Szczurbiurowy.tv - Policz się Polsko!

Dotarłem na Plac Trzech Krzyży w momencie rozpoczęcia Mszy Św. Pamiętałem ile ludzi było w maju, na poprzednim marszu. I dzisiaj było więcej. Dużo więcej. Jak zwykle po brzegach luźniej, ale w głębi placu, gdy przecisnąłem się wzdłuż budynku ING, w stronę Instytutu Głuchych – głowa przy głowie.

Potem poszedłem w stronę Ronda de Gaulle’a – trwały przygotowania do wymarszu. Tradycyjny czerwony londyński autobus dla dziennikarzy. Na czele – motocykliści z Rajdu Katyńskiego, którzy wyciem silników zagłuszali rozmowy. I tu natrafiłem na niewiastę, która zagadnięta chętnie rozmawiała – a na początku zaznaczyła, że ma przeciwny pogląd na wolność słowa niż uczestnicy marszu, ale podziwia w jaki sposób marsz jest zorganizowany, ta dyscyplina uczestników i jakaś pogoda ducha. Potem rozmowa potoczyła się na temat wolności słowa – uważała że w Polsce wolność słowa po prostu jest. Na pytanie jakie gazety czyta odpowiedziała, że Die Zeit, New York Timesa i Gazetę Wyborczą i od czasu do czasu Nasz Dziennik. Skracając – bo rozmowę w formie tekstowej zamieszczę wkrótce - na zakończenie rozmowy nie zgodziła się na publikację wizerunku, a na pytanie dlaczego odpowiedziała, że nie chce żeby ją oglądano, co innego gdyby to było oficjalne. A co robi ? Jest tłumaczką i czasem tłumaczy (jak rozumiem) dla rządu. A więc, według mnie, wszystko jasne i dosyć symptomatyczne dla kwestii wolności słowa w Polsce.

Po tej rozmowie spotkałem jeszcze Czarka Krysztopę, którego wypowiedź zamieszczam. A potem było jeszcze zadziwiające spotkanie z parą astrofizyków, którzy z odrazą spoglądali na tłum idący przez rondo. Powiedzieli mi, że wstydzą się za Polskę gdzieś wyjadą, bo ksenofobia, rasizm itd. Nie zgodzili się na rejestrację rozmowy, więc sobie pogadaliśmy (ciekawe dlaczego się nie zgodzili, według nich wolność słowa jest jak najbardziej. Mówili, że wyjadą z Polski tak i tak, bo tu się nic nie da zrobić, właśnie kończą studia i wyjeżdżają. Odparłem na to, że większość ludzi idących przez rondo powie na to, że wykształcili się za ich podatki, a teraz chcą wyjechać. Czy to jest w porządku? Odparli na to że tak. Tu tak się traktuje naukę także się nic nie da. A może w takim razie wybraliby w wyborach kogoś kto dobrze by traktował naukę? W odpowiedzi usłyszałem, że nie da się. Ok. A czy wiedzą jakie podatki się płaci w Polsce? Nie wiedzą. Ze zdumieniem słuchali, że w Polsce jest podatek VAT i podatek dochodowy. A ponieważ cały czas podawali za przykład państwa dobrze rządzonego i idealnego – Niemcy to zapytałem się czy wiedzą jak wyglądają podatki w Niemczech? Nie wiedzieli. Szczerze mówiąc, nie chciało mi się tej rozmowy przedłużać, bo wrażenie było bardzo nieprzyjemne – z jednej strony coś w rodzaju pychy i wynoszenia się nad maluczkich (my astrofizycy!) a z drugiej – kompletna ignorancja.

Później poszedłem na Nowy Świat. A tam była atmosfera pikniku i uświadomiłem sobie, że podobnie się czułem, w tym miejscu (i później, po przejściu marszu na Pl. Zamkowy – pod Św. Anną) w czerwcu 1979 roku, gdy przyjechał Papież. Wtedy nagle okazało się , że jest NAS dużo. I że się policzyliśmy.
I to jest najważniejsze doświadczenie tego dnia. Przypomnienie sobie przez ludzi czegoś, wydawałoby się, bezpowrotnie zapadłego w przeszłość i przykrytego zwałami codzienności. 
Polacy, którzy przyjechali z całej Polski odgrzebują tamto doświadczenie, które jest pierwotne w stosunku do tego co stało się później. Ta pierwotna radość z odkrycia, że nie jesteśmy sami ze swoimi myślami i swoją postawą.

Nie wiem, nikt nie wie jak to się skończy. Ale było coś takiego tego dnia, co komuś, kto pamięta wydarzenia ostatnich 40 lat pozwala nie tyle patrzeć z nadzieją w przyszłość, co raczej na nowo zdać sobie sprawę z tego, że w Polsce wszystko jest możliwe, bo to jest „Boże Igrzysko”, czy jak to jest po angielsku i co lepiej oddaje znaczenie: „God’s Playground”.
A Marsz odbywał się w dniu Świętych Archaniołów.

Na moej stronie www.szczurbiurowy.com można podpisac petycję do przewodniczącego NSZZ Solidarność z prośbą o podjęcie inicjatywy nazwania Stoczni Gdańskiej imieniem Anny Walentynowicz.

Kliknij, żeby podpisać petycję

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Siukum Balala

01-10-2012 [00:00] - Siukum Balala | Link:

Czemu tyle uwagi poświęcasz tym astrofizykom. Są wykształceni, dostaną robote w Instytucie Leibniza w Poczdamie, spełnią się naukowo i krzyżyk im na drogę. Tylko się cieszyć, że mamy zdolną młodzież, którą Europa gotowa jest zatrudnić.