Do wielu spraw wyraźnie świadczących o zamiarach Putina w jego grze w stosunku do Polski dochodzi ostatnio prowokacja w Strzałkowie.
Niezależnie od tego, co Polacy będą o tym pisali czy mówili wystarczy, że nada się jej odpowiedni rozgłos na zasadzie goebelsowskiego hasła. Treść wzajemnych oskarżeń nie ma znaczenia, istotne jest, że na każde polskie oskarżenie można czymkolwiek odpowiedzieć. Natężenie szumu się wyrówna, a poza tym wszystkie wzajemne zarzuty wrzuci się do jednego worka i będzie przynajmniej jeden do jednego.
Mnie w tym wszystkim martwi najbardziej poziom polskiej naiwności w traktowaniu stosunków polsko rosyjskich, a szczególnie przebiegłej, ale przecież prymitywnej gry Putina.
Oligarchia, albo jak kto woli – mafia rządząca Rosją bardzo lubi pokorny wobec siebie rząd w Polsce, ale tylko dlatego, że pomaga to jej w realizacji dalekosiężnych planów osłabienie Polski do takiego stanu aż sama wpadnie w rosyjsko niemieckie sidła.
To nic nowego, za panowania Stanisława Augusta sytuacja była bardzo podobna, słaby rząd w Polsce podporządkowany Katarzynie II, co jednak nie uchroniło nas przed rozbiorami, czyli prezentem ze strony Rosji uczynionym na rzecz Niemców.
Sytuacja jest dla nas groźna i toczenie podjazdowej wojenki z Rosją nie przystaje do niej, wymagane są działania w skali odpowiadającej stopniowi zagrożenia. Piszę o tym od dość dawna, a ostatnio w artykule „Róbmy swoje”. Niestety moje wypowiedzi nie trafiają w powszechny ton panujący w „Niezależnej” polegający na fascynacji sensacjami niekiedy dość mizernej proweniencji. A przecież jest to rzadkie w Polsce forum naprawdę wolnej polskiej myśli politycznej i warto je wykorzystać dla spraw ważnych.
A co jest ważne w sprawach stosunków polsko rosyjskich i nie tylko rosyjskich?
Przede wszystkim budowanie silnego państwa polskiego, które będzie w stanie stawić czoła najcięższym próbom.
W stosunku do Niemiec podstawowym zadaniem jest tworzenie w UE bloku zdolnego do zmuszenie Niemców do podporządkowania się regułom obowiązującym formalnie w Unii i działania na rzecz interesu wspólnego, a nie podporządkowania go sobie, co ma miejsce obecnie.
Ta reguła dotyczy również Rosji, która de facto, podobnie jak to było za panowania Katarzyny II realizuje w stosunku do Polski program niemiecki.
Rosja penetruje Polskę za pomocą rozgałęzionej swojej agentury, na co niestety nie stać nas w odniesieniu do rosyjskiej przestrzeni geopolitycznej. Możemy natomiast wykorzystać, zalążkowy wprawdzie, ale rosnący w Rosji opór w stosunku do putinowskiej polityki. Polityka ochrony własnej oligarchii podtrzymującej reżim, a także wielkomocarstwowe ambicje pogrążają sam naród rosyjski w otchłani ubóstwa i degradacji biologicznej.
Ogromne nadwyżki eksportowe, sięgające nawet 200 mld euro rocznie powstające dzięki głupocie świata zachodniego płacącego pokornie każdą wymyśloną cenę za ropę i gaz, nie są wykorzystywane dla dobra narodu rosyjskiego, ale dla budowania fortun różnych Abramowiczów lokujących pieniądze za granicą Rosji i zasilania reżimu.
Propaganda Putina opiera się w dużej mierze na etosie Stalina, którego siła opierała się na powszechnym polowaniu na wroga. W zależności od okoliczności były to różne obiekty: -wrogowie ludu, burżuje i kułacy, agenci imperializmu zachodniego, a zawsze, jako dyżurni wrogowie – Polacy, co zresztą stanowiło dziedzictwo po carskich czasach.
Obecnie pozostali już tylko Polacy i tego się nie można pozbyć kosztem utraty podstawowego czynnika propagandowego.
Z polskiej strony poza podtrzymywaniem czynnika oporu działającego w interesie narodu rosyjskiego, istnieje potrzeba działania w kierunku całkowitego skompromitowania legendy Stalina. W tym celu należy posłużyć się działem najcięższym, a mianowicie wykazaniem agenturalną działalnością Lenina i jego najwierniejszego ucznia Stalina na rzecz Niemiec, szczególnie Hitlera.
Dlatego zwracam stale uwagę na konieczność dotarcia do podstaw zbrodni katyńskiej.
Wszystko wskazuje na to, że decyzja Stalina z 5 marca 1940 roku była podjęta w celu wykonania zobowiązania wobec Niemców. Służalczość Stalina wobec Hitlera była posunięta bardzo daleko, ale w tej sprawie zadziałał, jako agent Gestapo.
W interesie Stalina lepiej było trzymać polskich więźniów /bo nie jeńców wojennych/, jako zakładników na wypadek różnych okoliczności wykorzystując ich, jako siłę roboczą której wówczas brakowało. Na uśmiercenie zawsze był czas szczególnie, że Kołyma i inne temu podobne miejsca bardzo temu sprzyjały. Wszystkie okoliczności sprawy katyńskie wskazują na chęć gorliwego wykonania umowy a raczej dyktatu gestapowskiego.
Nie jest wykluczone, że do akt tej sprawy dotarł w 1945 roku Jaroszewicz penetrując archiwum berlińskiego Gestapo i to mogło być przyczyną jego śmierci.
Wszystkie inne wątki spraw gestapowskich mogły się zdezaktualizować, ten nigdy, przynajmniej przy obecnym reżimie w Moskwie.
Polskie służby informacyjne powinny zbadać ten wątek sprawy.
Za stalinowską służalczość wobec Hitlera naród rosyjski zapłacił straszliwymi ofiarami, ale tym ani Putin ani jego otoczenie nie przejmuje się. W polskich obozach jenieckich z panujących w tym czasie powszechnie chorób epidemicznych mogło umrzeć parę tysięcy czerwonoarmistów. Propaganda putinowska wbrew oczywistej prawdzie, traktuje to jako coś równoważnego z mordem katyńskim, natomiast pomija celowe zagłodzenie przez Niemców milionów jeńców sowieckich, do czego zresztą przyczyniło się stanowisko Stalina odmawiającego podpisania konwencji genewskiej chroniącej jeńców wojennych. Niemcy przestrzegali dość skrupulatnie przepisów tej konwencji, ale Stalin potraktował swoich żołnierzy, którzy trafili do niemieckiej niewoli, jako zdrajców skazując ich na śmierć z ręki niemieckiej, a później i sowieckiej.
Sprawa traktowania narodu rosyjskiego przez Stalina nie jest dostatecznie znana współczesnemu pokoleniu Rosjan, a informacja o tym miałaby nieporównywalnie większe znaczenie wśród młodego pokolenia rosyjskiego niż informacje o mordowaniu innych narodów.
Wspieranie wszelkich działań na terenie Rosji zmierzających do wewnętrznych zmian na rzecz upowszechnienia dobrobytu mas i ostatecznego skompromitowania reżimów zamordystycznych leży nie tylko w interesie Rosjan, ale też między innymi i Polski.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2012
cyt: "Niestety moje wypowiedzi nie trafiają w powszechny ton panujący w „Niezależnej” polegający na fascynacji sensacjami niekiedy dość mizernej proweniencji."
Czytuję Pana wypowiedzi regularnie i dokładnie. Uważam je za bardzo wyważone i dotykające najistotniejszych problemów naszej polityki. Są one potwierdzeniem moich własnych przemyśleń. "Fascynacja sensacjami" przynależy raczej tej młodszej części naszej społeczności, ale nie wątpię, że i ta jej część równie uważnie śledzi Pański blog. Gdybyż jeszcze nasi politycy byli w stanie rozumieć naszą sytuację geopolityczną tak jak Pan , mieć jasno skrystalizowane cele wynikające z naszej Racji Stanu i dodatkowo mieć zawsze te cele na horyzoncie swoich działań.
Potencjal decyduje w ktora strone bedzie przeplywac woda. Uwazam za niecelowe zbytnie zajmowanie sie wplywem Niemiec i Rosji na ekzystencje Polski. Jest oczywiscie wplyw ale wynikajacy tylko z sasiedztwa. Polska powinna wyjsc z tego zascianka i wlaczyc sie w polityke miedzynarodowa ze wzgledu na swoje wazne polozenie miedzy wschodem i zachodem. To polozenie moze byc przeklenstwem lub przy prowadzeniu madrej polityki zagranicznej zbawienne dla Polski. Historycznie przez ostatnie trzysta lat bylismy gnebieni przez Niemcy i Rosje. Jakakolwiek wspolna polityka miedzynarodowa z nimi nie ma sensu i nie jest w Polskim interesie. Prezydent Lech Kaczynski to rozumial dlatego na wszystkich spotkaniach miedzynarodowych siedzial przy Prezydencie USA. Dlatego byl tak bezwzglednie atakowany przez loby rosyjskie i niemiecki w Polsce i Europie.
Model rozwoju przedwojennej Polski powinien byc wzorem dla nas. Budowa wlasnych kadr kierowniczych panstwa i przemyslu. Edukacja, Wychowanie partiotyczne. Budowa intrastruktury dla przemyslu. Budowa przemyslu. Unowoczesnienie armi. Ile wtedy zrobiono przez niecale dziesiec lat. Zabraklo czasu, wojna wybuchla 5 lat za wczesnie.
Pozdrawiam. Czytam wszystkie Pana opinie. 200mld nadwyzki Rosji to jest okolo 2tys Euro rocznie na jednego obywatela, przy ich obecnych potrzebach i konsumpcji jest niczym.