Co my tu mamy? Aha, proces Kiszczaka. 2 lata w zawiasach, bo amnestia była. Kiszczak patrzy tak jakby się miał za chwilę z żalu rozpłakać. Słomka coś krzyczy – do paki na dwa tygodnie, niech sobie nie wyobraża za wiele. I dalej: pan Przybył, człowiek z żelazną twarzą. Prokurator, który chce popełnić samobójstwo i boi się rykoszetu jednocześnie. Arłukowicz przeprasza. Ciekawe co powie jak ludzie zaczną umierać w tych kolejkach? Może – bardzo przepraszam. Będziemy mieli wszyscy już pewność, że jest chłopcem dobrze wychowanym i kulturalnym.
Konflikt pomiędzy prokuraturą taką a prokuraturą śmaką. - A kogo to obchodzi? - Ludzie się panie polityką nie interesują. Gmyz i Macierewicz u Pospieszalskiego. Dyskusja. Orban – kolejna dyskusja. Kłopotowski – dziennikarze to prostytutki. Odkrywczość tego stwierdzenia i szlachetność Kłopotowskiego zwalają z nóg. Debata. Kolejna debata. Coraz mniej uczestników, coraz ściślejsza selekcja.
Błasika nie było w kokpicie. Co za odkrycie! Ciekawe co teraz powie Osiecki. Zapewne nic. A co zrobi z nakładem swojej książki? Także nic. Sprzedaż nie jest bowiem funkcją rynku książki. Będzie nadal tym czym był do tej pory. Kokpit z Błasikiem czy bez – nie ma to znaczenia, ważne, że się chłopak potrafi odnaleźć.
Bumar konsoliduje rynek zbrojeniowy? Dobrze to czy źle? Dla Bumaru pewnie dobrze, w kontekście nadchodzącej wojny z Iranem. Po co konsoliduje? Żeby więcej zarabiać. Co z tego będzie miało Państwo czyli my? Nic. Bo państwo nie jest już dziś dla obywateli niczym istotnym. Oni sami zaś nie są nawet obywatelami, są jakimiś larwami nieznanych owadów, które dnia pewnego obudzą się ze snu i wtedy okaże się kto ma skrzydła kolorowe, kto błoniaste, a kto ma plecy przykryte pancerzem. Państwo dla obywateli jest dziś rozrywką. Dobrze wie o tym prokurator Przybył, dobrze wie o tym Parulski i nawet Osiecki. To jest rozrywka, stymulacja najbardziej prymitywnych emocji. Ludzie chcą bowiem czynu, ale tak zostali przerobieni, że chcą czynu bez czynu. Czyli, żeby ktoś coś zrobił, a oni popatrzą i w czasie patrzenia wzbiorą w nich te pozytywne lub negatywne emocje. Potem zaś będzie można się upić lub pogadać, w zależności od tego kto jaką rozrywkę preferuje lub inaczej – jaka rozrywka kogo preferuje.
I mają czyn – kapiszon w ustach. Buch! Strzelamy. Fala emocji wzrasta, komentatorzy komentują, oburzeni oburzają się, załamywacze rąk załamują ręce. Kiedy okazuje się co i jak wszyscy wymienieni zamieniają się czynnościami: komentatorzy załamują ręce, oburzeni komentują, a załamywacze oburzają się. I tak to leci. Powaga. Państwo prawa, lewa i prostaty. Nie leczonej w dodatku, bo Arłukowicz przeprosił przecież.
Przy tym wszystkim najbardziej zdumiewające są zarzuty wobec Orbana. Podawane są one bowiem w takiej formie i z takich pozycji, jakbyśmy wszyscy osiągnęli raj na ziemi, a ten cały Orban próbował właśnie nas z tego raju wyprowadzać, zaczynając od swoich czyli od Węgrów. Gdzie wyprowadzać? A gdzieś w diabły, w jakiś matecznik, w jakieś błoto, gdzie nie ma nic, ani tańców z gwiazdami, ani kredytów niskooprocentowanych, ani w ogóle nic z tych wszystkich rajskich urządzeń, które nas tak cieszą. To bydlak jeden. Popsuć chce wszystko i jeszcze się stawia.
Nic to póki jest debata wszystko gra i wszystkich można przerobić. Byle nikt innych tematów niż zaplanowane nie podrzucał. Plan jest bowiem szalenie ważny. Jak ludzie raz odejdą od telewizora to koniec. Nie przyciągniesz ich z powrotem. Akcja, więc! Na co czekacie! Debatować jeden z drugim, bo dziury w uszach powystrzelam, demokracja ma być i swoboda wypowiedzi!
Jeśli jednak ktoś nie ma ochoty i chce posłuchać czegoś innego może wpaść dziś do Domu Polonii – Krakowskie Przedmieście 64. O 18 rozpocznie się tam wieczorek autorski niejakiego coryllusa. Tak już jest z tymi autorami, że czasem trzeba im powiedzieć o czym mają mówić. I tego coryllusa poproszono, by opowiedział coś o polskim ziemiaństwie. I on dziś będzie o tym mówił. Tylko o tym, o niczym więcej. Mogę was zapewnić.
Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. Cały czas zaś są one dostępne na stronie www.coryllus.pl Zaprasz…. Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Gdzie to jest dokładnie, pojęcia nie mam.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2906
czy płakać?Miała być Polska wolna,niepodległa a mamy "lodziarnie",jedyna dziedzina w której prowadzimy to korupcja!Kłamstwa i manipulacje to codzienność a PRAWDA jest zabroniona/np.w sprawie tragedii smoleńskiej
i nie tylko/!
Żyjemy niestety w Matrixie,a zawdzięczamy to mediom i tzw."elytom".
Prawdziwa kanciasty stol ,krecha Mazowieckiego i PO-ptokach w prostym jezyku ,a jeszcze autorytety typu michnik, kiszczak to czlowiek Honoru ,brali sie za bandyte kiszczaka to wyciagnol tasmy prawdy jak sie delektuje wodeczka z Walesa PO-wiedzial wprost do kamery ze wolnosc maja zalatwiona przy okraglym stole, taka jest prawda ,TVN-y na okraglo ze dzieki nim nie polala sie krew ,a ci co zostali zamordowani przez UB,SB to nic im TVN-y tez wybaczyli,a niech jeszcze podadza prawde ile Ludzi za dobrobytu III Rp,z przyczyn ekonomicznych odebralo sobie Zycie ,na pewno mniej by zginelo gdyby polala sie krew jak by komuchy nie chcieli odac wladzy,jak byla by za to wolna Polska czemu nie, takie jest moje zdanie jak bym wiedzial co bedzie potem III Rp ,sam bym poszedl na barykady drugi raz za Wolnosc,a czy bym zginol, jak by bylo warto czemu nie .Tak Rzadzi Partia milosci kocha ludzi na zaboj.Okragly stol czytalem tu na forum, ze przy okraglym stole na 57 ludzi,dziesieciu bylo tylko Polakow, resza PO-d nazwiskami Polakow to ukryci Zydzi, no i teraz mamy co oni robia z Polska ,jak zawsze dazyli zeby zniknela z Mapy ,bardzo mnie to zabolalo ,nie mam nic do tych Zydow co sie tego nie wstydza kim sa i skad som .
naturalnie prawa Michnikowego.Zaiste twarde to prawo skoro pozwala karać ,,ludzi honoru'' takich jak Kiszczak.Bo honor Kiszczaka i jemu podobnych to pas bezpieczeństwa nie pozwalający przez wiele lat na ich sprawiedliwe osądzenie.Owoce tej niemocy czy nawet pobłażania zbieramy właśnie dzisiaj w postaci wymienionych przez Pana zdarzeń.
To całe medalne g----wylewające się z przekaziorów ma tylko jeden cel. Odmóżdżenie jak największei ilości lemingów POdatnych na manipuację.Cały ten napływ informacji, rewelacji, sracji, spacji i innych -cji jednak działa.Zobacz jak "niezależne"???? to kupują jeszcze otwierają swoje śmieszne ryjki prosząc o dokładkę.To karuzela się kręci,małpy skaczą, baba ma brodę,cudaki na Wiejskiej POpisują się sztuczkami, Tola ma Tole a LUD ma igrzyska.Proszę państwa bez żadnego odszukństwa, dzisiaj na kole fortuny jest wszystko brać wybierać.Towar najepszej marki i za najlepszą cenę,dzisiaj dla wybranych same promocje, tylko kupować.TE ciekawy nie zrywaj sreberka z opakowania bo PO ryju.Nie PO to świstak z fioletową to zawijali, żeby jakiś kmiot zaglądał do śrdka.Kupuj towar leszczu w ciemno i się zwijaj.W domu zobaczysz co kupiłeś,tylko wiedz,że PO odejściu od kasy.Reklamacji się nie uwzględnia. Brać kupować i się nie pchać--------co za hołota i prostactwo w tym butiku.
Ziemiaństwo temat jak najbardziej POlityczny. W końcu prezydent eks ziemianin ;-)
- wstajesz o 5 rano dzieci jeszcze śpią, jedziesz godzinę do pracy na godz.7
- o 6.30 jesteś w pracy szczęśliwa, że jeszcze Cię potrzebują
- do 7 masz czas na śniadanie (bułka z serkiem homo), toaletę, makijaż i założenie pampersa, dzwonisz do dzieci, że trzeba wstawać do szkoły (starsze musi jeszcze odprowadzić młodsze do przedszkola).
- od godz. 11 do 13 rotacyjnie z koleżankami godzinna przerwa na obiad
- godz.15 fajrant, jedziesz do domu szczęśliwa, że nie dzwonili ani ze szkoły ani z przedszkola czyli dzieci zdrowe, a zdrowie najważniejsze. Szczęśliwie nie musisz dzisiaj wysiadać po drodze na zakupy, bo w przerwie obiadowej zrobiłaś je w pracy (koleżanka pracuje w OBI). W piątek na weekend to Ci się nie uda.
- o 16.30 jesteś w domu, odbierałaś po drodze młodsze z przedszkola, zabierasz się do roboty (sprzątanie, przygotowanie kolacji i bułki na śniadanie, o 17 przyjdzie starsze ze świetlicy już nie musisz się martwić o jego lekcje, bo wszystko "załatwia" za ciebie szkoła.
-17 nareszcie "Teleexpres", możesz usiąść przed TV dowiedzieć, że UE zadba o ciebie. Będzie powtórka "Tańców na lodzie" i serial "Rezydencja" wołasz dzieci niech popatrzą, tłumaczysz im, że jak będą się dobrze uczyły to nie będą musiały chodzić do pracy jak mama. Starsze wykorzystuje to, że chce pieniądze na lodowisko, bo chce być "gwiazdą".
- budzisz się o 22, dzieci też się pospały, trzeba je przenieś do łóżek, starsze nie chce się wymyć przed spaniem.
- 23 zasypiasz, dobrze, że pojutrze sobota, będzie można trochę dłużej pospać i pójść do marketu wczoraj dostałaś kredyt niskooprocentowany.
A niedziela ? - "Niedziela będzie dla nas". Ach nie, "wybory" , muszę spełnić swój obywatelski obowiązek.
Dobrze, że jeszcze są ludzie, którzy chcą słuchać o ziemiaństwie, a nie debat. Mam nadzieję, że tych pierwszych będzie przybywać, a tych drugich ubywać, co w efekcie spowoduje zmniejszenie populacji lemingów. Im mniej lemingów, tym większa szansa na normalne państwo!