Październik 2011 był miesiącem wyborów parlamentarnych. Prawdopodobnie dlatego prawie nikt nie zwrócił uwagi na to, że był to również miesiąc w którym klęskę poniosły dwa ambitne prawicowe projekty medialne. Pierwszy z nich to tygodnik "Wprost przeciwnie" pod redakcja Jana i Aleksandra Pińskich. Jego ukazanie się było zapowiadane już od paru miesięcy. Zostało ono opóźnione przez konflikt z tygodnikiem "Wprost", który zgłosił zastrzeżenia co do nazwy nowego pisma, poparte bezsensownym wyrokiem sadu. Skutkiem były problemy z dystrybucją. W końcu nazwa została zmieniona na "Wręcz przeciwnie" i 26 września tygodnik wreszcie się ukazał.
Niestety redakcja zrobiła fatalny falstart, dając na okładkę pierwszego numeru fotomontaż przedstawiający Kaczyńskiego i Tuska w szatach liturgicznych, udzielających sobie nawzajem komunii. Zostało to powszechnie odebrane jako drwina z religii i skutecznie zniechęciło zarówno potencjalnych czytelników, jak i autorów. Ja przeczytałam ten numer. Było w nim parę sensownych artykułów /opisałam to /TUTAJ//. Ukazały się jeszcze dwa numery, po czym redakcja ogłosiła, że likwiduje pismo z powodu słabej sprzedaży.
Drugą inicjatywą był tygodnik "To robić!" - ośmiostronnicowy dodatek do wtorkowego "Super Expresu". Redagował go Wiktor Świetlik. Pierwszy numer ukazał się 16 sierpnia. Ten pomysł bardzo mi się podobał ze względu na potencjalnie dużą bazę czytelniczą. Sprzedaż "Super Expressu" wynosi bowiem 161 tys. egzemplarzy. Ciekawa także była koncepcja tego dodatku. Każdy numer poświęcony był jednemu konkretnemu problemowi Polski: finansom, szkolnictwu, transportowi i t.p. Artykuły zawierały diagnozę problemów oraz możliwe sposoby ich rozwiązania. Pisali je dobrzy autorzy. Tygodnik ten omawiałam w dwu notkach: /TUTAJ/ i /TUTAJ/. Powstało 11 numerów , ostatni z dnia 25.10 mówił o emeryturach i systemie emerytalnym. Pierwszego listopada było święto, a w trzy kolejne wtorki listopada "To robić!" nie ukazało się. Na stronie internetowej se.pl/torobic/ ostatni wpis jest z 31.10. Wszystko wskazuje na to, ze zrezygnowano z tej inicjatywy, mimo, że znalazłoby się jeszcze sporo tematów godnych omówienia. Nie wiadomo jaka była tego przyczyna.
Muszę powiedzieć, że bardzo mnie to martwi. Wiązałam z tymi inicjatywami pewne nadzieje na większy pluralizm polskiej prasy. Zwłaszcza w przypadku "Wręcz przeciwnie" lepiej byłoby nie obrażać się o tę nieszczęsną okładkę i poprzeć jednak to pismo, naciskając na redakcję by nie robiła więcej takich głupot. W odruchu oburzenia prawicowcy wylali dziecko z kąpielą.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4006
są przyczyną małego zainteresowania tymi dwoma tygodnikami.Ludzie nie maja pieniędzy na prasę,której czytelnictwo ogólnie spada.Odbiera czytelników również internet.No i najwazniejsza przyczyna-brukowce,przeciez większośc społeczeństwa woli czytaćbzdety.
trafna , ale co jest przyczyną tego , że większość czyta bzdety.
Polityka edukacyjna ,propaganda , sama obecność gw dziś, po 20 latach działalności.Ale najważniejsze jest zawłaszczenie telewizji.
Nie sądzę, by to było wystarczające wytłumaczenie. Podejrzewam raczej jakieś zakulisowe naciski.
Nie przesadzajmy. "Super Express" kosztuje 1zł 50 gr, a ten dodatek był za darmo.
"(... niestety redakcja zrobiła fatalny falstart, dając na okładkę pierwszego numeru fotomontaż przedstawiający Kaczyńskiego i Tuska w szatach liturgicznych , udzielających sobie nawzajem Komunii(...)".
"(...) Wiązałam z tymi inicjatywami pewne nadzieje(...)lepiej byłoby nie obrażać się na tę nieszczęsną okładkę i poprzeć jednak to pismo, naciskając na redakcję by nie robiła więcej takich głupot(...)".
A może sobie Pani wiązać z nimi co Pani chce.
To co zrobili, a co Pani zechciała nazwać ledwie "głupotą" świadczy o tej , rzekomo nowej inicjatywie, aż nadto dobitnie.
Pani to nazywa głupotą, a ja natomiast wiem, co o takich typach myśleć.
Jeżeli nie posiadają cienia wrażliwości, subtelności oraz empatii to znaczy, że mamy do czynienia z jakąś odmianą palikota, nergala, czy kotlińskiego. Niech takie szumowiny znikną z rynku. Wystarczy szumowin dotychczasowych.
A Pani niech sobie z nimi wiąże...
P.S. Wypowiadalem się tylko nt. "Wręcz przeciwnie...". Tego drugiego nie znam. A.
Ja jestem jednak innego zdania. Artykuł wewnątrz /Terlikowskiego/ był całkiem rozsądny. W pozostałych numerach też nie było nic kojarzącego się z Nergalem. Taka niezależna gazeta mogłaby się poprawić. A tak to nie ma nic....
Okladka odrzucala! Wtedy nie interesuje mnie zawartosc!
Uznalam takze, ze lekcewazy sie moje pojmowanie wiary i sakramentu.
Wystarczy, ze ponad polowa sejmu zachowuje sie, jakby sami swiat stworzyli, a nas, ludzi, dopasuja teraz do swojej koncepcji istnienia na Ziemi!
Popieram Twoje stanowisko, Andrzeju, nie dam sie manipulowac.
Natomiast Swietlik ma lekki styl, mimo to, za malo bylo reklamy.Bo tematyka wydawala sie warta rozpowszechnienia jeje wsrod spoleczenstwa.
Pozdrawiam serdecznie, zycze dobej nocy, Andrzeju!
To proste - dodatek do "Super Expressu" - "To robić!" jest inaczej redagowany niż sam "Superexpress" -jego treści oraz forma przekazu jest zupełnie nieadekwatna do tych, przezeń serwowanych.Nie ta rekomendacja
Niektórych czytelników mogło to jednak zainteresować, a pozostali nie musieli tego czytać. Dodatek był za darmo, nie kosztował tez chyba zbyt wiele wydawcę.