Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jawne komplety, drodzy państwo, jawne komplety!

szczurbiurowy, 03.02.2012
Odkąd pamiętam trwa reforma szkolnictwa w Polsce. Jeszcze gdy byłem nauczycielem i dyrektorem szkół (najpierw liceum społecznego w Warszawie, a potem wiejskiej podstawówki na Suwalszczyźnie) to i wtedy, już dwadzieścia lat temu (jak ten czas leci!) szkoła polska była reformowana – chodziło o kształcenie nauczycieli – zmuszenie ich do podniesienia kwalifikacji. W mojej podstawówce gdy na pierwszej radzie pedagogicznej powiedziałem, że nowelizacja Karty Nauczyciela wprowadza obowiązek posiadania przez kadrę pedagogiczną wykształcenia wyższego zapanował popłoch i trzepotanie skrzydłami, ponieważ z obecnych na sali studia skończyłem tylko ja i zatrudniona przeze mnie po przyjściu do tej szkoły absolwentka biologii Uniwersytetu Gdańskiego, którą spotkałem pod wejściem do delegatury kuratorium w Augustowie – właśnie się dowiedziała od Pani Inspektor, że nie ma dla niej pracy w okręgu augustowskim. Wszystkie etaty zajęte!

Tak to wyglądało. O moich przygodach na rubieży chyba napiszę osobną książkę.

Faktem jest, że reforma jest permanentna i tak naprawdę niestabilność jest jedyną stabilną cechą polskiego systemu oświatowego. Dominująca przy tym jest rozrośnięta biurokracja oświatowa, która przy hasłach demokratyzacji i oddania decyzyjności w sprawie szkół paraliżuje wszelkie twórcze inicjatywy oświatowe poprzez manipulowanie przy minimach programowych, przy subwencji oświatowej i przy ścieżce awansu zawodowego nauczycieli. No i oczywiście – nie do przecenienia jest rola związków zawodowych, które są w stanie skutecznie sparaliżować każde próby zmian – przez co rozumiem nie tylko kwestie na przykład relacji „ciało pedagogiczne” – dyrekcja szkoły, czyli relacje pracodawca-pracownicy, ale takie historie jak organizowanie się pod wodzą związków zawodowych w celu niedopuszczenia do zmiany dyrektora, ponieważ nowy kandydat nie jest z kliki, która daną szkołą zarządza.  Bo szkolnictwo polskie jest takim samym systemem oligarchicznym jak wszystkie inne dziedziny polskiego życia. Oligarchie lokalne – w gminie, oligarchie ponadlokalne – na przykład cały kompleks problemów związanych z podręcznikami.

Zło w szkole polskiej nie zaczęło się za czasów minister Hall (chociaż tej postaci należy się osobny rozdział w dziejach oświaty polskiej). Spotykając ją dwukrotnie, a nie były to spotkania typu oficjałek, ale robocze,  dotyczące konkretnego projektu, miałem wrażenie, że w ogóle nie rozumie co do niej mówię, ale być może było to wrażenie mylne wynikające z innych fal nadawania między nami. Faktem jest jednak, że reformy wdrożone za jej kadencji, a zwłaszcza kompromitująca sprawa obniżenia wieku obowiązku szkolnego dobrze pokazuje jakie są pryncypia działania resortu oświaty.

Otóż głównym i naczelnym celem działania szkoły polskiej jest utrzymanie zatrudnienia nauczycieli. Drugim, mniej ważnym, ale istotnym z punktu widzenia polityki społecznej – zagospodarowanie czasu w godzinach 8-15 populacji młodzieży w wieku 15-19 lat, dla której nie ma miejsca na rynku pracy.
Trzecim celem jest umożliwienie zarobku szerokim kręgom „okołooświatowym”, czyli przede wszystkim biznesowi podręcznikowemu (czyli nie tyko wydawnictwa, ale też autorzy i recenzenci, twórcy programów, rozmaici konsultanci, guru oświatowi, a także krewni i znajomi królika przyssani do cycka pieniędzy unijnych). I powtórzę – stan ten nie jest specyficzny dla rządów obecnego układu politycznego. Tak było zawsze w III RP.

Na tym tle trzeba spojrzeć na ostatnie rewelacje dotyczące zmian w ilości godzin nauczania przedmiotów w szkole średniej, powołanie komisji do spraw cyfryzacji szkolnictwa, zmiany w ustawie o systemie szkolnictwa.

I także na tym tle należy spojrzeć na problem bonu oświatowego – dlaczego mimo zapowiedzi kilku rozmaitych opcji politycznych nie został przez te wszystkie lata wprowadzony.

Ale po kolei.

W Polsce nauczycieli jest ok. 600 tys. Zdecydowana większość z nich pracuje w szkolnictwie podstawowym, przejętym przez gminy. W budżetach gmin oświata zajmuje od 30 do 70%. Szkolnictwo średnie przypisane jest do powiatów, proporcje budżetowe wynoszą ok. 30%.
Jesteśmy już w dole demograficznym, w związku z czym maleje i będzie malała ilość uczniów w szkołach podstawowych, a później w średnich. Wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków jest remedium na tę sytuację, ponieważ zapewnia dopływ materiału do obróbki, utrzymuje lub niekiedy zwiększa ilość oddziałów, a więc obsadzenie etatowe. Nie trzeba zwalniać nauczycielek nauczania początkowego, które są rdzeniem "stanu nauczycielskiego".

Cięcia godzin przedmiotów i zamiana liceów ogólnokształcących w zawodówki to prosta konsekwencja utylitarnego myślenia biurokracji oświatowej – łączy się to zarówno z problemem demograficznym jak i z wynikami testów standaryzowanych przeprowadzanych na każdym poziomie nauczania, a które są katastrofalne. Obcięcie godzin będzie skutkowało zwolnieniem nauczycieli przedmiotów humanistycznych (a zwolnienia odbędą się według klucza sitwowego) – nauczyciele ci są najbardziej krytyczni wobec sytemu, ponieważ wykształcenie humanistyczne daje dozę krytycyzmu i samodzielnego myślenia. Na ich miejsce wejdą nauczycielki „gotowania na gazie i malowania pazurków”, te  które w międzyczasie dokształciły się  na „Wyższych szkołach Tego i Owego”. Po takiej modernizacji programów, po odjęciu humanistyki i przyrodoznawstwa, dodaniu „pazurków” krzywa dzwonowa rozkładu zwyczajnego będzie dużo lepiej wyglądać – i wtedy kto powie, że szkolnictwo nie jest dobre? Przecież na wykresie widać ze jest dobre!

Jawne komplety drodzy Państwo, jawne komplety!
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2911
Domyślny avatar

obserwatorka

03.02.2012 18:38

Pomysł jawnych kompletów miała już "druga strona" w 2009 http://www.mmwarszawa.pl… . Myślę, że pomysł jest świetny. Często chodzę w moim mieście na spotkania organizowane przez różne osoby o poglądach prawicowych. Niektóre ze spotkań dotyczą historii. Jednak często poziom wykładu jest przeznaczony dla osób, które już ja znają. Spora część słuchaczy to osoby starsze. Brakuje spotkań popularyzujących tą wiedzę, skierownych dla młodych. Rownież i w prasie niezależnej mogłyby się ukazywać w odcinkach lekcje porządnej historii, w atrakcyjnej formie. Czytaliby zarówno młodzi jak i ich rodzice i dziadkowie. Przykładem głodu historii może być wyczerpany już nakład książki "Od niepodległości do niepodległości. 1918-1989" wydanej przez IPN.
Domyślny avatar

Irvandir

03.02.2012 22:12

...daje dozę krytycyzmu i samodzielnego myślenia". Niestety, w większości przypadków to nieprawda, ponieważ w Polsce królują "humaniści z doboru negatywnego" - jak tylko ktoś nie umie matematyki ogłasza się humanistą. Pozatem współczesna szkoła robi rzecz straszliwą i niebezpieczną - w sposób okrutny morduje naturalną w młodym wieku ciekawość. Nikt nie będzie chodził na dodatkowe pogadanki jeśli tylko będą się kojarzyć ze szkołą. Szkołakojarzy się z nudą i opresywnością. Nikt też nie będzie niczego czytał, ponieważ preferowane przez większość dyrektorów podręczniki "Wesoła szkoła" nie uczą ani czytania ani pisania. Ten problem znają dobrze nauczyciele gimnazjów - z podstawówek przychodzą uczniowie, którzy nie opanowali umiejętności czytania i pisania. Nie potrafią przeczytać nawet bryku, nie mówiąc już o "Krzyżakach". Nauczyciele błogosławią producentów filmów z lektur szkolnych, bo co mają robić. Część nauczycieli nauczania początkowego w wielkiej tajemnicy uczy według elementarza Falskiego i oni mają sukcesy. Następną rzeczą, z której zrezygnowano w szkole (oprócz rozwijania ciekawości i nauki czytania i pisania) to wychowanie. Nauczyciele uznali, że za wychowywanie uczniów nikt im nie płaci, więc nie zwracają uwagi na to jak uczniowie odnoszą się do siebie nawzajem, ale także jak odnoszą się do nich. A potem bardzo się dziwią, kiedy ktoś im wkłada na głowę kosz na śmieci. Reform pani Łybackiej i pani Hall nie nadrobimy jeszcze przez wiele lat.
Domyślny avatar

Gość

04.02.2012 10:52

Dodane przez Irvandir w odpowiedzi na Wykształcenie humanistyczne...

Jest akurat odwrotnie. Umiejętności samodzielnego myślenia (a właściwie jakiegokolwiek myślenia) daje wykształcenie matematyczne, fizyczne itp.
Domyślny avatar

Szamanka

03.02.2012 22:17

Ten temat znam z autopsji! Ale nie mialam szczescia przezyc rewolucyjnych reform, o ktorych Pan pisze! Zycie wymoglo zmiany i kolejne, inne juz, studia! Mimo to, tamten system nauczania, do 1989, raczej mnie nie uszkodzil. A ten drugi, w innym kraju, nauczyl szacunku dla tradycji. Byl niereformowany odkad najstarsi pamietali i ksztalcil, nie tylko nauczal! Teraz znow poznaje zreformowana polska szkole i ciesze sie, ze nie ma ona juz okazji zindoktrynowac i "uksztaltowac" moich dzieci! Takie realne podsumowanie czytam po raz pierwszy. I moge sie tylko dziwic. Bo tyle ksiazek lezy w ksiegarniach, tylko czy bedzie mial je kto czytac? Pozdrawiam - jednak optymistycznie!
szczurbiurowy
Nazwa bloga:
W pustynnych okopach krętych korytarzy

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 129
Liczba wyświetleń: 484,944
Liczba komentarzy: 628

Ostatnie wpisy blogera

  • Ostatni dzwonek - dlaczego nie warto zajmować się Durczokiem
  • Zychowicz czyli hitleryzm niedoceniony
  • Pięć polskich prawd po marszu 13 grudnia

Moje ostatnie komentarze

  • @Marek1taki Bredzisz kolego.
  • Dziękuję za relację dokładnie oddającą przebieg zgromadznia, z jedną poprawką - Redutę założyłem w listopadzie 2012, a jako samodzielna fundacja działamy od listopada 2013 Serdecznie pozdrawiam…
  • Prof. Jan Żaryn przyszedł i wygłosił referat, prof. Zdzisław Krasnodębski był od początku. Był także prof. Gliński, Ryszard Czarnecki, pos. Dorota Arciszewska Mielewczyk, Mec.Hambura, Mec. Brzozowska…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Koniec zniewag - RDI zwołuje protest pod ZDF!
  • Binienda Show czyli klęska uniwersytetu
  • Niewyobrażalny skandal z polskim ambasadorem w Chinach

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, Durczak służy do duraczenia ;-)
  • Captain Nemo, Nie piszę się na tę opcję. Zgłoszę się na pewno ale nie do tej kolejki.
  • Es, Może jednak warto zwrócić uwagę na sprawę tego pana z jednego powodu.Wydaje się,że został on w ten sposób przywołany do porządku po nierozważnej,z punktu widzenia meinstreamu wypowiedzi sprzed kilku…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności