Ale paranoja i obsesyjna sekta

Taka egzaltowana przesada w doborze słów – z myleniem ich znaczenia – charakterystyczna była kiedyś dla młodzieży w wieku gimnazjalnym. Dzisiaj przeszło to na opcję polityczną, która mieni się partią inteligencką, a tzw. intelektualiści  wtórują temu, nie wstydząc się wypowiedzi na poziomie co najwyżej niedouczonego 13-latka.

 

Podobno obsesją  jest dążenie do wyjaśnienia przyczyn gwałtownej śmierci Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Fakt, że wspomniane wyżej towarzystwo nie lubiło nigdy Lecha Kaczyńskiego i przed tym szczuło na niego gawiedź. Jednak w tej katastrofie zginęło też dowództwo Wojska Polskiego w komplecie, przedstawicielstwa Sejmu, Senatu i innych instytucji reprezentujących całą Polskę...

 

Głosiciele mądrości  w szczeniackim stylu, objawiają  nam natomiast, że paranoją  jest szukanie winnych poza tymi, których ogłosił był poseł z Biłgoraju, mistrz sztucznego prącia i prawdziwego ryja. Podobną koncesję na takie prawdy  mają ferajna z ul. Czerskiej oraz gwiazdy TVN. Wedle tych samozwańczych psychiatrów, dowodem równowagi umysłowej jest gładkie przełykanie krętactw i kłamstw, wypowiadanych przez osoby, które – z racji pełnionych funkcji – zobowiązane są do wyjaśnienie przyczyn katastrofy...

 

Wśród tej elity  – która jaka jest, każdy kto chce widzi – nie było tylko zgodności co do sekty.  Wpierw sektą ogłoszono ludzi, dla których krzyż jest czcigodnym znakiem wiary. Posłano nawet na Krakowskie Przedmieście forpocztę światłego postępu,  która tam pod wodzą knajaka  „Niemca” – z Muchą z TVN w objęciach – chlała, szczała, rzucała flaszkami i obelgami. Szybko jednak się chyba zmitygowano, bo krzyż jest przecież symbolem całego chrześcijaństwa...

 

Wreszcie w Platformie Obywatelskiej dokonano wynalazku  mówiącego o tym, że sektą  jest zapewne grupa ludzi, która chce naprawiać świat. Bo przecież – zdają się myśleć – jest już tak wspaniale, że do naprawiania niczego tu nie trzeba szukać! No może gdzieś na świecie, ale nie tu, w Polsce!

 

Tusk Donald najlepiej o tym wie, że tu żadnych reform nie potrzeba. Niedawno jeszcze mówił – My byśmy reformy zrobili, ale nam prezydent wszystko wetuje.  Mówił? I co z tego, że mówił? Teraz już nie mówi!