało jego zachowania „na odcinku niemieckim”), ale także z Kancelarią Prezydenta Komorowskiego, choć prezydenccy ministrowie zapewniali, że takich uzgodnień nie było.
Duet Tusk-Sikorski zdecydował się być adwokatem kompletnej dominacji Niemiec w Europie chyba z nadzieją, że o takich sprzymierzeńcach przy dzieleniu unijnych stanowisk w przyszłości nie zapomną.
Później okazało się jednak, że tak naprawdę wystąpienie Sikorskiego w Berlinie było inspirowane przez niemiecki rząd. Jakiś czas temu bowiem do mediów wyciekło memorandum niemieckiego rządu przygotowane przez tamtejsze MSZ pt. „Przyszłość UE”, z którego jednoznacznie wynika, jak przyszłość Europy wyobrażają sami Niemcy.
Niemcy chcą europejskiego superpaństwa, do którego będą uciekały dotychczasowe państwa narodowe, przygniecione skutkami kryzysu finansowego i gospodarczego rozlewającego się po Europie.
W tym celu już od połowy 2012 r. ma być powołany Europejski Mechanizm Finansowy (EMS), docelowo wręcz upoważniony do kierowania gospodarkami krajów, które popadły w kłopoty finansowe.
Wygląda więc na to, że to sami Niemcy ustami ministra Sikorskiego wprowadziły do debaty europejskiej kwestię swojego przywództwa w Europie - i to nie przy pomocy „czołgów”, ale dominacji ekonomicznej.
Jak może wyglądać dominacja niemiecka w Unii Europejskiej, przekonała się w ostatnich dniach Grecja, która kilka dni temu dostała od Niemiec propozycję powołania specjalnego unijnego komisarza ds. budżetowych, jeżeli chce otrzymać kolejny pakiet pomocowy.
Komisarz ten miałby prawo „wetowania” greckich decyzji podatkowych i wydatkowych, a także pilnowania, aby najpierw Grecja spłacała comiesięczne raty swoich zobowiązań kredytowych, a dopiero po ich uregulowaniu finansowane byłyby pozostałe wydatki budżetowe.
Grecja to ultimatum wprawdzie odrzuciła, a jej minister finansów określił je jako wybór pomiędzy „pomocą finansową” a „godnością narodową” - ale Niemców to specjalnie nie zraziło: propozycja dla Greków została sformułowana na piśmie i rozesłana do wszystkich 17 krajów członków strefy euro.
Konsekwencja, z jaką Tusk i Sikorski forsują niemieckie przywództwo w Europie budzi coraz większe zniecierpliwienie innych krajów, szczególnie Francji. To właśnie dlatego Sarkozy tak konsekwentnie zwalczał naszą obecność na posiedzeniach krajów strefy euro, uznając, że będziemy jawnymi stronnikami pomysłów niemieckich.
Niechęć do naszej polityki promowania Niemiec wyrażają także wszystkie nowo przyjęte do UE kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które teraz już ostentacyjnie pokazują, że z Polską w żadnej poważnej sprawie na unijnym forum współpracować nie będą.
Promujemy Niemcy, a na unijnym forum jesteśmy coraz bardziej osamotnieni.
Komentarze
04-02-2012 [09:19] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: Duet Tusk-Sikorski zdecydował
Duet Tusk-Sikorski zdecydował się być adwokatem kompletnej dominacji Niemiec w Europie, taka postawa może tylko świadczyć iż ten "wspaniały" duet pracuje na drugim etacie u zachodniego brata. W historii Polski przecież mieliśmy takich osobników opłacanych przez mocarstwa zarówno ze wschodu jak i zachodu co dla naszego kraju niestety ale skończyło się tragicznie bo zostaliśmy pozbawieni państwowości na przeszło wiek.
04-02-2012 [11:25] - marco.kon (niezweryfikowany) | Link: I co na to Polacy ? Są już tylko POlakami ?
.
04-02-2012 [10:18] - kangur (niezweryfikowany) | Link: Jeśli można - mała POprawka.
W ostatnim zdaniu można by dopisać: ... Promujemy Niemcy I DLATEGO na unijnym forum jesteśmy coraz bardziej osamotnien...
04-02-2012 [10:44] - wędrowiec (niezweryfikowany) | Link: bliżej do koryta
Lider zespołu "POd budą" ma nowy temat dla swoich utworów , " nie przenoście nam stolicy do Berlina".A co reszta "dziatwy" na to powie?.
04-02-2012 [11:00] - marco.kon (niezweryfikowany) | Link: Państwo Polskie MUSI zostać zlikwidowane aby prywatyzatorzy nie
ponieśli odpowiedzialności za demontaż polskiej gospodarki a co za tym idzie - SUWERENNOŚCI. PO/SLD/PSL doskonale zdaje sobie sprawę że sytuacja gospodarcza spowoduje wybuch powstania i wyłonienie trybunów ludowych a wraz z nimi trybunałów.
04-02-2012 [11:30] - Daf (niezweryfikowany) | Link: Drodzy Panstwo,
czytam i czytam Wasze interesujace komentarze i odnosze wrazenie, ze Waszym " ukochanym wrogiem nr. 1 " jest Unia Europejska i Niemcy.
Ale przeciez:
Niemcy sa glownym platnikiem netto w Unii i najbardziej rozwinietym gospodarczo krajem w Unii. Dlatego tez w pewnym sensie dominuja. Ale tylko w pewnym sensie.
Polska nie jest platnikiem netto w Unii, tzn. dostaje wiecej niz wplaca. Co Polska robi z tym co z Unii dostaje to temat do szerszej dyskusji, no i moze tez czesciowo godziwe zajecie dla polskiego wymiaru sprawiedliwosci.
Ja zyje w kraju, ktory tez nalezy do Unii i jest tez platnikiem netto. Jestesmy zadowoleni i nasz rzad wlaczyl sie w proces ratowania Unii i strfy Euro. Siedzimy cicho i jestesmy przekonani, ze ten proces ratowania naszej przyszlosci sie uda, bo nie ma innego wyjscia !Macie Panstwo inne propozycje ???
Jestesmy wszyscy rownorzednymi partnerami Niemiec i innych krajow unijnych, a o swoje trzeba walczyc i miec wlasne zdanie - Te madrosci zyciowe dedykuje Panstwu i Panstwa politykom - przeciez ich sami wybieraliscie!
04-02-2012 [12:27] - hanyska (niezweryfikowany) | Link: Ja, gdybym miała
dziadka w SS albo w Wehrmachcie, to także promowałabym niemieckość we Wspólnotach .. chyba. I tu rozumiem rudego, który ową niemieckość wyssał z mlekiem matki, natomiast za ch.....ę nie rozumiem Rabka Apfelbauma w tej kwestii, gdyż jak mniemam, ma on tyle wspólnego z Niemcami, ile ja z Irokezami. Hm..