Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Kryzys męskości

Coryllus, 20.11.2011
Najłatwiej zaobserwować na przykładzie ewolucji bohatera amerykańskiej kultury masowej. Początkowo bohaterem tym był nieustraszony jeździec lub tajemniczy mściciel. W kapeluszu, normalny, trójrożnym lub słomkowym w zależności od tego w jakiej epoce autor umieszczał akcję swojego dzieła. Charakterystyczną cechą bohatera owego był brak wątpliwości. Niszczył on wrogów bezwzględnie i śmiało nie bawiąc się w analizowanie ich racji moralnych. Potem wszystko się zmieniło i poprzez coraz bardziej sfrustrowanych mężczyzn, którzy pokazywali się na ekranie doszliśmy do Woody Allena. On jest ostatnim ogniwem w procesie staczania się mitu amerykańskiego mężczyzny od trapera do gamonia z ambicjami intelektualnymi.

U nas jest jednak jeszcze gorzej i niech mi nikt nie mówi, że jest to sytuacja przypadkowa, albo trend światowy. Kryzys męskości jest bowiem elementem, może nie najważniejszym, ale istotnym kryzysu cywilizacji zachodniej. Wszystkie bowiem ataki obyczajowych wolnościowców wymierzone są w białego, heteroseksualnego mężczyznę, wyznania chrześcijańskiego. Reszta może żyć w spokoju, o ile nie będzie podskakiwać zbyt wysoko.

Polska jest   szczególnie narażona na skutki tego kryzysu, przez swoje doświadczenia historyczne i przez fakt, że kobiety spełniały u nas rolę szczególną. Winniśmy im za to wdzięczność i cześć, ale na litość, nie całkowite podporządkowanie, do czego właśnie sprawy zmierzają. Każda bowiem pozytywna legenda może być łatwo zamieniona w swoje przeciwieństwo i z matki Polski, co własną piersią wykarmiła bohaterów, wyewoluować może łatwo histeryczka i wariatka ze skłonnościami do zamordyzmu. Ku temu właśnie prowadzą nas różne feministki i wszelkiego rodzaju ruchy obyczajowej swobody, do tego również prowadzi nas źle i powierzchownie rozumiana tradycja. Tradycja wychowania chłopców przez kobiety, które czynią z nich frustratów, gamoni, gogusiów ze spoconymi dłońmi lub podobnych sobie szaleńców. Dlaczego tak się dzieje. Powodów jest kilka. Po pierwsze troska o dziecko. My się nie potrafimy tej trosce przeciwstawić nawet jeśli ma znamiona obłędu. Nie potrafimy bo zawsze gdzieś pod czaszką kołacze się ostatnia strofa elegii o chłopcu polskim. I to jest niestety nieuleczalne, nawet przez kilka pokoleń.

Po drugie chęć stworzenia sobie takiego mężczyzny o jakim się marzyło w czasach narzeczeństwa. I to jest prawdziwy dramat, albowiem każdy doskonale wie, na jak głębokich poziomach kobiety oszukują siebie i swoich bliskich, jak piramidalne mistyfikacje budują, by poprawić sobie samoocenę i wizerunek. To co próbują przedstawić jako swoje marzenia materializujące się w dorastającym synku, w istocie jest jedynie projekcją obaw o to co powiedzą i pomyślą sobie koleżanki. Ideał i marzenie jest bowiem zwykle gdzie indziej, ale tego nie wie nikt, nawet mąż zasypiający obok z pilotem w dłoni.

Po trzecie chęć zapewnienia synowi tak zwanego porządnego wychowania. To jest również dramat, bo to co kobiety w Polsce uważają za porządne wychowanie nie ma żadnego praktycznego ani teoretycznego znaczenia. Przydaje się jedynie w tych rzadkich chwilach, kiedy odwiedzamy ciocię Krysię z kwiatkiem w dłoni.

Nie znęcajmy się jednak nad kobietami, które i tak mają ciężkie życie. Zadajmy sobie pytanie; czy w Polsce istnieją jakieś wzory zachowań męskich? Nie istnieją. Od czasów Henryka Sienkiewicza nikt nie napisał żadnej książki, w której występowali by mężczyźni godni naśladowania. Ktoś powie; a filmy? No tak: Hans Kloss, Brunner, te klimaty. Tylko, że to jest jak wiemy niepoważne i my sobie ty wszyscy teraz żartujemy. Miast takich wzorów mamy „dzień świra”. Też komedia, ale spełniająca swoją funkcję dość istotną. Komedia, która wtłacza nas schemat uzależnienia od matki wariatki, od jej zupy pomidorowej od własnych, wyrytych w mózgu przez popkulturę projekcji seksualnych i temu podobnych idiotyzmów. Byle nie podejmować decyzji, byle nic nie zmieniać, byle ponarzekać, byle się napić i zyskać cień chociaż akceptacji. To są problemy Polaków płci męskiej. Nie moje – zaznaczam, bo jak wszyscy czytelnicy tego bloga wiedzą, akceptację mam w dużym poważaniu, że pojadę klasykiem.

Nie ma żadnych literackich wzorów dla mężczyzn. Elegia o chłopcu polskim i Dzień świra. To wszystko, dwa bieguny, a pomiędzy nimi pustka i ciemność. Trup albo głupek – to może sobie z całego wachlarza zachowań wybrać facet w Polsce. Dlaczego tak się stało? Dlatego, że mieliśmy źle dobrane lektury. Bohaterowie ważni byli w naszej kulturze wyśmiewani, zaś bohaterowie destrukcyjni byli wielbieni. Były i są nadal całe połacie twórczości, o której nikt nic nie wie. Mam tu na myśli literaturę ziemiańską, kresową, mojego ulubionego Michała Kryspina Pawlikowskiego i Czarnyszewicza, mam tu na myśli Mackiewicza Józefa, którego ponoć wszyscy czytają, ale nikt go jakoś nie naśladuje. Mam tu na myśli jego starszego brata, wybitnego polityka i myśliciela, któremu odebrano szansę zasłużenia się dla Polski. Mam tu na myśli Andrzeja Bobkowskiego, wznowionego i zaraz zapomnianego.

Kto kształtuje wyobrażenie polskich mężczyzn o nich samych? Kolorowe tygodniki i miesięczniki. „CKM”, „Playboy” „Maxim” itp. Kto pisze książki i przygodach i wyczynach? Dziennikarze z GW. Lizut i ten drugi. Kto wyznacza wzorce – także oni. Kto jest uważany za człowieka przygody? Meler z Kydryńskim. Was to wszystko kochani nie zastanawia? Nie daje wam do myślenia? Bo mnie przyznam delikatnie dziwi. 

Możecie się śmiać, ale to jest ważna rzecz. Jeśli damy się wepchnąć w niszę obyczajową z napisem „frustraci, a może i faszyści” to po nas. „Wysokie obcasy” już niedługo zaczną publikować serię artykułów o kompleksach seksualnych Polaków. Poczekajcie. Na razie piszą o tym jak wspaniałymi mężami, ojcami i kochankami są Żydzi. No, chyba, że każą kobietom nosić peruki jak za dawnych czasów. To się jednak wkrótce zmieni, bo zbliża się ofensywa.

Wszystkich oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl można tam kupić moje książki, utrzymane są w klimacie zbliżonym do sienkiewiczowskiego, więc nie ma niebezpieczeństwa, że znajdziecie tam kogoś podobnego do profesora Pimko.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3313
Domyślny avatar

Gość

20.11.2011 11:20

A istoty metroseksualne promowane w mediach POsłusznych
Coryllus

Coryllus

20.11.2011 12:33

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Jedno pytanie

Kto?
Domyślny avatar

kolarz

20.11.2011 18:41

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na gość

"Metroseksualne" taki nowy gender wynaleziony parę lat temu na Czerskiej. Banery były, akcje handlowców w celu zaspokojenia potrzeb "metroseksualistów" ale jakoś się nie przyjęło.
Coryllus

Coryllus

20.11.2011 19:24

Dodane przez kolarz w odpowiedzi na Jak to kto?

Może zaspokoili te potrzeby i starczy. Już się metroseksualni nie rzucają i siedzą cicho;-)
Domyślny avatar

crb

20.11.2011 12:44

Cieszy mnie ten artykuł. Ostatnio też rozmyślałem na temat wartości i zachowań jakie przekazują nam media, rodzina. Gdzie może odnaleźć się "odrzucony" i skąd może czerpać wiedzę. Jak zbudowany jest schemat dnia, piramida wartości. Wysokie Obcasy są obscesyjne w tematach. Niestety dużo osób uważa GW za wskaźnik europejskości, mody i trendów, czerpiąc z niej pełnymi garściami. Wystrzegajmy się tego i stwórzmy przykład właściwych postaw dla każdego.
Domyślny avatar

Edek

20.11.2011 14:01

Nie zgadzam się. Mężczyzna jest najszczęśliwszy, gdy nie pozwoli sobą rządzić. Jest odporny na wymagania kobiet, sugestie kolegów i mediów. Dzisiejszy czas, to czas kryzysu kobiet a nie mężczyzna, bo mężczyzna nie wrzucony w żadną "formę" jest dla kobiety największym przeciwnikiem i jest najszczęśliwszy jak zda sobie z tego sprawę.
Domyślny avatar

Mycha

20.11.2011 19:03

Dodane przez Edek w odpowiedzi na Nie

"Mężczyzna jest najszczęśliwszy gdy nie pozwoli sobą rządzić"? I "jest odporny na wymagania kobiet.."? Zapewne wiesz to lepiej. A jak nazwiesz spełnianie przez mężczyznę oczekiwań i pragnień kobiet? Bycie pantoflarzem lub coś podobnego być może? Nie chcę za Ciebie odpowiadać, ale jeśli tak, to mało wiesz o kobietach a i dla nich mężczyzną też nie będziesz. Ale podkreślę. Dla prawdziwych kobiet. Obecnie jest kryzys mężczyzn i kobiet. Właśnie o tym piszesz. Nawet stosujesz słowo "przeciwnik". Powiem Ci tak. Niektóre dawne kobiety stały się osobnikami rodzaju żeńskiego. Stały się tak samodzielne, że przestały potrzebować mężczyzn, jak je zwę. Już nie chcą się chronić w męskich ramionach, jak to kiedyś bywało. Tym samym i niektórzy z mężczyzn stali się osobnikami rodzaju męskiego. Sami to mówią. Słyszałam. "Skoro kobiety nie chcą byśmy byli dla nich mężczyznami, to i przestaliśmy nimi być." Nie wiem czy rozmawiamy o tym samym, zastrzegam. Pozdrowienia dla Autora.
Coryllus

Coryllus

20.11.2011 19:23

Dodane przez Edek w odpowiedzi na Nie

I według pana dziś mężczyzna nie jest wrzucony w formę? Tak?
Domyślny avatar

Kamil Jaworski

20.11.2011 15:23

"Od czasów Henryka Sienkiewicza nikt nie napisał żadnej książki, w której występowali by mężczyźni godni naśladowania" A Tomek Wilmowski Alfreda Szklarskiego?
Domyślny avatar

kolarz

20.11.2011 18:33

Dodane przez Kamil Jaworski w odpowiedzi na Pierwsze lepsze skojarzenie

A główni bohaterowie WSZYSTKICH utworów Janusza Zajdla? A złośliwe i przekonujące "antywzorce" z twórczości tragicznie niedocenionego Jacka Sawaszkiewicza? A Tadeusz Siejak, najbliższy chyba koszmarnej, polskiej rzeczywistości i jego bohaterowie? A własciwie dlaczego ograniczać się do literatury polskiej? Czy tylko ona ma mieć wpływ na postawy Polaków? Na Zachodzie, to jakoś nie bardzo widzę taką literaturę, wszystko to jakieś koturnowo - operetkowe wzorce, ale np. Kir Bułyczow ze swoimi "Dzikusami" toż to wręcz instruktaż dla tego, kto w dzisiejszych czasach chce być mężczyzną! Gdy młody chłopak chce świadomie przeżyć swoje wejście w dorosłość, to dobrze by było, żeby przeczytał "Przenicowany świat" Strugackich. A w ogóle, to co druga powieść Strugackich, to pomimo sensacyjnej formy - całkiem poważny moralitet, albo ukryty esej na temat kondycji ludzkiej i jej pojmowania przez rózne typy osobowości. Rzecz w tym, że postawy są dziś kształtowane przez wiele czynników działających nieprawdopodobnie silniej niż literatura. Powiedziałbym, że literatura działa co najwyżej indykatywnie (jeśli przy okazji nie łże propagandowo) a nie dyrektywnie. Już nie, niestety.
Coryllus

Coryllus

20.11.2011 19:22

Dodane przez kolarz w odpowiedzi na Celne!

Właśnie te wszystkie moralitety są najgorsze.
Coryllus

Coryllus

20.11.2011 19:21

Dodane przez Kamil Jaworski w odpowiedzi na Pierwsze lepsze skojarzenie

Żartuje pan? Niech pan to jeszcze raz przeczyta.

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,816
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności