Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Mordy bolszewickie w 1920 roku

Godziemba, 27.07.2011
Bezpośrednio po wkroczeniu w 1920 roku oddziałów Armii Czerwonej na tereny b. Królestwa Polskiego, uznawane przez władze bolszewickie za jedyne etniczne ziemie polskie, rozpoczęły się grabieże i zbrodnie na polskiej ludności cywilnej i żołnierzach.

     Zbrodnie te traktowane były przez bolszewickich żołdaków jako odwet na Polakach, który był konsekwencją bolszewickiej propagandy pełnej opisów „zbrodni” żołnierzy polskich, „polskich panów” na ludności niepolskiej – Białorusinach, Ukraińcach.

     Posiane ziarno odwetu, w warunkach osłabionej przez rewolucję dyscypliny wojskowej i wobec permanentnych problemów z zaopatrzeniem Armii Czerwonej w żywność, spowodowało, że rabunki, gwałty wobec ludności cywilnej oraz mordowanie jeńców przybrały masową skalę i dotknęły nie tylko „warstw posiadających”, ale wszystkich posiadających cokolwiek.

     Żołnierze sowieccy grabili przede wszystkim żywność. „Gdy zabrakło żywności w Łomży, – wspominał W. Świderski – zgłodniali bolszewicy rzucili się na ogrody i sady: kapusta, brukiew, kartofle, buraki, niedojrzałe owoce i wszystko co tylko możliwe do zjedzenia – zostało zjedzone. W mieście panował głód i choroby. Dyzenteria i tyfus plamisty zaczęły gwałtownie szerzyć się wśród ludności i bolszewików. W miejscowych szpitalach i ambulatoriach oprócz rannych leżały setki chorych”.

     Oprócz żywności bolszewickie wojsko grabiło wszędzie odzież, bieliznę i obuwie. Buty były nagminnie ściągane z nóg przechodniów na ulicach i jeńcom polskim wziętym do niewoli lub żołnierzom poległym w walkach. Komisarze politycznie skwapliwie rekwirowali garderobę, złoto i wszelkie cenne przedmioty.

    „Gwałcenie kobiet – wspominał raport Naczelnego Dowództwa WP – chrześcijańskich było na porządku dziennym. Bolszewicy uważali to za zaszczyt względem miejscowej ludności, powtarzając, że wytwarzają nową, wyzwoloną rasę”. Szczególnie okrutnie postępowano z właścicielkami majątków ziemskich.

     W aptekach szukali przed wszystkim spirytusu oraz lekarstw pomocnych przy leczeniu chorób wenerycznych, które były prawdziwą plagą w szeregach Armii Czerwonej.

     Wielu ziemian zmuszonych zostało do ukrywania się w lasach. Wystarczyło bowiem oskarżenie jednego z członków folwarcznego rewkomu, aby dziedzic został skazany na śmierć.

     Znaczne prześladowania dotknęły także polskie duchowieństwo. Do więzienia w Łomży został wtrącony biskup Romuald Jałbrzykowski, który przebywał w lochu aż do momentu wyzwolenia Łomży przez wojsko polskie.. Wielu księży uniknęło aresztowania lub śmierci dzięki zdecydowanej postawie i pomocy ze strony parafian. Księża podtrzymywali parafian na duchu, twierdząc, że bolszewicka niewola wkrótce się skończy. Podczas odwrotu, msząc się za doznana klęskę pod Warszawa, bolszewicy zakłuli bagnetami rektora kościoła w Ostrołęce, ks. Stanisława Pędzicha. Jego los podzieli m.in. : ks. Kołomyjski z Radziłowa, ks. Marcieli Gregorczyk z Rzekunia oraz ks. Stanisław Szulborski z Wyszyny.

     Początkowy pozytywny stosunek małorolnych chłopów do bolszewików radykalnie się zmienił, gdy zaczęli oni rekwirować bydło, zboże, zmuszać chłopów do podwód. Wkraczając np. Na Mazowsze i Podlasie, oddziały Armii Czerwonej w wielu przypadkach witane były z radością prze biedotę wiejską, licząca na otrzymanie ziemi folwarcznej. Z drugiej strony w wielu miejscowościach samorzutnie powstały chłopskie oddziały partyzanckie.

     Mimo, iż ludność żydowska chlebem i solą witała wkraczające oddziały sowieckie, nie uchroniło to żydowskich sklepów i domów od grabieży. W Białymstoku ”burżuazja żydowska została w najstraszniejszy sposób sterroryzowana. (..) Czerezwyczajka przystąpiła do systematycznych rewizji i aresztowań. Zostali aresztowani najważniejsi fabrykanci i kupcy”. Natomiast w Ostrołęce z inicjatywy żydowskich komunistów do sprzątania ulic w sobotę zapędzono przedstawicieli miejscowej żydowskiej gminy żydowskiej i najbardziej szanowanych chasydów.

     Większość dowódców bolszewickich tolerowało lub nawet zachęcała do tych zbrodni. Komisarze polityczni dostrzegali jednak, iż takie „postępowanie wojskowych oddziałów i brak przeciwdziałania ze strony specjalnych wydziałów (..) podkopują autorytet nowopowstałej sowieckiej republiki i wywołują antysowiecki nastrój wśród mieszkańców”. Postulat powołania trybunałów do karania zbrodni wojennych nie został nigdy zrealizowany.

     Podczas pobytu w Płocku bolszewicy zamordowali kilkudziesięciu chorych i rannych polskich żołnierzy, zgwałcili i zamordowali także kilkadziesiąt sanitariuszek. W Zadworzu pod Lwowem zasieczono szablami 400 młodych ochotników broniących miasta.

     Znanych jest wiele przypadków, w których Sowieci wycinali w pień całe poddające się im oddziały. Szczególnym okrucieństwem wykazał się kawaleryjski korpus Gaj-Chana. Jego żołnierze wymordowali polskich jeńców w Lemanie, Chorzelach, Cichoszkach pod Kolnem i pod Mławą. Bolszewicy w bestialski sposób mordowali rannych z polowych szpitali wojskowych, których Polacy nie zdążyli ewakuować. Na przykład w Berdyczowie kawalerzyści Budionnego spalili żywcem 600 rannych Polaków wraz z opiekującymi się nimi siostrami.

     Generał Lucjan Żeligowski w swych wspomnieniach tak opisał pobojowisko pod Chorzelami: „Widok pola walki robił, przykre wrażenie. Leżała na nim wielka liczba trupów. Byli to w ogromnej większości nasi żołnierze, a nie tyle ranni i zabici w czasie walki, ile pozabijani po walce. Całe długie szeregi trupów w bieliźnie tylko i bez butów, leżały wzdłuż płotów i w pobliskich krzakach. Byli pokłuci szablami i bagnetami, mieli zmasakrowane twarze i powykłuwane oczy”.

     Z kolei płk. Stefan Jellenta, ówczesny dowódca 66 pp, opisując pogrzeb pomordowanych żołnierzy w Wyszynach, wspominał: „mimo siedemdziesięciu lat, jakie minęły od tego czasu, ilekroć wspomnę to zdarzenie – widzę wyraźnie ów obraz bestialstwa (…) kilkadziesiąt zwłok młodych ludzi odartych z mundurów i obuwia – nierzadko porąbanych szablami – można powiedzieć zmasakrowanych. (…) byli to żołnierze Kowieńskiego Pułku Strzelców (…) wzięci do niewoli, a następnie zamordowani i ograbieni”.

     Po zakończeniu wojny w opublikowanych wspomnieniach bolszewicy dowódcy nie wspominali o tej haniebnej roli Armii Czerwonej na okupowanych czasowo terytoriach polskich. Jedynie Jewgienij Siergiejew napisał o niskiej dyscyplinie, grabieżach i nadużyciach popełnianych przez oddziały AC, tłumacząc je „niedostateczna dyscypliną oddziałów, trudne też zadanie mieli agitatorzy chcący przekonać grupy parobków, aby wzięły w swe ręce gospodarstwa obywateli ziemskich, gospodarstwa w których często pozostawiano jedynie głowy i rogi zabitego na mięso żywego inwentarza”.


J. Siergiejew – Od Dźwiny ku Wiśle
L. Żeligowski – Wojna 1920. Wspomnienia i rozważania
M. Tarczyński – Wojna 1920 a los jeńców rosyjskich
J. Szczepański – Społeczeństwo polskie w walce z najazdem bolszewickim 1920 roku

                                                                                                                                                                                          Komorowskiemu i Kunertowi do sztambucha


  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5531
Domyślny avatar

ksena

27.07.2011 10:19

z taką pompą jak w Ossowie,nakręćmy film o polskich zbrodniach na wojskach bolszewickich ,a prezydent niech przeprosi i pokaja się w imieniu narodu polskiego.Michnik w Moskwie juz przeprosił i nazwał Polaów swołoczą.A społeczeństwo no cóż,nie jest zainteresowane zbrodniami w Katyniu ,na Wołyniu i obojetnie przejdzie nad nimi do porządku dziennego.W Polsce nikt o tych zbrodniach mie nakręci filmu,a jeśli znajdzie sie taki śmiałek to jego film pójdzie na półkę.
Godziemba

Godziemba

27.07.2011 14:59

Dodane przez ksena w odpowiedzi na no to postawmy jeszcze jeden pomnik ku czci bolszewików

Czerska z wielką chęcią sfinansuje - z naszych kieszeni - taki film. Przecież gdyby nie zwycięstwo w 1920, przodkowie redaktorów z Czerskiej rządziliby Polską już w 1920 roku. Pozdrawiam
Domyślny avatar

Gość

27.07.2011 13:07

i to jest scenariusz do filmu jaki poszukują Rosjanie o obozie w Strzałkowie
Godziemba

Godziemba

27.07.2011 14:57

Dodane przez Gość w odpowiedzi na do sprzedania

Właśnie. Notabene duża część jeńców bolszewickich ze Strzałkowa odmówiła powrotu do sowieckiego raju. Stalin zemścił się na nich po 1945 roku. Pozdrawiam
Godziemba
Nazwa bloga:
Historia magistra vitae est
Zawód:
Historyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 343
Liczba wyświetleń: 2,503,100
Liczba komentarzy: 1,665

Ostatnie wpisy blogera

  • Spóźniony Pershing (2)
  • Spóźniony Pershing (1)
  • Sherman (3)

Moje ostatnie komentarze

  • Była swego czasu bolszewicka gazeta "Prawda", która pisała samą prawdę, opartą na faktach.  Faktach, jak oni je rozumieli.
  • Gdyby głupota miała skrzydła, latałby pan niczym gołębica.
  • Naczelne  Dowództwo armii  austro-węgierskiej

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Zdrajcy z 1920 roku
  • Mossor - kontrowersyjny generał (2)
  • Najlepsi władcy Polski

Ostatnio komentowane

  • spike, Ciekawe, czekamy na więcej :)
  • Maverick, Sprzęt zachodu został przetestowany i okazał się słaby. Rozejm i pokój to tylko podstęp zachodu, co teraz zmienić narrację ze zwyciężamy , jesteśmy orędownikami pokoju.  Moja Analiza : https…
  • spike, Dzięki. Jak piszą był wykorzystany i jest nadal. Jako dziecko, gdy na podwórku zapanowała "rycerska" moda, zbudowałem z kartonu szyszak, dla osłony twarzy i oczu, zastosowałem peryskop, który…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności