Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pan Jarosław

Coryllus, 04.10.2011
Postanowiłem, że przed wyborami dobrze będzie przypomnieć na blogu ten tekst. Jeden z najsławniejszych jakie napisałem i chyba najbardziej udanych. Powstał kilka dni po Tragedii Smoleńskiej z inspiracji Urszuli, która już nie komentuje na żadnym z moich blogów. Przeczytajcie.

W pustej sejmowej ławie, obok żałobnej fotografii obsypanej kwiatami siedzi smutny staruszek. Ma na sobie niemodny garnitur, płaszczyk i krzywo zawiązany krawat. Jest całkiem siwiutki i smutny. Osiwiał niedawno. Podobno brat mu umarł, a jakby tego było mało, jego stara matka leży w szpitalu i pewnie niedługo także umrze. Nie uwierzycie, ale ten starszy pan to najgroźniejszy, najbardziej bezwzględny i twardy polityk od czasów Fryderyka Wielkiego. Jest powszechnie nienawidzony, a także – co zrozumiałe - wzbudza lęk. Ten zagubiony w wielkiej sali dziadunio jest już zupełnie sam. Na świecie nie został mu nikt z kim mógłby wymienić najważniejsze i najcenniejsze myśli. Nie ufa nikomu, bo taki wybrał sobie zawód. Niełatwo jest być politykiem.

Najgorsze jest jednak to, że nikt temu staruszkowi nie współczuje, nikt nie mówi – mój Boże – panie Jarosławie! Taka tragedia, stracił pan brata! Wszyscy zastanawiają się co też może on jeszcze zrobić. Lęk przed nim jest wielki, choć maleje z dnia na dzień. Pan Jarosław ma przecież już sześćdziesiąt lat. To dobry wiek, by okazać nieco łagodności. A jednak boją się. Mimo, że starszy pan nie jest ani wysoki, ani silny, ani bogaty. Nie ma nawet konta w banku i nie posiada prawa jazdy. Do niedawna próbowano drwić zeń z tych powodów. Dziś już nikt tego nie robi. Niepokój przytłacza wszystko. Przede wszystkim nie wiadomo co on powie nad trumną zmarłego brata, w przytomności milionów ludzi dających wyraz sympatii dla niego i jego rodziny. Pewnie będą próbowali nie dopuścić go do głosu. To się jednak nie uda. On musi coś powiedzieć.

Samotność tego człowieka musi być straszna. Nie umiem jej sobie wyobrazić, ponieważ ja od dzieciństwa żyję w samotności i potrzebę wymiany myśli ograniczyłem w sobie bardzo mocno. On, choć wydaje się człowiekiem milczącym i dyskretny musiał przegadać ze swoim bratem długie godziny, musiał mówić mu o wszystkim. I co teraz?

Oni wiedzą, że samotność jest najgorsza, że może nawet zabić. Wiedzą i zacierają ręce. Nie ma bowiem współczucia dla prezesa Kaczyńskiego. Nie ma bo lęk przed nim był tak ogromny, że dziś trudno się zeń wyzwolić. I w ogóle najlepiej byłoby, żeby on także umarł. Ale on żyje. Jest stary, zmęczony, chory od cierpienia, ale żyje. Tyle razy ogłaszano go już politycznym trupem, a on tyle razy podnosił się z upadku, że dziś wszyscy ci heroldowie cywilnej śmierci boją się zagrać żałobną melodię. Czekają. Gdybyśmy żyli w mniej cywilizowanych czasach na pewno próbowano by go zabić. Nie może być co do tego żadnych wątpliwości. Dziś jednak, kiedy świat cały przebędzie na pogrzeb jego brata, a ludzie – nazywani przez niektórych bydłem – pokażą kto był ich politycznym faworytem - dziś nie wypada.

My nie możemy czekać. Nie możemy, ponieważ taki polityk, jak pan Jarosław nie zdarzy się Polsce przez następne pięćdziesiąt lat. Mamy nieurodzaj politycznych głów, dlatego musimy powiedzieć im wszystkim, że teraz to my, my wszyscy, którzy szczerze opłakujemy jego brata bliźniaka będziemy jego powiernikiem. Wiem, że nie da się pogadać z tłumem, wiem, że patos jest źle widziany, ale kiedyż mam znaleźć na niego miejsce, jeśli nie w godzinie śmierci i żałoby?

Nie wiem, jakie decyzje podejmie ten smutny staruszek, wiem jednak że nie odejdzie z polityki. To nie jest bowiem zabawa i on akurat nie może być emerytem. Nie pozwolą mu. Choć właściwie powinni, bo to jedyny sposób, by Jarosław Kaczyński nie został bohaterem narodowym. Jego śmierć, nie mówiąc o sukcesie politycznym będzie zwycięstwem. Oni już to wiedzą i niedługo zaczną bać się jeszcze bardziej. Przeczuwają to i płaczą w telewizji i nad trumną. Nie wierzcie, że kiedy są niewidoczni dla kamer zaczynają śmiać się i szydzić. Nie czas na to. Nie pora. Jarosław Kaczyński doszedł do takiego punktu za którym jest już tylko gloria. Nie jest mu pewnie dobrze z tą świadomością, ale przecież musiał wiedzieć, jak to się skończy. Jest w końcu najwybitniejszym polskim politykiem.

Wszystkich oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5069
Domyślny avatar

Gość

04.10.2011 09:49

przez następne pięćdziesiąt lat" Święte słowa, jedyny Prawdziwy Polityk w tym kraju. Pomimo błędów i słabości, bo nie ma ludzi doskonałych, jeżeli chcą być ludźmi.
Domyślny avatar

stanczykbłazen

04.10.2011 10:03

Dodane przez Gość w odpowiedzi na "ponieważ taki polityk, jak pan Jarosław nie zdarzy się Polsce

Moim marzeniem jest POROZUMIENIE CAŁEGO NARODU i działania dla ratowania POLSKI. Kraj jest w niebezpieczeństwie i wszyscy powinni zdać sobie z tego sprawę. Przecież o tym mówi nawet koalicja rządząca, chociaż ja myślę o innym niebezpieczeństwie niż oni . Ja myślę ,że jest zagrożony interes narodowy , zbliża się zapaść gospodarcza i ekonomiczna. Powtórzę za panem prof. Pasierbiewiczem; Do URN , JEZUS MARYJA"
Domyślny avatar

katamaraz

04.10.2011 12:46

Dodane przez stanczykbłazen w odpowiedzi na moim....

Kilka razy poruszałem, uzasadniałem to zagrożenie. Przypomnę w skrócie!!! W XVII wieku bardzo żle działo się w Rzeczypospolitej, w XVIII wieku sprzysięgły się siły zła (ja tak to nazywam):Rosja i Prusy (powinno chyba czytać się : Niemcy). 123 lata niewoli! Wzięli się jednak za łby "przyjaciele". Polska odzyskała niepodległość!!! 1939-znowu pakt i znowu ofiary, cierpienie niewinnych ludzi, tragedie. Aktualnie mamy znów pakt naczelnych demonów Europy. Czym się to skończy???? Uznałem "te zjawiska" (można czytać:Rosja-Niemcy)za demony zła. Proszę niech mi ktoś udowodni, że jest inaczej.
Domyślny avatar

Mycha

04.10.2011 14:32

jako o "staruszku" pisze Pan poważnie? Bardzo dobry tekst, ale z tą starością chyba Pan przesadził. Bez obrazy.
Coryllus

Coryllus

04.10.2011 14:40

Dodane przez Mycha w odpowiedzi na Mycha: Czy pisząc o Panu Premierze Jarosławie Kaczyńskim

Nie pamięta pani tamtego zdjecia zrobionego tuż po 10 kwietnia, jak siedzi on samotnie w ławach sejmowych z portretem Gęsickiej? Szkoda. Może niech sobie pani to przypomni. Jarosław wyglądał wtedy właśnie tak, jak staruszek.
Domyślny avatar

Mycha

04.10.2011 22:44

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Mycha

Być może tak wyglądał, Panie Coryllus. Ale widzi Pan, powiedzenie "jak staruszek" brzmi zupełnie inaczej niż tylko "staruszek". To drugie z wiekiem się wiąże. Przecież Pan to wie. Do tego tylko określenia zgłosiłam swój sprzeciw, Polszewickie epatowanie młodością na myśli mając i o tym pamiętając.
Niech Pan się tak niechętnie do mnie nie nastawia. Ja kulturalną, jak mniemam, osobą jestem. W słowach oględną.
Pozdrowienia. Dziękuję za wyjaśnienia.
Serdeczności dla Studentki i Andrzeja W.
Domyślny avatar

Studentka:

04.10.2011 14:54

osiągnąć u czytelnika, jaki stan emocjonalny,powtarzając kilka razy tego "staruszka" w swoim tekście? Bo u mnie wywołał Pan uczucie niesmaku i pytanie; co jest piętą Achillesa u Tego coryllusa, bo czuję tu dziwnie fałszywą nutę.Swojego rodzaju megalomaństwo może.. może.. ?
Domyślny avatar

Andrzej W.

04.10.2011 17:27

Dodane przez Studentka: w odpowiedzi na Studentka: Ciekawa jestem co Pan chciał

Całkowicie rozumiem Pani uczucie niesmaku. Ale raczej skupiłbym się na Pani stwierdzeniu "czuję tu dziwnie fałszywą nutę". Narcyzm i megalomania Coryllusa, choć powszechnie znane jednak wydają się dalece niewystarczajace do opisu tego, co ten grafoman usiłuje przemycać w swoich tekstach. Pisałem o tym już parę razy. Jeszcze celniej-jak mniemam- zdekonspirował Coryllusa bloger Viilo. Zauważmy, cóż w tekście dzisiejszym Coryllus chce nam przekazać? Jest wprawdzie Jarosław Kaczyński "najwybitniejszym polskim politykiem", ale jest już przecież "staruszkiem" i "dziaduniem".Trzeba Go szanować, współczuć, uznać, że jest wybitny, ale czy jako "staruszek" i "dziadunio" może być szefem rządu? A jeszcze do tego "nie ufa nikomu". Skąd ja to znam? Może ten tekst- od biedy-miałby jakieś uzasadnienie tuż po zamachu, ale dziś Jarosław Kaczyński jest w znakomitej formie i właśnie wczoraj rozjechał Paviana Curvalisa (Viilo jeśli czytasz , wybacz zapożyczenie). I właśnie teraz grafoman Coryllus, a ja będę go uparcie nazywał zdrajcą i V kolumną na Niezależnej, przypomina tekst, w którym niezwykle aktywnego i zwyciężajacego Jarosława nazywa "dziaduniem". W ostatnich dniach przed wyborami. Rozumiecie? I takie było założenie Coryllusa. Szanujemy Jarosława, ale ster powierzamy innym, młodszym. Warto może przypomnieć, że Coryllus jest w radzie programowej NE.Tak na marginesie. Pozdrawiam Panią.Pozdrowienia także dla Mychy.
Coryllus

Coryllus

04.10.2011 19:03

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Studentka 14:54

Ty musisz przede wszystki przestać tyle pić Andrzej. Ale i tak cię lubię. Ja napiszę coś prostego, co twój biedny umysł ogarnia to od razu się odzywasz. Lubię cię.
Domyślny avatar

Andrzej W.

04.10.2011 19:40

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Andrzej

Bez wzajemności.Już dawno udowodniłem, że Coryllus dwulicowy jest i płatną robotę tutaj odwala. I pisałem, że będziemy jeszcze przed wyborami, świadkami "ciekawych" Coryllusa tekstów. Nie pomyliłem się, prawda Coryllus? Zatem Coryllus był świadom , jaki mój odzew będzie. Nie rozumiem więc Coryllusa zdenerwowania. Proponuję dla uspokojenia: niech sobie Coryllus weźmie pod pachę swoją grafomanię, która jak widać "nie schodzi" i niech idzie do przodu razem ze Śiwatem, o którym pisał do Pani Studentki. Może tam, gdzie Śiwat zaprowadzi akurat jakaś budowa będzie i te cegły Coryllus sprzeda.
Coryllus

Coryllus

04.10.2011 19:50

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Coryllus19:03

Już dobrze, andrzej już dobrze, widzę, że jednak z tą wódką trafiłem w dziesiątkę. Zaśnij sobie, to czasem pomaga.
Domyślny avatar

Gerwazy

06.10.2011 11:26

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na andrzej

Wodka jak wódka .Mnie się wydaje że za pseudonimem andrzej kryje się jakiś dziennikarz z wyborczej .Oni po godzinach przecież siedzą i dorabiają sobie jako tzw anonimowi obywatele.Kto wie może to Stasińsi albo Czech .Może sam Adam
Coryllus

Coryllus

04.10.2011 19:49

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Studentka 14:54

Jeszcze raz ci to napisze, bo widzę, że wódka nie pozwala ci żyć. To jest tekst sprzed roku, napisany tuż po 10 kwietnia, po obejrzeniu zdjęcia na którym widać Jarosława Kaczyńskiego jak siedzi samotny i smutny w pustych ławach poselskich i patrzy na zdjęcie Grazyny Gęsickiej. Ja rozumiem, że w twoim przypadku zauważenie czegoś takiego jak następstwa czasowe zjawisk jest wprost niemożliwe. A nawet gdybyś to potrafił zauważyć mogłoby się okazać dla ciebie zabójcze. Myślę jednak, że powienienś ćwiczyć, no i koniecznie odstawić ten kieliszek. Leczenie kosztuje, a ty przecież biedny jesteś i taki zwyczajny.
Coryllus

Coryllus

04.10.2011 19:06

Dodane przez Studentka: w odpowiedzi na Studentka: Ciekawa jestem co Pan chciał

Nie wiem co pani studiuje, ale co do megalomaństwa to chciałbym rzec tyle jedynie, że na świecie istnieje megalomania, a nie megalomaństwo. Śiwat jednak idzie do przodu i być może niedługo, ku pani radości, megalomaństwo się na nim pojawi. Co do megalomanii, to nie jest ona w moim przypadku "swego rodzaju", tylko zwyczajna, prosta i bardzo silna. Pozdrawiam panią i życzę postępów w nauce, choć wiem, że nie będzie łatwo.
Domyślny avatar

Studentka:

05.10.2011 00:05

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na studentka

albo raczej nie brać go tak dosłownie, Panie Coryllus. Ten nick wybrałam w charakterze przynęty, co sprawdziło się i na Panu, zamiast odpowiedzi na moją uwagę Pan idzie po linii "dowalić" gdzie najłatwiej.Czy naprawdę myśli Pan,że obce mi jest słowo megalomania? Ale ja wyszłam od megalomana i ta "nowomowa" lepiej mi pasowała do "swego rodzaju". Proszę się nie martwić o moje studiowanie, bo jak już wyjaśniłam to zmyłka dla takich jak Pan, już nie powiem megalomanów. A swoją drogą to chyba po drodze jest Panu z Markiem Migalskim, te same charakterki tu widzę. Pozdrowienia dla Mychy i Andrzeja W. i oczywiście dla Pana, Panie Corullus.
Domyślny avatar

Andrzej W.

04.10.2011 20:44

Widzę,że Coryllus udaje, że nie zrozumiał mojego komentarza skierowanego do Pani Studentki. Zatem powtórzę nieco inaczej.Może to i jest tekst Coryllusa pisany tuż po Zamachu Smoleńskim. Tylko, że dziś mamy dokładnie 4.10.2011. CZWARTY PAŹDZIERNIKA 2011. DOTARŁO! Zatem to już nie jest tekst opublikowany tuż po Zamachu. To jest już tekst z 4.10.2011. WŁAŚNIE TAKIM SIĘ DZIŚ STAŁ! W sytuacji, gdy większość blogerów i komentatorów pisze o wczorajszym zdemolowaniu Paviana Curvalisa(Viilo nie miej za złe,tak mi się spodobało), Coryllus pisze o "dziaduniu" i "staruszku".Kilka dni przed wyborami! A tłumaczenie Coryllusa żenujące. P.S.Wypadałoby, aby Coryllus nauczył się większego szacunku dla Pań. Podpowiadał nie będę. I niech już Coryllus płytę z tą wódką zmieni. Staje się nudny. Rozumiem, że dom buduje, ale żeby zaraz wszystkie fuchy łapać i Polsce szkodzić?

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,816
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności