Ukradzione Słowa

Kiedyś na dźwięk słowa cudprzychodziła mi na myśl Kana Galilejska.Już nie przychodzi.Przymiotniki nikczemny i podły od jakiegoś czasukojarzą mi się całkiem dobrze.Bezpowrotnie minął czas,kiedy bezrefleksyjnie mogłem się przyglądaćpasącemu się bydłu.Słowo wyborczywywołuje nie wiedzieć dlaczegoodruch wymiotny,podobnie jak poczciwy kot,w połączeniu z czynnością zwykle kojarzoną z piecem, stosem, ogniskiem.Z jakiegoś powodu razi mnie nieodparciewspomnienie konstrukcjido wydobywania ropy na morzu.Najgorsze, że teraz jeszcze trudniejprzychodzi mi zdefiniowaćsłowo miłość.