Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Stosunki polsko niemieckie

Andrzej Owsiński, 02.08.2011
Stosunki polsko niemieckie powinny koncentrować polską opinię publiczną nie tylko dlatego że Niemcy są naszymi odwiecznymi sąsiadami i że z powodu tego sąsiedztwa przeżyliśmy wiele nieszczęść, ale także dlatego że na dzień dzisiejszy Niemcy stały się najważniejszym krajem UE z racji swojej uprzywilejowanej pozycji ekonomicznej w ślad, za którą dążą wyraźnie do hegemonii politycznej.

Czy jest to nawrót do pozycji Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego? Chyba za wcześnie ażeby o tym orzekać, ale cały szereg objawów wskazuje na konsekwentne działanie w kierunku ustalenia niemieckiego porządku w Europie.

Przede wszystkim Niemcy traktują UE instrumentalnie zastrzegając sobie wyjątkową pozycję przez wyraźne uznanie wyższości prawa niemieckiego nad unijnym potwierdzone przez orzeczenie trybunału konstytucyjnego w Karlsruhe. Po wtóre uzyskały odstępstwo od zasady nieinterwencjonizmu z racji konieczności wyrównania poziomu rozwoju poenerdowskich landów. UE pokornie się z tym zgodziła negując równocześnie możliwość zastosowania tej samej zasady w stosunku do krajów, w których różnice rozwojowe są jeszcze większe.

Niemcy wyrwawszy się spod kurateli amerykańskiej uznały za stosowne wystąpienie przeciwko Stanom Zjednoczonym w podzięce za pomoc w odbudowie i ochronie przed sowiecką inwazją przez cały czas istnienia Sowietów. Nawiązały również z pominięciem UE wyjątkowe stosunki z Rosją, które zaowocowały nie tylko bałtycką rurą, ale przede wszystkim stworzeniem nowego układu politycznego, który może rządzić Europą na wzór „świętego przymierza” po kongresie wiedeńskim.

Dzisiaj jeszcze pozycja Niemiec nie jest aż tak silna żeby móc dokonać powtórki z ówczesnej sytuacji, ale jeżeli wypadki będą się bez przeszkód rozwijać w podjętym kierunku to niewykluczone każde rozwiązanie.

Tak się składa, że w Niemczech rządzi była enerdowska wychowanka komsomołu, a w Rosji były rezydent KGB w Niemczech, co z pewnością sprzyja zbliżeniu. Jeszcze za czasów Adenauera propozycja Chruszczowa dotycząca zjednoczenia Niemiec i wyłączenia ich spod orbity amerykańskiej nie mogła być przyjęta ze względu na zbyt bliską pamięć wojny. Dzisiaj sytuacja zmieniła się o tyle, że w układzie niemiecko rosyjskim to Niemcy są stroną dyktującą warunki i dlatego możliwość kontynuowania tej gry obejmuje obie wielkie frakcje polityczne współczesnych Niemiec.

Niezależnie od oceny bieżącej sytuacji w polityce potrzebna jest odpowiednia doza wizji przyszłości. Niestety politycy zaangażowani bez reszty w codzienną działalność częstokroć o tym zapominają. Sprzyja temu zresztą obecna forma demokracji, która każe walczyć przede wszystkim o cele doraźne, pod tym względem ministrowie królewscy górowali zdecydowanie nad współczesnymi zakładnikami swego elektoratu.

Oczywiście jest na to sposób w postaci stałej etatowej obsady fachowej poszczególnych resortów, która zadbałaby o ciągłość realizowania państwowej racji stanu. Niemcy, jako naród zdyscyplinowany i posiadający odpowiednio długą tradycję polityki ponadpartyjnej mają niewątpliwie pod tym względem przewagę nad młodymi demokracjami, które wewnętrznie się zjadają w bezustannej walce o władze. Klasycznym przykładem może tu służyć obecna sytuacja w Polsce, w której większość energii rządu pochłania walka z opozycją i troska o zapewnienie sobie przedłużenia okresu sprawowania władzy.

Skoro znaleźliśmy się w tym niezbyt wydarzonym tworze nazywanym wbrew „oczywistej oczywistości” Unią Europejską to podstawowym zadaniem polskiej polityki powinno być dążenie do przywrócenia stanu równowagi zakłóconej wyraźnie przez Niemcy.

Przede wszystkim Polska powinna wykorzystać swoją prezydencję dla promowania idei wspólnego rynku gwarantującego równe prawa dla wszystkich członków i w związku z tym tworzyć silną grupę krajów pod tym wyzwaniem. Nie tylko bowiem my odczuwamy ciężar niemieckiej hegemonii.

UE jak dotąd nie ma żadnego planu rozwojowego i taki plan zawierający konkretne propozycje właściwego rozłożenia sił wytwórczych i określenia roli poszczególnych krajów członkowskich w ramach UE powinien być opracowany, ale nie przez brukselską biurokrację, a przez zainteresowane kraje z istotnym udziałem Polski, jako najważniejszym przedstawicielem wszystkich nowoprzyjętych krajów. Najlepiej byłoby rozpędzić na cztery wiatry Komisję Europejską i parlament strasburski, a w to miejsce umocnić pozycję Rady Unii Europejskiej i ustanowić niewielki jej organ wykonawczy.

Niezależnie od rozwiązań administracyjnych należy przestrzegać zasady wspólnej reprezentacji interesów UE, jako całości wobec zewnętrznych partnerów. Wówczas skończyłyby się wszelkie spiski rosyjsko niemieckie godzące wyraźnie w interesy wspólnego rynku unijnego, a także zagrażające politycznej równowadze w Europie.

W efekcie Rosja też musiałaby odpowiednio zredukować swoje imperialistyczne zapędy i dostosować się do nowego układu sił przy uwzględnieniu właściwych proporcji. Zresztą dla samej Rosji, a szczególnie narodu rosyjskiego, któremu mocarstwowe ambicje władców nie pozwalają wyjść z poziomu nędznego bytowania odziedziczonego po Sowietach takie rozwiązanie byłoby korzystniejsze.

Problem „deglomeracji” Europy, który tak niepokoi niektórych germanofilów nie zagraża bezrobociem gdyż Niemcy w chwili obecnej dla obsługi swego przemysłu muszą zatrudniać miliony cudzoziemców, co powoduje zresztą niemałe kłopoty demograficzne.

Wymagane jest tylko usytuowanie bardziej pracochłonnych dziedzin tam gdzie istnieją rzeczywiste niewykorzystane zasoby pracy ludzkiej.

Ponadto zaś na skutek generalnego przyśpieszenia tempa rozwoju krajów unijnych globalnie musi wzrosnąć poziom zatrudnienia nawet przy założeniu niezbędnego zwiększenia wydajności pracy.

Powstaje pytanie: - co z tego wszystkiego dla Polski, a szczególnie dla stosunków polsko niemieckich?

Korzyści dla polskiej gospodarki zawierają się głównie w możliwości konkurencyjnego działania na równych warunkach wewnątrz UE. Wymaga to odpowiedniej osłony całej wytwórczości unijnej przed nieuczciwą, dumpingową konkurencją głównie ze strony gospodarki wschodnioazjatyckiej. Stwarza się w ten sposób szczególną szansę dla polskiego rolnictwa i przemysłu spożywczego, budownictwa, przemysłu lekkiego, chemicznego, a także odbudowy przemysłu okrętowego.

Umocnienie polskiej gospodarki i rozszerzenie rynków zbytu w samej UE, a także poza jej granicami pozwoli na zmianę relacji zarówno w stosunku do Niemiec jak i do Rosji.

Z przebiegu naszej historii w kilku ostatnich dziesięcioleciach słabość Polski wydaje się być wynikiem zamierzonych i zorganizowanych działań a nie tylko błędów kolejnych rządzących ekip.

Niezależnie bowiem od dociekań w sprawie rzeczywistych źródeł inspiracji istnieją dowody w postaci zorganizowanych akcji niszczenia każdej najmniejszej próby wyrwania Polski z zaczarowanego kręgu niemożności. Mamy w tym względzie bogate doświadczenia z naszej osiemnastowiecznej historii.

W obecnej sytuacji nie możemy sami wiele zdziałać, ale szczęśliwie w nieszczęściu mamy możliwość zmobilizowania partnerów, którzy również odczuwają boleśnie skutki rządzenia UE zamkniętym układem. W związku z tym zaistniała realna możliwość stworzenia odpowiedniej grupy krajów / przynajmniej połowy całej UE/, które byłyby w stanie wymóc odpowiednie zmiany w sposobie rządzenia Unią.

Dla Europy jedynym ratunkiem jest przywrócenie jej chrześcijańskiego charakteru, oparcia stosunków międzyludzkich i międzynarodowych na wzajemnej życzliwości uznaniu, że najlepszym interesem własnym jest zadbanie o upowszechnienie dobrobytu i pewności swego losu.

Dla stosunków polsko niemieckich, które noszą na sobie piętno antychrześcijańskiej postawy ze strony kolejnych władz niemieckich z apogeum hitlerowskim wymagana jest szczególnie zmiana postawy samych Niemców edukowanych od dziesiątków lat w poczuciu krzywdy jaka spotkała ich po wojnie. Natomiast zrobiono wszystko ażeby zapomnieli o nieporównywalnie większych krzywdach jakie wyrządzili innym.

Niemcy mają ciągle niespłacony dług wobec Polski i nieodkupione winy, ale zastosowały taktykę ataku zamiast obrony, utrzymują ciągle panią Steinbach i podtrzymują niemieckie pretensje do tego, co im się nie należy. Korzystają z tego, że władający Polską bez jakiegokolwiek upoważnienia ze strony polskiego narodu wyrzekli się wszelkich pretensji do Niemiec stawiając Polskę w pozycji atakowanego i bezbronnego.

Nie uważam za celowe podtrzymywanie stosunków między Polską i Niemcami na zasadzie wzajemnych pretensji i roszczeń, ale dla zamknięcia raz na zawsze wszelkich niemieckich działań w tym przedmiocie należałoby przedstawić historyczny rachunek materialnych i niematerialnych niemieckich zadłużeń, ażeby raz na zawsze uniemożliwić im prowadzenie tej niecnej gry.

Dobrosąsiedzkie stosunki między Polską i Niemcami leżą w interesie obu krajów, ale nie mogą być one budowane kosztem jednego partnera i przywrócenie stosownej równowagi jest obowiązkiem rządzących tymi krajami. 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1904
Domyślny avatar

Gosia

03.08.2011 08:59

Trzeba nam wyciągnąć wnioski i ZMUSIĆ rząd aby zadbał o nasze interesy . Niemcy walczą o każdego eurocenta i wcale nie uważają tego za wieśniactwo!
Domyślny avatar

z Niemiec

03.08.2011 12:29

... aby Niemcy przypadkiem nie wpadli na pomysl opuszczenia Unii, poza tym, zycze Polsce aby udalo jej sie jak najszybciej zrealizowac Panskie wnioski. Tak na marginesie, piszac o roli Niemiec w Unii, powinno sie miec swiadomosc, ze Niemcy sa jedynym panstwem w calej Unii, w ktorym w ciagu ostatniego dziesieciolecia ZMNIEJSZYLY SIE o ponad 20% realne dochody netto u prawie 70% obywateli. ( We wszystkich innych panstwach unijnych WZROSLY. ) Jesli do tego dodamy fakt, ze Niemcy od samego poczatku powstania Unii, sa w niej platnikiem netto, czyli wplacaja do unijnej kasy wiecej niz z niej otrzymuja z powrotem w postaci subwencji rolnych czy funduszy strukturalnych itp, to nie potrzeba byc geniuszem aby sie domyslac, ze stan ten budzi niezadowolenie w co raz wiekszych kregach spolecznych. Wypada rowniez miec swiadomosc, ( czy sie to komus podoba, czy nie ) ze Niemcy sa lokomotywa unijnej gospodarki, mowiac innymi slowy, niemiecka gospodarka jest tym dla Unii, czym jest gosdogarka USA dla swiata.
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,622
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności