Witam! Nowy atak trolli polega na podszywaniu się pod istniejący nick naszych stałych komentatorów i prowadzenia w ten sposób swoistej dywersji. W ciągu dyżuru nie jest łatwo zidentyfikować tak działającego przeciwnika. Dlatego apeluję do naszych stałych forumowiczów: Używajcie starego nicka (najlepiej tylko jednego) przy stałym adresie e-mailowym. To ułatwi nam identyfikację nieproszonych gości. Prosimy również o natychmiastowe powiadamianie nas w przypadku, gdy popełnimy jakiś błąd. Będziemy z trollami walczyć do skutku. Pozdrawiam serdecznie - Morus
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6536
Troszkę żałuję, iż Pan moich wpisów staropolszczyzną pisanych nie czytał. Może też byłby Pan pod wrażeniem. Niestety straciłam wspaniałego rozmówcę. Już go nie ma.
Gdy prowadzę rozmowę w spornych sprawach jestem największym wrogiem przytyków osobistych. Ale przyznam się szczerze, że tzw. drugi język, jak to zwę, też doskonale znam. I coś mi się zdaje, że jest to Panu wiadomym.
Chce Pan nas opuścić? Wielka szkoda. Tym razem stracę czytelnika i już może nikt mi nie powie tak przyjemnych słów jak Pan. A takie słowa od kogoś kto się ze mną w niczym nie zgadza są dla mnie cenne tym bardziej.
"Przykład, że można"? Ależ oczywiście. Panie rabhadh, to jest dla takich jak ja zwyczajne, na co dzień stosowane. Nie do wszystkich, przyznaję. Na miłą rozmowę przyjemność i/lub pożytek obu stronom dającą, trzeba zasłużyć. Nie, to nie jest za daleko idące słowo. Druga osoba musi umieć ją prowadzić tak jak ja.
Podziwia Pan nawet? Ładniejsze moje wpisy tu bywały. Kiedyś. Gdy stary portal zniknął w niebycie razem z moimi komentarzami, już serca do identycznych lub choćby podobnych nie mam. Jak to powiadam coś we mnie pękło.
Może Pan jednak zmieni decyzję? Może kiedyś wspólny interesujący nas temat do dyskusji czy polemiki znajdziemy? Proszę moje pytanie przemyśleć, rozważyć. A nuż Pan zmieni zdanie. Dla mnie.
Uważa Pan, że brak Pana postów od Strażników tylko zależy? Ależ nie, to zależy także od Pana.
PS. Jak Pan widzi, chyba tylko ja, znowu mówię nieskromnie, wiem, potrafię z kilku Pana słów zrobić cały elaborat.
I ja pozdrawiam. Dobranoc.
----------------------------
Przepraszam, Morusie, za koment nie na temat. Ale nie mogłam sobie odmówić dania odpowiedzi komuś, kto mi swoją oceną tak miłe spędzenie czasu zapewnił. Wiem, że zrozumiesz.
Pozdrowienia dla Wszystkich znajomych.