Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Albo konkret, albo definitywna przegrana PiS
Wysłane przez danuta w 08-01-2015 [16:12]
Żyjemy w warunkach faktycznego niewolnictwa ogromnej większości Polaków zarabiających grosze, uzależnionych od banków, płacących horrendalne haracze służące głównie aparatowi represji pozbawiającemu podatników wszelkich praw. Od największych instytucji państwowych począwszy,na operatorach sieci komórkowych skończywszy – wszędzie obywatele traktowani są albo jak potencjalni przestępcy, albo jak potencjalni idioci, którzy bez szemrania zapłacą za każdy szajs i każdy przekręt. Państwo rządzone przez PO oczekuje od Polaków tylko jednego – szeroko pojętej rentowności. Nierentownych eliminuje bezwzględnie i zadziwiająco sprawnie. Wystarczy popatrzeć na ostatnie wyczyny urzędu ironicznie zwanego „Ministerstwem Zdrowia”.
Czy w takiej sytuacji PiS zechce wygrać wybory? Czas na to najwyższy!
Oczywiście, że łatwiej byłoby tego dokonać w demokratycznym państwie, gdzie nie ma dyktatu postkomunistycznych służb, nie produkuje się masowo głosów nieważnych, nie importuje z Kremla „niesprawnych systemów”, nie zamienia PKW w stowarzyszenie leśnych dziadków sylabizujących źle przetłumaczone z rosyjskiego gotowce, nie nazywa się szaleńcami ludzi dopominających się od komisji wyborczych elementarnej uczciwości.
To, co z woli PO i jej zlecenidawców mamy, trzeba pokonać - czyli pobudzić taką aktywność społeczną, która ten sowiecki model „demokracji” po prostu zmiecie.
I tu pojawia się pierwsze niewygodne pytanie: kto ma to zrobić? Prawie cały ciężar prowadzenia kampanii wyborczych tzw." teren" zrzucił na barki premiera Kaczyńskiego.
Jak zmusić lokalnych posłów, żeby po trzech latach tkwienia na promocjach książek, odczytach historycznych, uroczystościach kościelnych wyszli wreszcie do ludzi z jakimś konkretnym przekazem, z jakimś programem, z własną opinią na temat tego, co się dzieje tu i teraz? Żeby skupili się nie na jałowym przekonywaniu przekonanych, nie na żebraninie o głosy paru lemingów, lecz na zdobywaniu 15 milionów wyborców negujących system Trzeciej RP. Jak ich wyposażyć w instynkt samozachowawczy pozwalający przeczuć współzależność między bezwładnością struktur, frekwencją wyborczą i miejscem do siedzenia w nowym Sejmie?
Przestrzegałabym przed myśleniem, że oficjalna kampania wyborcza dokona cudu. Nie dokona, jeśli będzie prowadzona w sposób tradycyjny. Buźki na billboardach, buźki przed kamerami, ogólniki – to wszystko może tylko zniechęcić człowieka oczekującego konkretów i takiej ich prezentacji, która świadczy o szacunku dla potencjalnego wyborcy.
Absolutnie nie wolno wpuszczać na wizję ludzi nieprzygotowanych, zdolnych zaprezentować jedynie jakieś żenujące próby deklamacji. Nie ma niczego złego w zasięganiu opinii fachowców, w tym aktorów. Niestety, podczas realizacji materiału wykorzystanego w medialnej kampanii samorządowej o tym nie pomyślano. Nie pomyślano jeszcze o paru innych rzeczach. Na przykład – czym powinno być hasło wyborcze. Moim zdaniem – programem partii ujętym w trzy słowa.
Takie słowa istnieją i czekają. Żadnych opisów, żadnych pobożnych życzeń. Konkret. To, czego chcą wyborcy.
„Służyć Polsce, słuchać Polaków” nie jest hasłem wyborczym. Polacy nie oczekują od pretendentów do rządzenia jakichś szczególnych zdolności słuchania czy służenia. Oczekują rządzenia. Oczekują dobrej strategii, konkretnego programu, planu działania. A gdzie tu program? Gdzie plan? Gdzie choć iskierka nadziei na ich realizację?
„Czas na zmiany” też nie jest hasłem wyborczym. Jest klasycznym strzałem samobójczym.
Dlaczego? Z racji niewolnictwa. Kto dziś nie ma kredytów? Kto dziś nie drży o pracę? Tylko 30 procent Polaków nie czuje lęku, że wystarczy mały impuls, mała ZMIANA, żeby ich życie się zawaliło. Reszta się boi i bać się będzie, i będzie kojarzyć słówko „zmiana” nie z szansą dla siebie, lecz z katastrofą! Z ruiną.
Desperacka walka o leminga, tyle irracjonalnego wysiłku – i „czas na zmiany”, który dla leminga brzmi jak pogróżka!
A dla nie- leminga jak zwyczajna wyborcza ściema, bo konkretów nie zawiera żadnych.
A skoro już jesteśmy przy sloganach… „Zamieciono pod dywan” wszystkie afery PO. Zrobiono to bardzo szybko i sprawnie - i temu się nie dziwię. Dziwię się, że politycy PiS delegowani do mediów uwierzyli w siłę kretyńskiego sloganu. Historie o „zamiataniu pod dywan” może opowiadać niechlujna konserwatorka powierzchni płaskich.
Poważna partia polityczna powinna maksymalnie długo i SZCZEGÓŁOWO wytykać skutki każdej tych afer dla finansów państwa, dla jego wizerunku, dla bezpieczeństwa każdego z obywateli. Było z góry wiadomo, że wnioski o komisje śledcze nie przejdą Można było dopaść przekręciarzy tylko w mediach, nawet w tych rządowych mediach - zanim aferałowie pozbierali się na tyle, żeby rozesłać przekazy dnia - ale ktoś wymyślił, że największa partia opozycyjna skupi się na dywanie i na szczotce - zmiotce…
No i jak tu takich nie kochać, @#$$%?
Komentarze
08-01-2015 [17:11] - NASZ_HENRY | Link: PiStolety potrzebne nie
PiStolety potrzebne nie ciamciaramcie ;-)
08-01-2015 [21:23] - danuta | Link: Chyba nie charaktery są tu
Chyba nie charaktery są tu kluczem.
Pozdrawiam
08-01-2015 [17:54] - Franek_Kimono | Link: Niemieckie Deutsche Welle
Niemieckie Deutsche Welle zrobiło ostatnio 2 krótkie reportaże o Polsce. Na youtubie w angielskiej wersji. Jeden jest o masowej emigracji Polaków, a drugi o umowach smieciowych w kontekscie placy minimalnej. Dlaczego u nas w mediach nie ma takich analiz, reportaży?? może jakiś Polityk lub dziennikarz, któremu zależy na dobru ludzi w tym kraju temat poruszy.
W wolnym tlumaczeniu mówią, że ponad 2 mln Polaków żyje obecnie za granicą, niewielu planuje wrócic, podczas gdy nowi do nich dołączają. Głownym powodem są niskie pensje. Polska cierpi na znaczący drenaż siły roboczej. Masowa emigracja uderza w starsze pokolenie,gdzie tradycyjnie synowie i córki opiekowali sie swoimi rodzicami, obecnie tradycja silnej rodziny zanika. Drugi reportaż o umowach smieciowych jak supermarkety zatrudniają podwykonawców, którzy zamiast placic pracownikom wynagrodzenie za godzinę,zatruniają kasjerki, ochronę czy sprzątaczki na umowę o dzieło za tysiąc zotych, nie płacąc im min., ubezpiecznia zdrowotnego, czy dodatków socjalnych. Czyli z tąd mamy te 'miliony małych firm' w formie sprzątaczek, kasjerek..Z 16 mil. pracujących w Polsce 5.2 mln to szara strefa a 1.6 mln i rośnie liczba zatrudnionych tylko na umowę o dzieło. 2.36 euro to min. kwota w Polsce za godzinę pracy!, (w Niemczech wprowadają od stycznia 8.5 euro) ponadto stagnacja w ekonomi na poziomie 3,3 % i 13% bezrobocie dopełniają cały obraz sytuacji dlatego ludzie są zmuszeni przyjmować te smieciowe umowy. Niemiecki dziennik potrafił się zainteresować tymi problemami, a w Polsce o tymcisza, bo przecież jestśmy niewolnikami we wlasnym kraju.
08-01-2015 [21:35] - danuta | Link: Ale do tego trzeba
Ale do tego trzeba dziennikarstwa, nie propagandy. W Niemczech, jak widać dziennikarze są. U nas też, ale jeśli chcą powiedzieć cos ważnego bez użerania się i przekrzykiwania z nasłanymi przez jaczęjkę chamami, jeśli chcą dotrzeć do masowego odbiorcy, to muszą zrobić film dokumentalny!
Innej drogi prezentowania tzw. niewygodnych faktów w Polsce dziś nie ma!
Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za ten wpis
08-01-2015 [18:17] - gośćXXI | Link: Dlaczego list lekarki POZ
Dlaczego list lekarki POZ (tej z trzydziestoletnim stażem) był masowo cytowany,przekazywany dalej,rozsyłamy e-mailami? BO ZAWIERAŁ KONKRETY. I był napisany przez osobę znającą fakty. Podobnie powinni się zachowywać politycy opozycji: tzw. punktowanie rządzących oraz przedstawianie sensownych rozwiązań konkretnych spraw.
08-01-2015 [21:36] - danuta | Link: O to między innymi
O to między innymi chodzi!
Pozdrawiam serdecznie
08-01-2015 [19:55] - xena2012 | Link: niestety w naszych mediach
niestety w naszych mediach opozycja nie ma szans przebić się z konkretami.Maleńki jeden przykład- rozmowa Siobry z Michałem Kamińskim na wizji wczoraj:przy calkowitej bierności prowadzącego program Kamiński zakrzykiwał kazde zdanie Ziobry. czyniąc całą dyskusję niezrozumiałą dla ucha.Nawet jesli tam były konkrety to zręcznie zaklócone przez tokującego Kamińskiego.
08-01-2015 [22:17] - danuta | Link: Ale w kampanii tę szansę
Ale w kampanii tę szansę ma.
I tej szansy nie wykorzystuje, odsyłając do PDF-ów z programem, zamiast znaleźć takie hasło wyborcze, które:
1. zawiera esencję programu
2. pozwala w oparciu o tę "esencję", rozwinąć wielką, wszechstronnną, ostrą i konkretną kampanię wyborczą
Tak to widzę i nawet to naszkicowałam - do szuflady, dla sprawdzenia, czy miałam rację.
Serdecznie pozdrawiam!
08-01-2015 [22:15] - elek | Link: Witam serdecznie , Myślę że
Witam serdecznie ,
Myślę że brak konkretów jest tyle skutkiem używanego języka,
co i przyczyną hamującą dyskusję nad działaniami.
Do tego autorytaryzm zamiast otwarcia na doskonalenie stanowiska/opinii.
Weźmy narrację wyborów :
zwycięstwo -> ale,- to sondaże -> zwyciężyliśmy ->
nieprawidłowości -> zafałszowanie -> legalizm ( protest w PKW) ->
sfałszowane ...... częstsze,rzadsze - tonowanie,-> marsz 13.12.ub.r
obietnica będą następne , sądy,znowu legalizm ..->== problem już nie istnieje.
(za prof. Zybertowiczem) -> diagnoza bez konsekwencji .
Czy naprawdę wywód iż wybory = pozyskanie zdania - głosów obywateli.
Jeśli zaś z powodu sosu pomidorowego do pizzy Radosława wielkiego, sosu do
sałatki prof. Pawłowicz itp. itd. , szlag trafił te głosy, a jedynej ważnej informacji
nie pozyskaliśmy == wybory nie spełniły fundamentalnego wymogu == nie są ważne.
Nikogo do niczego nie uprawniają,poza obowiązkiem - do skutku ->
pozyskania zdania uprawnionych obywateli.
ps. pozwolę sobie wkleić dalszy ciąg wypowiedzi niżej , o ile się uda..
08-01-2015 [22:16] - elek | Link: dc. 1. Sam PIS musi
dc.
1. Sam PIS musi sprawnie,szybko, jednoznacznie formułować swoje stanowisko
2. Z powodu iż "żelazny elektorat" nie wystarczy, musi otworzyć się i
dyskutować, ze zwolennikami spoza PIS uzasadniać/modyfikować swoje stanowisko.
3. "Twarze" PIS nie mają prawa do znikania w tle przeciwników politycznych
nawet za cenę odstąpienia od dyskusji w programie .
( vide prof. Andrzej Nowak , w programie Wildsteina ?),jasne że trzeba sobą wiele reprezentować
by i taka postawa była zwycięstwem - głównym przekazem.
4. Nie może być tak iż wszelkie próby dyskusji kończą się infamią.
5. Słusznie Pani nazwała rzecz po imieniu -
Polacy po wygranych/przegranych wyborach nie pójdą na gwarantowaną pensję poselską,
więc przyszli posłowie niech nie czynią nam łaski iż nieco im krwi napsujemy dopytując
o jasno sprecyzowane zamiary i kompetencje.
Dodatkowo , moim zdaniem wciąż jest możliwość wzięcia z marszu urzędu Prezydenta RP
przez PIS , w przypadku uznania iż pozostałe nam trzy miesiące kampanii nie wystarczą
na wypromowanie Pana Andrzeja Dudy - przyznaję dzisiejszą konferencję zdał co najmniej na 4+ ,
nie jest jednak dość znany Polakom by nokautować B.K. , jest natomiast profesor Andrzej Nowak
- to kandydat do wzięcia prezydentury z marszu( więcej na ten temat pozwoliłem sobie wypunktować
w dyskusji pod art . Pani T. Bochwic "Liberalna kontra solidarna ") .. jednak ... czuwa,
dyskusji nie podjęto ..
Z poważaniem J.P.
08-01-2015 [22:40] - danuta | Link: Nie uważam, żeby teraz
Nie uważam, żeby teraz możliwa była zmana kandydata w wyborach prezydenckich, gwarantująca wygraną w dodatku. Z całym szacunkiem dla Profesora Nowaka: dla większości wyborców - takiej, jaka do wygrania tych wyborów jest potrzebna - Profesor Nowak też jest postacią nieznaną. Te wybory mógłby wygrać minister Antoni Macierewicz, pomimo (rzekomego!) negatywnego elektoratu, bo tylko On zdołałby spowodować masową mobilizację wyborców oczekująvcych silnej ręki, sprawiedliwości i konkretu właśnie.
Jeśli chodzi o problem z rzadowymi mediami - potrzebna jest pokazowa akcja wszystkich polityków PiS. Wychodzenie ze studia każdego mainstreamowego chama chcącego się podlizać władzy - na wizji, z uzasadnieniem, dlaczego, z zapowiedzią calkowitego bojkotu takich "mediów". To powinien być proces pokazujący społeczeństwu istotę problemu, nie jednorazowa konferencja prasowa. "Sałatka" profesor Pawłowicz na szczęście straciła już siłę rażenia, można działać dalej.
Pozdrawiam serdecznie.
08-01-2015 [23:44] - elek | Link: Istotnie ma Pani rację , A.
Istotnie ma Pani rację , A. Macierewicz to pewna kandydatura bez wątpienia poza dyskusją.
1. Nie widzę żadnej siły ( czytaj składu komitetu wyborczego ) zdolnego przeciwstawić się
oczywistemu ogniowi huraganowemu przeciwnika, a społeczeństwo ugnie się skutkiem
latami przyprawianej "gęby" , którą to z łatwością wykreują do granic absurdu mendia.
Nadto cały arsenał przeciwnika jest gotowy od lat .Co ważne nie wymagałby żadnej korekty
a jedynie walenia w bęben dzień i noc - temu nasze społeczeństwo się nie przeciwstawi .
2. Dlatego prof. Andrzej Nowak jest optymalny , bo wystarczy Go ledwie odkryć ,
-a.młodemu elektoratowi wystarczy internet i jeden dzień , nie będziemy się przecież przekonywać
jak ważni są młodzi Polacy, tym bardziej na etapie sprawowania zdobytej władzy.
-b. Działalność publicystyczna , wykłady to znowu nie wymagająca prezentacji część elektoratu.
-c. stały elektorat jak zawsze poprze bo - to kandydat PIS
3. Proszę zwrócić uwagę na niesamowity język profesora , nie rezygnując z rzetelności przekazu,
pewnie nawet gdyby chciał - nikogo nie obraża ,nie wyzwala agresji przeciwnika.
To niezwykle ważna cecha , przed nią nie ma obrony.
4. Moim tylko zdaniem co prawda , jednak na Niego nie ma skutecznego ataku.
Jeszcze raz dziękuję Pani za podjęcie najważniejszej dzisiaj dyskusji
nad drogą do przywrócenia Polsce -Polskości.
Serdecznie pozdrawiam . J.P.