Rozgarnięci ekonomiści i biznesmeni

Z telewizora można usłyszeć „mądrości” rozliczne, nawet takie jak ta o ekonomistach, którzy ponoć obliczyli – jak to wyszczebiotała dama o obliczu niezmąconym żadną myślą – miliardowe straty polskiej gospodarki z powodu dnia wolnego od pracy w święto Trzech Króli. Przedtem w podobnym stylu biadolił zza szkła jakiś – pożal się Boże – biznesmen...

Takie „mądrości” wygłasza się tu, gdzie nie potrafi się dać pracy 3,5 mln. Polaków – 2 mln. bezrobotnych i 1,5 mln. emigrantów za chlebem. A pracy powinno być w Polsce po same pachy na co najmniej pokolenie i to tylko przy likwidowaniu bajzlu, o który potykamy się co krok oraz nadrabianiu zapóźnień cywilizacyjnych. Wzmiankowanym ekonomistom i biznesmenom brak talentu i umiejętności aby zorganizować społeczeństwo do wykonania ogromu tej pracy.

Zaraz pewno zakrzykną – „Nie ma na to pieniędzy!” – chociaż Polska dostała z Unii ponoć 300 miliardów, a narobiła długów na ponad 900 miliardów, tj. blisko 60 tys. na jednego zatrudnionego. Na dokładkę prywatne długi Polaków wynoszą ok. 740 miliardów, tj. prawie 47 tys. na jednego pracującego...

Przez 22 lata III RP niewiele nadrobiono ze wspomnianego zapóźnienia, a pożyczki i darowizny niewiele korzyści dały w tej kwestii. Przeto lepsze są chyba środki pochodzące z pracy i umiejętnie uruchomionych zasobów. Tych zaś nam nie brakuje, mamy areały umożliwiające uprawy i hodowle z nadwyżkami, mamy złoża surowców energetycznych najbogatsze w Europie, podobnie jak potencjał geotermiczny i jesteśmy czołowymi w świecie eksporterami miedzi i srebra, których ceny szybują w górę...

W ostatnim „Uważam Rze” Robert Biskupski w tekście „Przyłapani w sieci” opisuje walkę pracodawców z pracownikami posługującymi się komputerami z dostępem do Internetu. Po zleconych kontrolach „okazało się, że większość z używanych witryn służyła zabiciu czasu”. Prawie cały artykuł stanowią opisy sposobów inwigilacji podwładnych i blokowania im dostępu do rozrywkowych witryn sieci Web.

Autor nie był przy tym uprzejmy zauważyć powszechnego obyczaju krajowych pracodawców, polegającego na zmuszaniu ludzi do dwunastogodzinnego dnia pracy oczywiście bez płacenia za nadgodziny. Biznesmeni owi stosują styl organizacji pracy a la karbowy nie pomni tego, że pracownik skłonny jest na „szychtę” wykonać tyle pracy, ile na dniówkę jest możliwe, a cały spryt i inteligencję zużyje na przechytrzenie karbowego, który próbuje zeń wydusić więcej. Można by więc wnosić, że naszych biznesmenów kontentuje przede wszystkim najprymitywniejszy przywilej władzy – gnębienie podwładnych...

Zadziwiający jest też zawistny jad propagandzistów (bo jak inaczej nazwać żurnalistów z mainstreamu?) wylewany przy okazji wyliczanki o tym ile to dni pracownicy będą się byczyli z okazji licznych w tym roku „długich weekendów”. Żurnaliści owi jakby nie byli świadomi tego, ze płatne urlopy mają na ogół tylko pracownicy tzw. państwowi, prywatni w znacznej mierze zatrudnieni są na „umowach śmieciowych”, głównie tzw. samozatrudnieniu i za urlop nikt im nie zapłaci. Dlatego te „długie weekendy” są dla wielu jedyną możliwością wypoczynku.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ksena

07-01-2012 [15:21] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

nie rwała szat zapowiadając inicjatywę wspomagania naszymi funduszami bogatszych od nas europejskich krajów.

Obrazek użytkownika jan.kalemba

07-01-2012 [15:28] - jan.kalemba | Link:

Zgadza się.

Pozdrowienia

Obrazek użytkownika Irvandir

07-01-2012 [22:09] - Irvandir (niezweryfikowany) | Link:

U nas zawsze ważniejsza jest dyscyplina odsiedzenia niż dyscyplina pracy. Mimo kierunku "zarządzanie i marketing" na każdej uczelni nikt chyba nie uczy, że najtaniej jest zaplanować zadanie do wykonania na dany dzień i po dokładnym wykonaniu pozwolić pracownikowi iść do domu. Pracownik na umowie "śmieciowej" nie jest twórczy, bo nie można być twórczym w sytuacji ciągłego zagrożenia utratą pracy, nie identyfikuje się z zakładem pracy, więc nie jest lojalny itd. Z drugiej strony pracodawcy nie chcą zawierać innych umów niż "śmieciowe", bo rosną im natychmiast koszty pracy, a pozatem przepisy praktycznie uniemożliwiają zwolnienie pracownika tylko z tego powodu, że jest złym pracownikiem. Miliardów nie warto nawet komentować, chyba że tak: jeśli jeden dzień pracy jest taki ważny, to zlikwidujmy święto 1 maja.

Obrazek użytkownika jan.kalemba

08-01-2012 [08:42] - jan.kalemba | Link:

O to, to!

Obrazek użytkownika Heretyk

08-01-2012 [09:24] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link:

www.bankowaokupacja.blogspot.com
www.urbas.blog.onet.pl
www.michaeljournal.org/archiwu...

1 kraj + 1 decyzja = 0 problemów , czyli Islandia nie płaci lichwiarzom
http://www.bibula.com/?p=47412